Cześć Wszystkim! Pozdrawiam z pięknej Warmii ;-) Przybyłem do Was z... Internetu ;-) Zaglądałem tu od czasu do czasu od bardzo dawna, ale że człowiek zawsze ma za dużo roboty, to nie było czasu tematem zająć się bardziej, ale miarka się przebrała i czas wdrożyć kilka kolejnych planów. Wiekiem i tradycjami jestem z tych, co znają smak prawdziwych wędlin, kaszanki pieczonej w dochówce, chleba z liści chrzanowych (to akurat bardzo przez mgłę), królika w śmietanie, własnego masła, twarogu i, i długo by wymieniać ;-) Pierwsze świniobicie jakie pamiętam musiało być w wieku maks 8 lat, więc wiem skąd się bierze mięso. chleb oczywiście sam również potrafię upiec, ale niestety zdrowie nie pozwala na ręczną robotę, a kuchnia w bloku nie pozwala na gromadzenie coraz większych zapasów sprzętu... Nie wiem jeszcze jak to kolejne na hobby znaleźć jeszcze czas, ale trzeba będzie coś wygospodarować, w końcu wędzenie da się robić w tym samym czasie co warzenie piwa czy termouszlachetnianie tego i owego ;-) Doświadczenia oczywiście w wielu wyrobach już mam, wędzenie, pieczenie chleba, podroby... to już od dawna się w domu robi, ale beż jakiejś regularności, ciągłości "produkcji". Smak, a przede wszystkim zawartość soli i różnych dziwnych dodatków w wyrobach zmusza mnie do działania. Dzieci dorastają, lada moment młodsze robi maturę i z całą pewnością będzie komu robić "wyprawki". Na co dzień zajmuję się szkutnictwem, spawalnictwem w nierdzewce, produkuję różne dziwne rzeczy, to i owo w branży piwowarskiej i destylacyjnej ;-) Widzę tu kilka znajomych awatarów i nicków, myślę że to dobre miejsce na dłuższe "posiedzenie". Mam nadzieję, że wędzarnia jeszcze przed Świętami zacznie dymić na dobre, pochwalę się oczywiście efektami pracy.