Skocz do zawartości

konik0

Użytkownicy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O konik0

  • Urodziny 20.08.1966

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Bielsko-Biała
  • Zainteresowania
    Fotografia , grzyby jak rosną :-) i pewnie jeszcze by się coś znalazło :-)

Osiągnięcia konik0

Poszukiwacz

Poszukiwacz (4/14)

  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. proszę nie odbierać mnie że się czepiam ale mało który wyrób prócz schabu ma względnie płaską powierzchnie styku z garnkiem , będąc tylko do tej pory uczestnikiem parzenia u sąsiadów oni wrzucali do garnka wyroby które miały tendencje do obracania się w różne strony , można w sumie tego uniknąć starając się upakować maksymalnie garnek wyrobami ale czy to wtedy właściwe parzenie ??? A tak żartobliwie ze spaniem ja mam trochę inaczej bo mam jak w piosence -kiedy budzę się rano to nie wiem gdzie mam głowę a kolano Pozdrawiam
  2. Życie mnie tego w Polsce nauczyło a w szczególności sprawy załatwiane w urzędach , ostatnio miałem zderzenie z urzędniczką w sprawie zezwolenia na wycięcie drzew . No po prostu piękna bajka czyli mierzymy drzewko na wysokości 1,2 nad ziemią i..................i nic z tego nie wynika , czasami się zastanawiam jacy idioci piszą prawo w Polsce albo jacy geniusze którzy czatują tylko na interpretację prawa Przepraszam za inny temat i poproszę jeszcze tylko o zdjęcie z wędlinkami bo szynkowar ma kształt walca pozdrawiam p.s. mam trochę przekorny charakter i zawsze staram się dowiedzieć jak najwięcej a później eksperymentować , oczywiście nie uchroni mnie to od błędów ale trochę je ogranicza
  3. Jak sprawdzę termometry dzisiaj po południu to coś skrobnę , bo jeżeli termometry mają nieizolowany bimetal na całej długości sondy , to po zanurzeniu we wodzie całego wyroby termometr będzie sumował temperaturę wyrobu wewnątrz i wody , a tym samym będziemy mieli taką na oko temperaturę wyroby wewnątrz . Ale fajnie to wiedzieć , bo będę miał większy margines błędu jaki mogę popełnić przy parzeniu pzdr
  4. Czy to co parzysz unosi się w wodzie a jeżeli tak to w jaki sposób wbijasz termometr ??? Mam kilka takich termometrów sprawdzę sobie jak się zachowują podgrzane w środku . Ciekawe . pzdr p.s. co nie zmienia faktu że wyroby robione przez Ciebie są naprawdę smaczne , to jest tylko kwestia ustalenia prawidłowej metody pomiaru bo każdy z nas może trochę inaczej mierzyć temperaturę
  5. Łatwo powiedzieć Czy bagnet nie mierzy przez przypadek też temperatury wody w której jest parzony wyrób ??? W bagnecie jest bimetal więc teoretycznie temperatura bagnetu powinna mieć wpływ na to co wskazuje termometr . I jeszcze jedno pytanko jakim kołeczkiem ??? Przepraszam za takie pytanie ale WY wędzicie przez duże W ja jestem w ostatnich literkach słowa wędzić pzdr
  6. No to wchodzimy jak dla mnie w świat magii , jak mierzysz temperaturę w środku ??? Po parzeniu czy w czasie parzenia ??? Jeżeli po parzeniu to czy wyliczasz czas parzenia w stosunku do masy wyrobu parzonego ??? Dla mnie do tej pory wędzenie w którym uczestniczyłem było proste a teraz zaczynają się schody . Faktem jest że to co wędziłem u sąsiadów było jak dla mnie dużo lepsze niż to co można kupić w sklepie . Czyli czas na eksperymenty . Odnośnie parzenia , nie jestem do tego tak do końca przekonany ponieważ część aromatu wyrobu się traci i tu takie małe pytanko czy ktoś może robił próbę parzenia w parowarze ??? Ostatnio wpadłem na pomysł pasteryzacji słoików z papryką w zmywarce i dało radę pozdrawiam
