Skocz do zawartości

highway

Użytkownicy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez highway

  1. Zamiast izolacji żaroodpornej można zastosować odpowiedniej wielkości koraliki ceramiczne do grzałek.
  2. Akurat 0.5l wody się zgadza. Z cukrem faktycznie się walnąłem, ale to literówka, w rzeczywistości użyłem 4g/kg mięsa. Jeśli to możliwe, proszę o poprawę pierwszego posta lub całkowite usunięcie z niego tego przepisu, bo to miał być tylko opis tego, co zastosowałem, nie autorski przepis
  3. Ok, znalazłem ten przepis. Faktycznie jest z tego forum (https://www.wedlinydomowe.pl/wedzonki/poledwice/1548-poledwice-wiosenne-wariacje-wojtka-minora). Ja zamieściłem konspekt. Zgadzają się stężenia, czasy i temperatury. Pominąłem tylko przyprawy, bo wolę smak surowego mięsa. Tia... I to by było na tyle w kwestii zamieszczania autorskich przepisów.
  4. Bagno, dziękuję, ale widziałem ten przepis. To nie był ten. Mój faktycznie musi być z jakiejś innej strony. [Dodano: 22 gru 2020 - 22:04] Siwydymek,no właśnie nie wiem. Być może użył wybielacza ;-)
  5. Może system ocen by pomógł? W ten sposób można by zrobić nawet ranking przepisów w danym dziale lub w forum jako całości? Każdy głos mógłby mieć wagę i np. głos moderatora czy VIP-a ważyłby znacząco więcej niż głos nowicjusza. W końcu "vox populi, vox Dei"
  6. Bardzo podoba mi się pomysł takiego działu, bo teraz boję się umieścić jakikolwiek przepis, nawet jeśli bym sądził, że wyszło dobrze.
  7. I jeszcze taka dość zabawna historia. Wczoraj przyjechał kolega, który od dobrych kilku lat wędzi szynki, kiełbasy i inne wędliny. Poczęstowałem go tą moją pierwszą, dość nieporadną kiełbasą i nie mógł się nachwalić. Od razu poprosił o przepis. Ot, z tego wynika, że przepisów z forum dobrze jest się trzymać ;-)
  8. Cholera, o tym nie pomyślałem. Mogę go jakoś usunąć?
  9. Kurczę, oczywiście nie dam głowy za jakość peklosoli, ale dwa dni później robiłem na niej szynkę i też wyszła b. dobrze. Z drugiej strony to nie ja parzyłem ten schab, więc może faktycznie dodał wybielacza ;-)
  10. Z pewnością dodałem peklosoli. Nie chodzi o to, że nie wyszła. Wręcz przeciwnie, nie parzona kolorek ma intensywny i smak b. dobry. Pytanie dotyczyło tego, czy parzeniem można tak bardzo zepsuć wędzonkę. A przepisu faktycznie nie mogę już znaleźć w inetach. No "Księga Piasku" dosłownie...
  11. Może faktycznie nie z tego forum, ale wydaje mi się, że od kogoś, kto się tutaj udziela. Mogę się jednak mylić, bo już się pogubiłem w ilości przepisów. Polędwica wychodzi b. smaczna; czy w tym przepisie jest coś znacząco nie tak? [Dodano: 22 gru 2020 - 07:40] Na pewno nie z youtube.
  12. Dzień dobry, zachwycony swoimi pierwszymi wędlinami podarowałem przyjacielowi kawałek - wg. mnie - polędwicy łososiowej (czyli uwędzonego schabu bez parzenia). Dzień czy dwa później zostałem objechany z góry na dół za niedopeklowany schab (bo peklowałem "tylko" pięć dni) i "że tego nie da się jeść". Całkowicie zdezorientowany (no bo jak? przecież ja, rodzina i inni znajomi byliśmy zachwyceni) doprosiłem się w końcu, żeby pokazał ten kawałek. Wyglądało to jak na zdjęciu poniżej z prawej. Na zdjęciu z lewej jest dla porównania ten sam schab, ale z mojej spiżarni. Jak się okazało, nie dogadaliśmy się i przyjaciel sparzył ten kawałek. I teraz pytanie: co się stało, że sparzona wędlina zachowuje się jak zepsuty kawał mięsa, choć po parzeniu chyba powinna być bardziej trwała? Dla wyjaśnienia: przepis wziąłem z tego forum, tylko nie mogę go odszukać (odtwarzam z notatek). W skrócie: na 1 kg oczyszczonego z mizdry schabu w kawałkach zalewa to 0.5l wody + 0.060 - 0.065kg peklosoli i 40g cukru. Nastrzyknięcie 50-60ml na kawałek (8-10 nakłuć na kawałek). Peklowanie przez 5 dni w 4-8 st. C z obracaniem. Piątego dnia na wieczór powiesić i suszyć do rana. Przed wędzeniem posmarować żółtkiem. Osuszyć w rozgrzanej wędzarni przez 1/2h w 30-40 st. C i wędzić 2-2,5h gęstym dymem 35-45 st. C. Następnie podpiec przez 1/2h w 55-60 st. C. Jeśli mięso nie ma być peklowane, to wędzić jeszcze 20-30min w temp. 70-80 st. C. (Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś wskazał mi linka do tego przepisu). pozdrawiam, Marcin
