już go pocięłam ,obawiałam się że będzie bardzo wysoka kwasowość.Przed podpuszczką jakieś pół godziny zaprawiłam śmietaną i zsiadłym mlekiem .Pocięłam na większe kawałki ,odczekałam około 5 minut i dopiero rózgą na małe ziarno,chwilę przerwy i zaczęłam mieszać aby wyzwolić jak najwięcej serwatki.Odlałam serwatkę 2 cm nad ziarno ,mieszałam zawartość ok 5 min,następnie zaczęłam dolewać przegotowanej ,przestudzonej wody do uzyskania 36 stop. mieszanie podgrzewanie do 38,w tej temp około 5 minut .W tej chwili odstawiony garnek z płyty,aby ziarno jeszcze się dosuszyło ,za chwilę odleję serwatkę ponad ziarno ,położę do garnka talerz ,aby przykrył ziarno ,tak na pół godziny w stałej temperaturze następnie w garnek wstawiam formę i dosyć szybko napełniam ,aby się nie schłodziło nadmiernie i w tym garnku przykrytym pozostawiam formę ,aby ser miał ciepło,często odwracam ,a po godzinie obciążam ale niezbyt mocno,to tyle.Po dzisiejszy serze serwatka wyszła bardzo ,ale to bardzo mlecznego koloru.