  7. Bardzo chętnie ale następnym razem , teraz nie dam rady z kilku powodów . Pierwszym jest to że miałem rwe i zacznę od czwartku łazić do kręglarza a drugim znacznie poważniejszym jest to czy kobieta wypuści mnie na wypad ...........a przekonanie do pewnych rzeczy wymaga czasu i graniczy czasami z cudem Pozdrawiam
  8. Ups ................po przeczytaniu odpowiedzi mam świadomość jak bardzo zielony jestem w temacie wędzenia . Wędzenie co raz bardziej przypomina mi farmakologię czy tak to jest ważne ?? pzdr
  9. Chyba nie ma głupich pytań , tylko są trudne do znalezienie i niejednoznaczne odpowiedzi które bardzo nam trudno zaakceptować . pzdr
  10. Ja tam nie wiem nic o sukienkach i pewnie bym wyglądał bardzo kusząco w mini z dwoma krzywymi i owłosionymi nogami plus kajak nr42 ...........nie sądzę aby się ktoś na mnie skusił A do rzeczy , na pewno wiedza i praktyka starszej braci wędzarniczej + własna praktyka może takich jak ja zielonych ufoludków zbliżyć do upragnionego smaku, koloru i wyglądu wyrobów . Pozdrawiam
  11. No tak jedni mają świadomość co posiadają i czym strzelają a inni gdzieś zatracili pewne elementy wiedzy o sobie i liczą na szczęście jak w totolotku , tylko to zazwyczaj w tym wieku robi się dosyć często więc prawdopodobieństwo jest bardzo duże Ja stawiam na świadomość tego co robię i z kim robię ,
  12. Każdy dobry salceson jest dobry , to tak jak z facetami ile facetów tyle gustów i wzorców urody kobiecej i całe szczęscie bo tak stalibyśmy w jednej gigantycznej kolejce do kilku kobiet , ile ryjków do jedzenia tyle smaków ( prośba o wybaczenie słowa ryjków ) i opinii co by tu jeszcze dodać . A mnie się taka kombinacja śniła , a gdyby tak salcesonik dymnąć zimnym dymkiem może parę minut a może parę godzin i co wtedy wyjdzie ??? pozdrawiam
  13. No to czas spróbować , faktem jest że tego nigdy nie słyszałem ale jakieś 10 lat temu w Korbielowie na imprezie u znajomego jadłem wędzoną i tu nie wiem czy jagnięcinę czy baraninę .................była dobra albo byłem bardzo głodny i o odmiennym stanie świadomości tego nie pamiętam . Spróbowałem coś takiego w Bieszczadach i to już nie było to co w Korbielowie pozdrawiam p.s. co do ozorów woł. można kupić na targowisku w Będzinie w rozsądnej cenie , zresztą baraninę też
  14. A ja bym sformułował to trochę inaczej , żaden kurs nie pomoże jak się myśli że po przeczytaniu i po zobaczeniu będzie się od razu umiało dorównać mistrzom , to tak jak z wbijaniem gwoździ jak nie wbijesz trochę i nie przyp.......................pi............pi...........pi......... w palec to się nie nauczysz , chyba zresztą tak w życiu jest ze wszystkim ......e nie tu będą małe wyjątki Pozdrawiam
  15. Mam tylko jedną kurę , którą nie trzeba pilnować i w dodatku strasznie pyskata , dobrze że tego nie widzi bo pewnie bym głowę stracił . A tak poważnie w pierwszej kolejności zamiłowanie do kłapouchych białasów a po drugie w mojej okolicy grasowała grupa która czyściła domy . Do takich dwóch nikt bez właściciela nie podejdzie więc ochrona lepsza niż agencja . Są to owczarki podhalańskie , jeżeli ktoś chce to niech sobie poczyta na temat usposobienia i charakteru tych psów .Małe kulki to efekt mojego lenistwa bo nie dopilnowałem i był wypadek przy pracy na wiosnę . Teraz jest już po więc mam spokojnie do kwietnia przyszłego roku ............ale wtedy się zastanowię nad małymi kulkami . Maluchy są rewelacyjne ale okres przetrzymywania ich w domu do 6 tygodni tak jak ja to robiłem , jest więcej niż bardzo męczący . Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.