Kredyt we frankach - co począć?

[miro]

Większość z osób które dostały kredyt w frankach, wybrało tą opcję, bo na złotówki nie było zdolności

 

Wcale tak nie było.

To banki czarowały klientów frankiem, bo wiedzieli co zrobią za parę lat !

Byli to klienci którzy mieli zdolność, bardzo wysoką w innych bankach .... polskich bankach !

 

W poszukiwaniu kredytu odwiedziłem wszystkie wówczas istniejące banki i niestety nie miałem żadnych szans na kredyt.

Przy budynku w stanie surowym wartym 140 000 zł który miał być zabezpieczeniem kredytu, dawali góra 30 000 zł kredytu.

Za taką kwotę nie miałem szans na jego ukończenie.

 

Tylko dwa banki, polskie banki (ich nazw nie podam żeby nie było kryptoreklamy) dawały mi sporo więcej niż potrzebowałem.

Szczenka mi opadła jak pani po analizie zarobków (masakrycznie niskich !) i wartości budynku zaoferowała 250 000 zł !!, a ja chciałem góra 150 000 zł.

Co ciekawe, tylko te dwa banki miały wtedy inne widełki szacowania klienta i nie było opcji kredytu we franku.

Reszta banków tylko czekała aby "ubrać" gościa we franka.

A dziś .... dziś bankowcy się śmieją, bo zarobili górę kasy i zrobili niesamowity przekręt.

 

Czy sądzicie, że banki przy ówczesnym kursie nie zrobili jego zakupu ?

A zrobili i dziś mają prawie 100 % przebicie + odsetki klienta.     

 

Zrobili interes życia i nic im kredytobiorcy zrobić nie mogą ..... taki układ sami podpisali.

[Gość vtec]

miro, sorry ale Twoja "analiza" nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. "Polskość" banków nie ma nic wspólnego ze skalą udzielonych kredytów we frankach. "Polski" PKO BP ma w portfelu około 5 razy więcej kredytów we franku niż "niepolski" PEKAO SA...

Tak samo pisanie o interesie życia to bzdura. Poczytaj podstawy bankowości i odpowiedz sobie na pytanie na czym bank zarabia. Zainteresuj się tym jak ujemne stopy procentowe w Szwajcarii wpływają na zysk banków. W wielu bankach obecna sytuacja powoduje spory ból głowy decydentów.

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[ZLeP]

Banki mogły przewidzieć co za kilka lat zrobią Szwajcarzy, a z tego powodu Frank tak podskoczy? W tą teorię nie uwierzę.

[sverige2]

A to bank PKO BP, z powrotem jest w polskich rękach ??? Skoro tak to nic tylko chwalić.

http://wpolityce.pl/polityka/150457-nasz-wywiad-bielewicz-wyprzedaz-pakietu-akcji-pko-bp-jest-skandalem-zadne-inne-slowo-nie-okresla-lepiej-dzialania-na-szkode-wlasnego-kraju

[Gość vtec]

Jeżeli przez "polskość" banku rozumiemy to, że kapitał polski sprawuje kontrolę nad bankiem, to tak. PKO BP SA jest polskim bankiem. Wskazówka: co to jest pakiet kontrolny i jakie uprawnienia zapisane w statucie PKO ma Skarb Państwa.

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[ponton26]

PKO BP cały czas jest w dużej części Polskim bankiem (udział skarbu państwa wynosi około 31%)

[sverige2]

Vtec, aby dyskusja nie była akademickim sporem to odpowiadam. Rozumiem dokładnie to, co jest szczegółowo opisane i wyjaśnione w artykule na tyle czytelnie, aby tzw. przysłowiowy Kowalski i każdy inny Polak  potrafił to rozumieć. Jerzy Bielewicz wyjaśnia to tak precyzyjnie, aby nie pozostawić czytającym cienia wątpliwości .

PKO BP cały czas jest w dużej części Polskim bankiem (udział skarbu państwa wynosi około 31%)

 

No właśnie, Polska jeż już tylko drobnym udziałowcem nie mającym żadnego wpływu na politykę banku. Powinno być nie mniej niż 51%. aby pozostać w polskich rękach i być nadal Bankiem Polskim.

[ponton26]

Nie do końca 31 to największy akcjonariusz później jest 2 jakieś fundusze inwestycyjne a reszta to mali udziałowcy i osoby dizyczne

[sverige2]

Mechanizm przejmowania polskiego kapitału, został w tym artykule dokładnie opisany.

[Gość vtec]

Zamiast podpierać się wąpliwym autorytetem, proponuję jednak poczytać statut PKO BP SA i definicje o których pisałem wcześniej i samodzielnie wyrobić sobie opinię

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

sverige2, żeby sprawować kontrolę nad przedsiębiorstwem wcale nie trzeba posiadać ponad 50% akcji/udziałów. To jest elementarz ekonomii.

