Skocz do zawartości

Rutusowiec

Użytkownicy
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rutusowiec

  1. Rutusowiec

    Szynka

    Maxell, sorki troszku się źle wyraziłem. Ostatnie dwa wędzenia udawało mi się utrzymywać w temperaturze stabilnej 30-35C ale były to wędzenia za dni nie mroźnych Teraz bedzie wędzenie na mrozie i na śniegu dlatego nie wiem jaka będzie temperatura - w zimie jeszcze nigdy nie wędziłem
  2. Rutusowiec

    Szynka

    Szczerze to nie wiem jaka będzie teraz temperatura -staram się wędzić tak, zeby nie było otwartego ognia Czy nie spowoduje to jeszcze bardziej napęcznienie w miejscu łączenia? - jak by Ci się udało umieścić na YT to daj znać...nawet kiedyś tam w przyszłości.
  3. Rutusowiec

    Szynka

    Witajcie. Od kilku dni pekluję 9 kawałków szynki w roztworze ok. 10%. Szynki nie są jednolitymi okrągłymi szyszkami ale mają kształt...otwartej książki albo litery V. Na jednym boku jest około 35% mięsa na drugim reszta. Rozdzielić ich nie mogę ponieważ szynki będą za małe. Powierzchnia łącząca oba kawałki nie jest większa od powierzchni dwóch dłoni połączonych w literę V. Czytałem na stronie wcześniejszej, ze można coś z tym zrobić poprzez wyczyszczenie miejsca styku z tłuszczu ponacinanie miejsca styku w siatkę na głębokość około 0,5cm i delikatne ubicie mięsa. Na końcu mocno ścisnąć. Możecie coś więcej napisać, czy ktoś już tak robił i jak wyszło. Jak długo wędzić i w jakiej temperaturze, w jakiej temp parzyć. Ja mam zamiar teraz wędzić w temp około 35C przez minimum 2 dni na drewnie bukowym i parzyć w 85C - czas parzenia zależny od wagi jak 1kgx1h. S.O.S.
  4. taki termometr wbijany wkrótce bede miał..jeszcze nie szukałem ale kupie
  5. Chętnie wysłucham waszych uwag co do tej "budowli" Na zdjeciu nie widać ale jest jeszcze komin, otwór komina to jakieś 17x17cm na to założona dryna gliniana fi200mm. Generalnie ciężko się w tym "wędzi".
  6. Zbój Madej to wyszedł u mnie... Wędzarnie zrobiłem taką, ale mam zamiar zrobić nową ..z drewna. Nastepne wędzenie jak bede robił (a to już wkrótce) to zrobie po waszemu...powędze w 50C aż nabierze koloru a później wyparzę. Słyszałem, że parzyć nalezy tyle godzin ile szynka waży..1kg -1h
  7. przeczytałem ponownie ze zrozumieniem...napisałeś "wędzona" a ja podpiekalem...nie wędziłem, ja ją poprostu upiekłem ...?!
  8. czyli chcesz powiedzieć, że szynka wędzona jeśli nie jest parzona to uznawana jest za surową?
  9. tak aby końcówka termometru kończyła się w środku szynki w tzw "jądrze" ? czyli optymalną temperaturą wędzenia a właściwie juz pieczenia jest temperatura ok. 70C?!
  10. mam gdzieś fotki to pokaże w tym tygodniu podejrzewałem problemy z termometrem ale sprawdzałem go z innym i jest oki powiedzcie, orientacyjnie, jak długo trzeba by było wędzić szynkę w temepraturze ok. 50C żeby się uwędziła "aż do środka" pierwszy raz jak wędziłem z sąsiadem to trwało to ok. 17h w temperaturze >50C i okazało się, że szynka w środku jest nadal surowa. Mówię o szynkach taki po 1,2kg
  11. Razem z sąsiadem postanowiliśmy wędzić tak długo aż mięso nie będzie surowe. Wieszamy jedną szynkę testową i na niej sprawdzamy. Pod koniec wędzenia podpiekamy w wyższej temperaturze. Część szynki jest zjadana wciągu jednego do trzech dni bez parzenia a nadmiar ląduje w zamrażalce. Po rozmrożeniu szynka jest parzona. Wędzarnie mam zrobioną z cegły szamotki na dodatek. Rura doprowadzająca dym ok. 1m metra fi200mm. Rura nie jest zakopana jest na powierzchni. Objętość wędzarni około 0,5m^3.
