Czytałem...czytałem....czytałem....no i dzisiaj popełniłem polędwicę ..a że miałem mętlik w głowie odnośnie przypraw dałem wszystkiego po trochu...listem, pieprz kolorowy i czarny, parę ziaren kolędy, papryka, czosnek,peksól i sól (35g na kg). Wtarłem to wszystko w dwa kawałki polędwicę. Jeden II etap będzie przechodził w kuchni a drugi na balkonie. Jak pomyšlnie przejdę wszystkie etapy to się pochwałę.. Dwa tygodnie temu zrobiłem kiełbasę dojrzewającą....dzisiaj spróbowałem i jest supeeeeeer. A latałem z nią w tym czasie od kaloryfery w kuchni po balkon. Jej smak potwierdził syn który....ma królewskie podniesienie.:) Zachęcony próbuję z polędwicą. Wędzarnię mam w budowie to teraz pobawię sié w dojrzewanie. Ps. Szczególne pozdrowienia dla Podlasiaków ....kiedyś tam wrócę:)