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[sverige2]

Jeżeli Jerzy Bielewicz jest dla Ciebie wątpliwym autorytetem to sorry Vtec, temat uważam za zamknięty.

https://www.google.se/search?q=wikipedia+jerzy+bielewicz+&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=dKvgVOayGYfOyQOL44CAAg

Edytowane 15 Lutego 2015 przez sverige2

[miro]

miro, sorry ale Twoja "analiza" nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. "Polskość" banków nie ma nic wspólnego ze skalą udzielonych kredytów we frankach.

 

To czemu w innych bankach nie dostałem kredytu ? 

[Gość vtec]

To czemu w innych bankach nie dostałem kredytu ?

miro, każdy bank ma swoje własne zasady oceny zdolności kredytowej i każdy inaczej podchodzi do oceny konkretnego klienta.

Baaa, czasami w tym samym banku jeden analityk odrzuci Twój wniosek, gdy tymczasem inny wyda decyzję pozytywną.

 

Jeżeli Jerzy Bielewicz jest dla Ciebie wątpliwym autorytetem to sorry Vtec, temat uważam za zamknięty.

Widzisz, ja bardziej sobie cenię samodzielne myślenie, niż opieranie się na opiniach wyczytanych w sieci. No ale nie wszyscy muszą postępować tak samo

[miro]

miro, każdy bank ma swoje własne zasady oceny zdolności kredytowej

 

No przecież o tym piszę.

Tylko dwa banki miały mniejsze widełki na kwotę przeżycia osoby w rodzinie na miesiąc i temu dostałem co chciałem. 

[sverige2]

No niestety Vtec, wolę jednak korzystać z opinii specjalistów z najwyższej półki, koncepcje pana Jana Krzysztofa Bieleckiego, doprowadziły do tego co dzisiaj mamy, a raczej to czego już czego nie mamy, więc cytując klasyka, "Nie ze mną te numery Bruner" .

[Gość vtec]

miro, gdyby Twoja teoria była prawdziwa, to banki "polskie" udzielałyby tylko kredytów w PLN, a banki "zagraniczne" tylko w CHF. Tymczasem największy udział kredytów w frankach ma np. polski Getin Bank, a banki w których kontrolę sprawują właściciele zagraniczni, np. ING, PEKAO SA, Citi mają minimalne ekspozycje kredytowe we frankach. Czyli jest to dokładne zaprzeczenie Twojej teorii.

 

No niestety Vtec, wolę jednak korzystać z opinii specjalistów[...]

No cóż, pozostaje mi jedynie wyrazić ubolewanie, że tak prostej sprawy jak sprawdzenie aktualnego akcjonariatu PKO BP SA i przeczytanie statutu tego banku nie jesteś w stanie wykonać samodzielnie.

Jak dla mnie EOT. Jeżeli chcesz dyskutować merytorycznie, to proszę bardzo. Jeżeli programowo "bić pianę", to ja dziękuję.

[sverige2]

Vtec, chyba przegapiłeś to co Ci na pisałem wcześniej, więc Ci ponownie to zacytuję i wymianę uprzejmości ucinam.

 

"Vtec, aby dyskusja nie była akademickim sporem to odpowiadam. Rozumiem dokładnie to, co jest szczegółowo opisane i wyjaśnione w artykule na tyle czytelnie, aby tzw. przysłowiowy Kowalski i każdy inny Polak  potrafił to rozumieć. Jerzy Bielewicz wyjaśnia to tak precyzyjnie, aby nie pozostawić czytającym cienia wątpliwości ".

Edytowane 15 Lutego 2015 przez sverige2

[Gość vtec]

Polska jeż już tylko drobnym udziałowcem nie mającym żadnego wpływu na politykę banku. Powinno być nie mniej niż 51%. aby pozostać w polskich rękach i być nadal Bankiem Polskim.

sverige2, ten cytat wyraźnie pokazuje, że nie masz pojęcia o czym piszesz.

Gdybyś chociaż znał podstawy ekonomii i prawa, to nie wypisywałbyś takich głupot. Już we wcześniejszych postach podałem Ci zagadnienia z którymi warto byś się zapoznał. Ponieważ to jednak forum o wyrobie wędlin, więc ewentualne dokształcanie pozostawiam do przeprowadzenia we własnym zakresie.

[sverige2]

 

Gdybyś chociaż znał podstawy ekonomii i prawa, to nie wypisywałbyś takich głupot.

 

 

I vice versa Vtec.

 

Na pewno nie takie ekonomiczne autorytety jak Ty będą miały wpływ na  poszerzanie i poziom mej wiedzy w tym zakresie, o to możesz być zupełnie spokojny. Ekonomia to nie palenie w wędzarni Vtec.

Edytowane 15 Lutego 2015 przez sverige2

[sverige2]

Cieszy mnie też że Ty te podstawy znasz, lecz pomimo posiadanych przez Ciebie podstaw prawa i ekonomii, moim autorytetem w tym zakresie pozostanie Jerzy Bielewicz, sorry Vtec.

[Gość vtec]

Znowu standard: dwa posty programowego "bicia piany" bez żadnych konkretów merytorycznych.

 

Przypomnę co napisałeś:

Polska jeż już tylko drobnym udziałowcem nie mającym żadnego wpływu na politykę banku. Powinno być nie mniej niż 51%. aby pozostać w polskich rękach i być nadal Bankiem Polskim.