  12. Szynka wyszła super. Nie ma nawet porównania do tej "peklowanej" na samej soli. Przepraszam za wyrażenie ale napiszę...qwa rewelacja Peklowana peklosolą wyszła ładnie różowiótka, soczysta smaczna, nie oparzałem jej. Skórke ma lekko słoną. Peklowanie trwało 8 dni bez nastrzyków. Zapeklowało się bardzo ładnie do samego środka Następnym razem będę peklował w 10cio% roztworze przez 5-6 dni. Jedną szynkę zjadłem z sąsiadem przy wędzarni wieczorem ....plus transporter piwa Wędziło się tym razem 15h - 15h relaksu w temeperaturze 60-70C. W sumie zrobiliśmy 8 szyszek. Grubość szynek jest taka, że mozna je objąć dłońmi...maja tak po 1,2 kg. Co do tej wędzonej piersi z gęsi to bede musiał się zastanowić. Zamrażalkę już uruchomiłem, gęsi z podwórka znikły Piersi oddzieliłem od miesą nie ściągając z nich skóry - takie mrożone piersi przed wędzeniem dużo stracą na smaku? a....ziół nie dawałem, nie robiłem żadnych eksperymentów z ziołami etc...szynka smakuje jak kawał dobergo mięsiwa a nie jak majeranek polecam przepis z tej strony... dzięki wszystkim jeszcze jedno, czy faktycznie w gęstym dymie w temperaturze 60C i czasie wędzenie równym 4h mozna uwędzić szynkę?
  13. Dziś wąchałem raz jeszcze zalewe, tym razem po kilku piwach i okazało się, że pachnie ładnie ale jestem nastawiony już na jutrzejsze wędzenie... - w lodówce wszystko lezy na spodzie, temperatury nie mierzyłem, - arkadiusz pisał: 5.Włóż do lodówki i pekluj 8-10 dni w temp.4-6 ºC. i nic nie ruszaj. A ja oczywiście łapy do środka wpakowąłem - dwa razy szynką obracałem, - nastrzyków nie robiłem ale ostrym długim nożem nakłówałem, - zalewa nie sluzuje. A tak przy okazji, dziś zabiłem jedną gąskę, może by tak coś z niej uwędzić...rzecz jasna zapeklowac do jutra nie zdążę. Wędził ktoś z was kiedyś nóżkę gęsią ?
  14. Szynka się pekluje od 1.IX w 10cio% roztworze. Wąchałem to dziś i zauważyłem, że zapach nie jest taki jak na początku peklowania ale też nie śmierdzi. Zapach jest taki jakby cięższy... Czy mogę przygotować nową zalewę i do niej włożyć na kolejne kilka dni to co mi się pekluje już od sześciu dni? Czy po takiej zmianie zalewy na świeżą szynka nie będzie za słona? W sumie nadal będzie to zalewa o takim samym stężeniu soli...
  15. No to gary w ruch, przetestujemy szynkę z peklosolą...jak by co to bede wiedział za kim ciskać pozdr
  16. Czyli robiąc roztwór 10cio procentowy z litra wody dodać: - 40g soli kuchennej, - 60g peklosoli. ?
  17. Dziękuję wszystkim za wskazówki. Widzę, że jesteście czujni - przepraszam za błąd 1kg i 40g pektosoli...miało być rzecz jasna - 1 kg mięsa = 0,4 L wody + 4 dkg peklosoli. Zastosuję przepis arkadiusza. Raz jeszcze wszystkim dziękuję, pozdrawiam.
  18. Witam wszystkich serdecznie. Od około 6 miesięcy wędzę szynkę jak tylko zjem to co nawędziłem zapuszczam wędzarnię ponownie Zawsze do peklowania mokrego używałem roztworu z samej soli plus wywar z ziół. Tym razem postanowiłem użyć peklosoli, trochu poczytałem i wyczytałem, ze na 1kg mięsa należy dać około 40g peklosoli. (Mam zamiar to peklować ok. 10 dni) Kupiłem 1 kg peklosoli skład: 98,4 NaCl oraz 0,5-0,6% NaNO2, na opakowaniu pisze żeby użyć 230g tej peklosoli na 10kg mięsa co na 1kg mięsa daje 23g No i tu pojawia się problem, wszędzie gdzie czytałem piszą żeby na 1kg mięsa dać około 40g peklosoli dla 10 dni peklowania na mokro. Czy ktoś z was może mi powiedzieć czy zalecenie producenta wynika z jakiegoś większego stężenie NaNO2 niż w innych przypadkach czy dać tej peklosoli 40 g mimo tego, że producent pisze aby dawać 23g na 1kg mięsa? Druga sprawa, Jeżeli mam dwie szyszki po 1,5 kg to odczytując wartości z tabeli peklowania mam traktować to mięso jako 1,5 kg czy odczytać wartości dla mięsa o wadze 3kg? Proszę o odpowiedź, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.