Witajcie, W sobotę pierwszy raz zmierzyłem się z wyrobami podrobowymi. Wątrobianka wzorowana jest na przepisie kolegi Andrzeja (andrzej k) Skład: - boczek – 1,54 kg - podgardle – 1,6 kg - wątroba 0,6 kg - rosół – 0,8 l - bułka – 2 szt. Przyprawy: - sól – 20 g/kg - pieprz – 2 g/kg - majeranek – 2 g/kg Boczek i podgardle gotowane razem z innymi surowcami na kaszankę (z wyjątkiem wątroby). Wątroba parzona około 10 min w rosole. Boczek, podgardle, wątroba + bułki (moczone w rosole) zmielone najpierw na sitku 4mm, później na 2 mm. Całość nadziewana w jelita wieprzowe grube. Parzenie w temperaturze 75-80 st. do uzyskania 72 st. wewnątrz wyrobu. Niestety nie zdążyłem jej tym razem podwędzić. Efekt końcowy – konsystencja super, taka idealna do smarowania. W smaku też bdb, chociaż myślę że mogłoby być trochę więcej wątroby. Następnym razem dam też trochę więcej pieprzu i majeranku. Kaszanka – wzorowałem się na kilku przepisach, głównie jednak na przepisie z książki „Domowe wędliny” Skład: - wątroba – 0,26 kg - płuca – 0,79 kg - ozory – 0,3 kg - serce – 0,24 kg - mięso z obgotowanych kości – 2,4 kg - skórki + drobny tłuszcz – 2,16 kg (to co miałem w zamrażalniku + ½ głowy wieprzowej) - kasza gryczana – 0,8 kg - kasza jęczmienna – 0,56 kg - rosół do parzenia kaszy – 3,2 l - krew – 1 l Przyprawy: - sól – 20 g/kg - pieprz – 2 g/kg - majeranek – 2 g/kg - cebula smażona na smalcu – 1 szt. (duża szt. była) Surowce, oprócz płuc i wątroby, gotowane na małym ogniu – 2-2,5 h. Płuca gotowane w osobny garnku około 1 h. Wątroba parzona 10 min. w rosole. Wszystko zmielone przez sitko 4 mm i wymieszane z przyprawami. Kaszę gryczaną parzyłem w 1,8 l rosołu. Do gotującego się rosołu wsypałem kaszę i na małym ogniu trzymałem ją około 10min co jakiś czas mieszając. Po 10 min. odstawiłem ją żeby kasza wchłonęła resztę rosołu. Trwało to jakieś 20 min. w smaku była ok. tzn. wydawał mi się miękka ale nie rozgotowana. Kasze jęczmienną parzyłem w 1,4 l rosołu, podobnie jak gryczaną z tym że gotowałem ja na małym ogniu około 14 min. później odstawiona do wchłonięcia rosołu. Gorącą kaszę wrzuciłem na rozdrobnione składniki, polałem krwią i wszystko razem wymieszałem. Nadziewane w jelita wieprzowe 32. Niestety trochę za mało ich przygotowałem i resztę farszu nadziałem w osłonki poliamidowe. Parzenie około 30 min. w temperaturze 75-80 st. Efekt końcowy – dla domowników bdb. Jak dla mnie trochę mało majeranku i pieprzu.