Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzi User, Mod i Admin w łódce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. User zagaja:

- Słońce wschodzi.

Mod odpowiada:

- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.

Nagle Admin szybkimi ruchami ramion wypycha Usera i Moda z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce Wrednego:

- Odbiło ci!? Co robisz!? Ten mówi:

- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.

Na to wściekli wędkarze w wodzie:

- A ty to co?! Cwaniaczku jeden!!

Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając jego końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:

- A za niepotrzebne dyskusje ... Ban!

 

Jaka jest ulubiona piosenka adminów?

-Chcę oglądać twoje logi-logi, logi, logi...

 

Co robi administrator forum gdy przyjeżdża do niego w odwiedziny teściowa?

Banuje ją.

 

Dlaczego aż tylu moderatorów jest potrzebnych nawet na małych forach?

Bo moderator rozumie tylko 10% tekstu który czyta.

 

Czy administrator ma wyrzuty sumienia gdy daje komuś bana?

Oczywiście ze ma. Takie same jak Hitler i Stalin.

 

Administrator pochwalił się w pracy ze ma własne forum internetowe.

Na następny dzień wyleciał z roboty za zbanowanie swojego dyrektora.

 

Co robić by nie dostać bana?

Nie rejestrować się na żadnym forum internetowym.

 

Dlaczego admini zawsze dobierają się parami?

Bo jeden umie czytać, a drugi banować.

 

Jak w dwóch słowach opisać koszmar admina?

Demokratyzacja forum.

 

[ Dodano: Sro 12 Sty, 2011 21:40 ]

He he blondi w solarium :grin: :grin: :grin:

Paweł 603957797

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141517
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza choroba;

hemoroidy- ani samemu obejrzeć - ani znajomym pokazać

 

- Jaki jest najlepszy sposób na katar?

- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć...

 

Po 12-godzinnej operacji ginekolog wychodzi ze szpitala i mówi:

- Nareszcie jakieś twarze!

 

Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...

Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.

Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...

- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!

- Jaki ?

- Jestem teraz 3650 km od domu!

 

Rozmawia dwóch kumpli:

- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.

- No to na pewno jest szczęśliwa?

- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.

 

Facet wpada do domu, a tam żona z kochankiem w łóżku. Wzburzył się i wrzeszczy, wskazując na faceta:

- A co on tu robi?!

A żona z zachwytem:

- Cuda, cuda!

 

Po nocy poślubnej żona mówi do męża:

- Teraz to ja będę chodziła do barów z kolegami, piła piwo, non-stop balowała, a ty zaczniesz gotować obiady, prać, prasować i zajmować się całym domem! A jak nie, to nie chcę cię więcej widzieć na oczy!

...I nie widziała go jeden dzień, drugi, trzeci dzień, a po czwartym opuchlizna zeszła.

 

Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:

- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...

 

Córeczka budzi sie o trzeciej w nocy i mówi:

- Mamo, opowiedz mi bajkę.

- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...

Paweł 603957797

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141527
Udostępnij na innych stronach

Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna mężatka.

- Co słychać? - pyta panienka.

- Nie narzekam.

- Mąż pieniążki daje?

- Nie narzekam.

- Czuły jest w łóżku?

- Nie narzekam.

- A skąd ten siniaczek pod okiem?

- Raz... narzekałam...

 

 

Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra.

Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza:

- To niemożliwe, że żyjemy...

Ksiądz:

- No właśnie - to musi być znak od Szefa...

Rabin:

- Tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.

Ksiądz:

- Tak, koniec waśni między religiami...

Rabin (wyciąga piersiówkę) :

- Napijmy się, żeby to uczcić.

Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.

Ksiądz:

- A ty??

Rabin:

- A ja poczekam, aż przyjedzie policja...

 

 

Spotykają się dwie zony kierowców "TIRów". Pierwsza mówi: Mam z moim mężem same problemy, wraca z trasy, plącze się po mieszkaniu markotny, łazi z kąta w kąt, wyraźnie jest jakiś poddenerwowany, nie może znaleźć sobie miejsca. W końcu około północy ubiera się i idzie spać do kabiny.

