Anuś

Wiedziałam, że to będzie mistrzostwo, ale ze aż takie to nie spodziewałam się :lol: .... po prostu .... zatkało mnie. :shock: Jakiego kremu użyłaś ? gotowego, czy sama robiłaś ?

Gregtom to powinno się nazywać ''pyry z gzikiem'' tak się mówi po '' mojemu'' czyli po poznańsku rewelacyjne danie :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

Chciałam Wam bardzo wszystkim gorąco podziękować za taką ilość życzeń, jest mi z tego powodu bardzo miło. Cieszę się, że jestem wśród Was....... brakuje słów... po prostu JESTEŚCIE KOCHANI !!!!!!!!!! :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

Bardzo, bardzo wszystkim dziękuje za ogromną ilość życzeń nadesłanych na forum, pw a także na pocztę mailową Dobrze, że jesteście...... :wink: :wink: :wink:..... i że Was mam Ania

Olga na jajecznicę już masz :wink: :wink: a jutro będzie jeszcze więcej kurki doceniają dobrą gospodynię :clap: :clap: :clap:

Halinko Ty zawsze tak ludzi musisz drażnić takimi smakołykami ? przecież to jest mistrzostwo :clap: :clap: :clap:

Yerba jutro wieczorem napiszę przepis na nalewkę warto ją mieć w swojej spiżarni :wink: :wink:

Yerba nalewka jest rewelacyjna, należy dodać do niej jeszcze korzeń arcydzięgla i nie ma właściwości wymiotnych :wink: zapewniam

Plamka napisz jak już zrobisz w wolnej chwili wrzucę jeszcze przepis na nalewkę z kwiatu czarnego bzu w tym roku nieco opóźnia się zbieranie tego kwiatu, ale myślę, że za 2 tygodnie już będzie :wink:

Witaj Fujimore z Pyrlandii, z moich rodzinnych stron, :wink: :wink: życzę owocnego zadymiania

Karol to jest nas już dwóch za Lechem, teraz już na pewno wygrają chodziłam z moim dziadkiem na mecze i sentyment do drużyny został.... :wink: [ Dodano: Pią 10 Maj, 2013 20:24 ] Poprawiam się nie '' dwóch'' tylko ''dwoje'' za Lechem :blush: :blush: :blush:

Jestem z krwi i kości poznanianką, więc jestem za Lechem :lol: :lol: i ta drużyna wygra :tongue:

Bazyl mam rozumieć Lech Poznań ? :lol: bo innego to ja nie znam :lol:

Witaj 3kuba :wink: tak bliskiego kolegi z okolicy jeszcze nie mam na forum dzieli nas 18 km, i tak prawie codziennie jestem w Tomaszowie korzystaj z wiedzy, a ja będę miała gdzie prosić o zadymianie wędlin :tongue:

Przepis na syrpo z kwiatów czarnego bzu. -40 baldachów czarnego bzu -1 kg cukru -sok z jednej cytryny - 1 litr wody Kwiaty zbieramy w suchy słoneczny dzień, nie potrząsamy zbytnio, ponieważ powoduje to pozbycie się pyłku kwiatowego. Obcinamy kwiaty bzu tak, aby było jak najmniej części zielonych ( gałązek). Wodę zagotowujemy z sokiem z cytryny i gorącym płynem zalewamy kwiaty. Przykrywamy i odstawiamy na 2-4 dni, codziennie delikatnie mieszając zawartość naczynia, koniecznie łyżką drewnianą. Następnie dokładnie filtrujemy i przelewamy do butelek, można pasteryzować lub przechowywać w lodówce.

Do tego miodu dodaje 4-5 goździków i wówczas otrzymuje cudowny posmak, goździki wyjmujemy przed wlaniem miodu do słoików

Wyrazy współczucia dla Ciebie i Twoich najbliższych

Plamka wieczorem wrzucę przepis na syrop i nalewkę zobaczysz że warto to mieć w swojej spiżarni :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

Madlinka ten syrop to dodaje się do herbaty lub wody mineralnej posiada zapach typowo kwiatowy po prostu cudo, można połączyć napój gazowany i syrpo i wyjdzie szampan bezalkoholowy :tongue: :tongue: :tongue:

Polecam syrop z kwiatu czarnego bzu, robię go co roku i nalewkę również, zapach jest bezcenny i smak również :thumbsup: :thumbsup: jak będzie trzeba napiszę przepis wieczorem

Halinka ta kuchnia kaflowa i ten kredens...... to rzeczy które kiedyś chciałabym mieć......... gdzieś w starej chacie w Bieszczadach

Halinko, ja wykrawam w delicjach małe dziurki i wkładam tam jeszcze po jednym winogronku i zalewam galaretką , ale to tylko sugestia, zrobisz jak uważasz i tak Twoje ciasto wygląda pięknie :wink: :wink: :wink:

Halinko dodaję do tej rolady tzn. do serka jeszcze suszone pomidorki, spróbuj jest wyśmienita Choć pewnie moja nie dorównuje Twojej do ....pięt :blush: :blush:

Wyrazy współczucia dla Ciebie i Twojej rodziny

BODEK kuchnia na Podlasiu jest jedyna w swoim rodzaju, wiem co mówię, bywam często w Supraślu i jestem zawsze przyjmowana właśnie tylko i wyłącznie potrawami z tego regionu. Jadę też do Zanety w Kruszynianach, tam smaki to poezja, a przy okazji zwiedzanie meczetu.