Dziś pierwszy raz kabanosy, zarazem pierwszy raz z jelitami baranimi. No łatwo nie było, trochę ich zniszczyłem, na szczęście miałem osłonki kolagenowe w odpowiednim rozmiarze, więc udało się uratować sytuację.
Ze smaku jestem zadowolony, trochę twarde jelito wyszło, ale wiem co źle zrobiłem. Musiałem wczoraj późno wieczorem nabić jelita, a wędziłem dziś od 7, więc zdecydowanie zbyt długie osadzanie.
Przeciągnąłem też trochę osuszanie, powinienem wcześniej zacząć dymić.
Jest nauka na przyszłość, pewnie niedługo kolejna próba z kabanoskami.