Druga mówi: Bo ty głupia jesteś, ja w małym pokoju zbudowałam kopie jego kabiny, jest tam wszystko tak jak w jego samochodzie. Wraca z trasy, wchodzimy tam, kochamy się, jest wspaniale, jest namiętny, romantyczny. Sex od wieczora do rana, tak, że rano ledwo się ruszam ze zmęczenia. Nie rozumiem tylko jednego, zawsze rano o 7, krzyczy : Nu bladz, paszła w *u, ja ujeżdżam

Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno :wink:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141535
Udostępnij na innych stronach

-zajeżdza redaktor w góry i spotyka bace i pyta

co sie tak baco wchacie

-no ino sie wacham

-redaktot - co sie tak wachacie

-a ino sie wacham

-ale jaki powód może bym coś pomógł jak chcesz

-a ino sie wacham

-ale co sie stało

-a baca byłem na weselu wzgwałcili mi żone córkę i no sie wacham czy iść na poprawiny :devil:

Lepszy stary wędzasz bez wykształcenia niż magister bez wiedzy !!
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141537
Udostępnij na innych stronach

Pani poszła z dziećmi do zoo:

Stanęli przy klatce ze słoniem i pani pyta:

-Dzieci co to za zwierzątko?

Nikt nic nie mówi tylko Jasiu podnosi rękę i mówi:

-To jest słoń

Pani pyta

-Dobrze Jasiu ale skąd wiedziałeś?

Jasiu na to:

-Bo ma duże uszy, trąbę, duże nogi, kły i cały jest duży

-Dobrze Jasiu

Poszli dalej stanęli przy klatce z szympansem i pani pyta:

-A co to jest za zwierzątko?

I znowu nikt nie wie tylko Jasiu

-To proszę pani jest kierowca tira!!!

-Ale dlaczego Jasiu tak sądzisz?

-Bo proszę pani on jest cały brudny, zarośnięty, drapie się po jajkach i ma dupę wytartą od siedzenia.

 

 

Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu coś na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok:

- Przepraszam gdzie my jesteśmy?

- W Łodzi - odpowiada facet.

- To wiem, ale dokąd płyniemy?

 

 

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.

Po chwili pyta ojca:

- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?

Zakłopotany ojciec odpowiada:

- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.

Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.

- Co tu chłopczyku chciałeś?

- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!

Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.

Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:

- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!

Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.

- I co? - pytają Jasia po chwili.

- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.......

Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno :wink:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141568
Udostępnij na innych stronach

JEJ pamiętnik:

 

"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.

Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z

koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja

wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie

powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc

ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,

intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był

jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się

zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak

zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego

odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu

objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi

tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć

jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie

kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w

tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam

z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś

zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się

skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć

minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o

dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas

był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać

znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.

Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna

że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

 

JEGO pamiętnik

 

"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141631
Udostępnij na innych stronach

Pięć ważnych rad dla mężczyzny:

 

1. To ważne, aby być z kobietą, która czasem coś ugotuje, a czasem posprząta w domu.

2. To ważne, aby być z kobietą, z którą czasem możesz się pośmiać.

3. To ważne, aby być z kobietą, której ufasz i która nigdy cię nie okłamie.

4. To ważne aby być z kobietą dobrą w łóżku, która ma ochotę być tam z tobą.

5. To ważne, bardzo, bardzo ważne, aby te cztery kobiety nie znały się nawzajem. :grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141647
Udostępnij na innych stronach

No to Andy przyjmij wyrazy współczucia. :grin:

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141655
Udostępnij na innych stronach

Hipochondryk pyta lekarza, Panie doktorze czy to prawda że jak żona zdradza to rosną rogi?

Ależ skąd, wie pan to takie bajki.

O to całe szczęście, bo już myślałem że mam niedobór wapnia.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141658
Udostępnij na innych stronach

Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.

Na to przichodzi Miećka i pado mu:

- Synek, nie pij tyj wody, bo je zmazano, poć do mie, dom ci glaska tyju...

- Proszę, co pani mówiła?

- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij...

 

Fajny?

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141700
Udostępnij na innych stronach

dom ci glaska tyju...

andy,

wyjaśnić gorolikom, czy nie?

:lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141706
Udostępnij na innych stronach

Turysta w Zakopanem wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:

- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?

- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.

- Jak to "Góracy", co to jest?!

Barman na to:

- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i

wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być

dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.

Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego

samego garnecka.

Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy

do garnecka.

Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy

i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu

wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141710
Udostępnij na innych stronach

:grin: Gorolik nie Gorolik , ale nie krojcdupek :wink: - Śluńskie wice znom :

 

Gorol z Warszawy:

- Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest czarne. A Katowice w herbie mają jakieś młoty!

Hanys:

- A co wy mocie w herbie? Pół dorsz, pół k**wa, ani się nie

najesz, ani nie podupcysz!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/85/#findComment-141716
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.