 

Twoje pojmowanie pojęcia własności nie ma odniesienia do giełdowych spółek akcyjnych. Biorąc pod uwagę rozproszony charakter większościowego akcjonariatu często wystarczy posiadać już 25%-30% akcji, by sprawować kontrolę nad taka spółką.

W PKO BP, jak już wcześniej Ci wyjaśniano, masz 3 głównych akcjonariuszy:

- Skarb Państwa 31,39%,

- ING OFE 5,17%,

- AVIVA OFE 6,72%.

Jednocześnie w statucie istnieje zapis, na mocy którego prawo głosowania na WZ zostaje ograniczone w ten sposób, że żaden z akcjonariuszy nie może wykonywać na WZ więcej niż 10% ogólnej liczby głosów. Ograniczenie to nie dotyczy Skarbu Państwa.

 

Napisałeś, że Polska nie ma żadnego wpływu na politykę tego banku

Popatrzmy zatem jak wyglądało ostatnie Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PKO BP:

1) Skarb Państwa posiadał 31,39% ogólnej liczby głosów oraz 56,73% głosów na ZWZ;
2) AVIVA OFE posiadał 6,31% ogólnej liczby głosów oraz 11,41% głosów na ZWZ;
3) OFE PZU "ZŁOTA JESIEŃ posiadał 3,73% ogólnej liczby głosów oraz 6,73% głosów na ZWZ.

Ponieważ (znowu zgodnie ze statutem PKO ) uchwały na Walnym Zgromadzeniu podejmowane są bezwzględną większością głosów, więc Skarb Państwa mający 56,73% głosów mógł samodzielnie i bez oglądania się na pozostałych akcjonariuszy podejmować odpowiednie uchwały.

A Ty piszesz, że "Polska jest już tylko drobnym udziałowcem nie mającym żadnego wpływu na politykę banku". :facepalm:

 

Kończąc, powtórzę kolejny raz: proponuję więcej samodzielności w myśleniu, a nie ślepe opieranie się na artykułach wątpliwych autorytetów publikowanych w miernych periodykach

[sverige2]

 

Kończąc, powtórzę kolejny raz: proponuję więcej samodzielności w myśleniu, a nie ślepe opieranie się na artykułach wątpliwych autorytetów publikowanych w miernych periodykach

 

Dokładnie tobie to samo polecam, myślenie i autentyczna wiedza ma przyszłość, to fakt, a nawiązując do poziomu Jerzego Bielewicza tego jak piszesz "wątpliwego" autorytetu ekonomicznego, to do jego wykształcenia ekonomicznego, zajmowanych w życiu w międzynarodowych korporacjach stanowisk, jak też wszystkiego co się z tym nierozerwalnie wiąże, to sorry, Vtec, ale dzielą Cię przysłowiowe "lata świetlne", więc jak pisałem to właśnie On a nie Ty, pozostanie mym profesorem i mentorem i nauczycielem w tej tak wymagającej autentycznej wiedzy, międzynarodowego stażu i realnej znajomości ekonomii dziedzinie. Tym kończę tą miłą wymianę uprzejmości jaką się tradycyjnie posługujesz, a ze swej strony posłużę się raz jeszcze cytowanym już klasykiem, "Nie ze mną te numery Brunner" i jeżeli nadal chcesz uprawiać ten typowy dla siebie styl "akademickich dyskusji" to nie ze mną o czym Ci  już samym początku jednym z pierwszych postów zaznaczyłem." Ekonomia to nauka, a nie palenie w wędzarni czy cytowanie "papierowych" faktów Vtec, choć to też sztuka. W ekonomii liczy się tylko i wyłącznie tzw. Realpolitik.

Pozdrawiam i kończę tą miłą, pełną uprzejmości wymianę fachowych poglądów.

Edytowane 16 Lutego 2015 przez sverige2

[Gość vtec]

@sverige2, jak zwykle mnie nie zawiodłeś W obliczu braku argumentów merytorycznych, zaczynają się ataki ad personam

 

ps.

a nawiązując do poziomu Jerzego Bielewicza tego jak piszesz "wątpliwego" autorytetu ekonomicznego, to do jego wykształcenia ekonomicznego, zajmowanych w życiu w międzynarodowych korporacjach stanowisk, jak też wszystkiego co się z tym nierozerwalnie wiąże, to sorry, Vtec, ale dzielą Cię przysłowiowe "lata świetlne",

Z ciekawości: a skąd wiesz? Tu jest internet, nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie

[sverige2]

Z ciekawości: a skąd wiesz? Tu jest internet, nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie

 

Trafiłeś w sedno, i właśnie dokładnie na to samo zwracam Ci uwagę .

[roger]

Q ..... ręce opadają ...  

Nic więcej nie napiszę bo byłoby to mocno niecenzuralne ... ale jak długo można Q .....  pisać o wydumanych "bardziej mojszych przekonaniach"  do tego rozmijając się z faktami  

 

 

Niech ktoś .... zrobi coś ..... może .... PROSZĘ