  13. Pierwszy link z ostatniego postu, ten do osłonek, nie działa.
  14. Przejrzałem te linki. Na część dotąd nie trafiłem. Z pewnością do nich wrócę. Dziękuję.
  15. Byłem na stronie o wędzeniu i znalazłem, że kiełbasy wędzi się dymem gorącym. W przepisie było o dymie ciepłym. Dlatego nie byłem pewny i podkręciłem temperaturę. Mój błąd. No nic, spróbuję ponownie, już zgodnie ze sztuką.
  16. Dzięki za obszerną odpowiedź. Pierwsza godzina była bez dymu. No i właśnie nie wiedziałem jaką temperaturę ma mieć ciepły dym. [Dodano: 20 gru 2020 - 09:06] W sumie kiełbasa wydawała się sucha już podczas osadzania. Pewnie zupełnie niepotrzebnie osuszałem.
  17. Dzięki za podpowiedzi. Pewnie faktycznie za długo i za ciepło. Ale dym przelatywał swobodnie, wentylacja była maksymalnie otwarta.
  18. Dzięki za odpowiedź, ale ja jestem prosty chłopak i dalej nie wiem czy chodzi o gęstość dymu, temperaturę czy czas wędzenia. Napisz proszę, co konkretnie zrobiłem źle i co powinienem zrobić inaczej, żeby było dobrze. Naprawdę będę wdzięczny za bardziej obszerne uwagi. pozdrawiam, Marcin
  19. Dzień dobry, postanowiłem zrobić pierwszy raz kiełbasę. Wybrałem przepis Szczepana na kiełbasę chłopską (/topic/343-kie%C5%82basa-ch%C5%82opska/). Trzymałem się przepisu dokładnie. Kiełbasa w smaku wyszła faktycznie bardzo dobra, w konsystencji jak dla mnie jest ok, ale mam z nią dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze, skóra (jelito wieprzowe 30-32) jest jak dla mnie bardzo twarda i po drugie, absolutnie nie chce odejść od mięsa, jak przyspawana. O ile proporcje i peklowanie były w przepisie opisane dość dokładnie, o tyle, jeśli chodzi o wędzenie, szczegółów poskąpiono. Zatem podaję, co zrobiłem: Po nadzianiu jelit i dwugodzinnym osadzaniu podsuszyłem kiełbasy godzinę w temp. ok. 45 stopni bez dymu, a następnie wędziłem gęstym dymem przez 4h w temp. ok. 53 st. C. Bezpośrednio z wędzenia parzyłem kiełbasę przez 20 min w temp. ok. 73 st. C. Jelita wcześniej były moczone w wodzie przez ok. 14h z kilkukrotną wymianą wody. Na koniec zostały dwukrotnie przepłukane w środku, ale bez odwracania. Proszę o pomoc, co mogę zrobić, żeby skórka nie była twarda i żeby ładnie odchodziła od mięsa. I jeszcze pytanie: tuż po wędzeniu, skórka była organoleptycznie gorzka w smaku (tzn. po polizaniu ;-) wyraźnie było czuć gorzki smak. Po parzeniu ten efekt ustąpił. Czy to normalne? Z góry dziękuję za porady, bo to moja pierwsza własna kiełbasa w życiu i bardzo chciałbym uzyskać coś lepszego. Dołączam fotki przekroju bezpośrednio po parzeniu. pozdrawiam, Marcin
  20. Te boczki wyglądają na dosyć spore. Czy nie było problemu, że w środku były niedopeklowane? Czy w ogóle boczki się nastrzykuje solanką?
  21. highway

    Przywitanie

    Dobry wieczór, mam na imię Marcin, od lat w inetach wołam się Highway. Na podstawie forum i serwisu WD zbudowałem własną elektryczną wędzarnię i jestem po pierwszym zadymianiu. Prawdopodobnie dlatego, że trzymałem się w miarę sztywno przepisów z akademii, pierwsze wyroby wyszły dla mnie i rodziny rewelacyjnie (choć wiem, że np. karkówki przesoliłem - ale i tak biją na głowę komercyjne produkty). Świadectwem niech będzie, że moja teściowa określiła szynkę jako "pyszną", choć dotąd je..ła mnie jak psa ze wszystkim, co zrobiłem. I jeszcze pytanie do bywalców: w jakim temacie mogę się pochwalić swoją wędzarnią i wyrobami? (patrzę na tematy forum i nic mi nie wpadło w oko). pozdrawiam, Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.