Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

witam

 

 

Dwóch przyjaciół wybrało się do baru na drinka. Jeden z nich zagląda do

szklanki i wola do drugiego:

- Stary! Pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurka!

Drugi smętnym głosem odpowiada:

- Mało widziałeś. Ja z taka żyję od 15 lat...

 

Logiczne myślenie mężczyzny:

Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba

podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić

-"Ty" czy przez "Pan"?

Pomyślmy logicznie: Autobus jest ekspresowy. Jeżeli mężczyzna nie

wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy.

Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety.

Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna.

W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka.

Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę.

Znaczy, że jedzie do mojej żony.

Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra.

Waldemar jest teraz na delegacji...

- Panie Piotrze, mógłby mi Pan skasować bilet

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-35759
Udostępnij na innych stronach

witam

to ja z innej beczki

 

Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki

przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana

wielkość to wysokość odprawy. Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca

u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego 180 cm. Brown odchodzi ze|180 tysiącami dolarów.

Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na| palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z

250 tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.

- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.

- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.

- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie

będzie duża odprawa - krztusi się szef komisji.

- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.|

- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł - poci się szef komisji.

- Mierzcie jak mówię! To rozkaz! - wrzeszczy generał.

Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę...

- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja?

- W Wietnamie synu, w Wietnamie!!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-35847
Udostępnij na innych stronach

Jedzie blondynka autostradą i słucha radia. Nagle słyszy komunikat w radio:

- Uwaga, na autostradzie A2 jakis szaleniec jedzie pod prąd.

Na to blondynka z nerwami mówi:

- Jakiś jeden szaleniec? Tu wszyscy jedą pod prąd.

 

Jasiu przychodzi do ojca i pyta:

- Tatusiu, Tatusiu, a czy Twój ojciec był idiotą?

Na to wielce obruszony ojciec z nerwami odpowiada:

- Chyba Twój !?!?!?!

 

I mój ulubiony

Wchodzi facet do sklepu warzywniczego i nasrał w pory :grin: :grin: :grin:

Wino, kobiety i śpiew.
Wino robię sam, kobiety mam trzy w domu, a o śpiewie lepiej przemilczeć

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-35863
Udostępnij na innych stronach

może nie aż tak wyszukane

ale poczytajcie dostałem je na meila:

Dom starców, dyskusja przy porannej herbatce:

- Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.

- Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.

- No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem

nazwisk na tej karcie.

- Co? Mów głośniej!!!

- A ja to mam taki reumatyzm, że nawet nie mogę się do was obrócić.

- Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi się kręci w

głowie, że nie mogę zrobić ani kroku.

- Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść.

- Ech, taka jest cena naszego podeszłego wieku.

- No, ale nie jest tak źle, panowie - przynajmniej mamy jeszcze wszyscy

prawa jazdy.

 

 

Gdyby czas plynal w druga strone to byloby tak pieknie...

Zaczyna sie od tego, ze kilku gosci przynosi cie w "skrzyneczce" i

oczywiście od razu trafiasz na impreze. Zyjesz sobie spokojnie jako

starzec w domku. Stajesz sie coraz mlodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawe

w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat

i poznajesz uroki zycia. Zaczynasz pic coraz wiecej alkoholu, coraz

cześciej chodzisz na imprezy no i coraz czesciejuprawiasz seks.

Jak juz masz to opanowane, jestes gotów zeby trafic na studia. Potem

idziesz do szkoly. Coraz mniej od ciebie wymagaja,masz coraz wiecej czasu

na zabawe. Robisz sie coraz mniejszy, az trafiasz do... hmm, gdzie plywasz

sobie przez 9 miesiecy wsluchujac sie w uspokajajacy rytm bicia serca. A

potem nagle Bęc Twoje zycie konczy sie orgazmem..

 

 

Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk

amerykańskich?

- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych

doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium

i... poczekać na nadejście mrozów.

 

 

Czym się różnią sandały letnie od zimowych?

Zimowe mają ocieplane paski...

 

 

Blondynka i brunetka oglądają film porno. Po filmie blondynka zaczyna

płakać. Brunetka zdziwiona pyta blondynki:

- Dlaczego płaczesz?

Blondynka odpowiada:

- Bo myślałam, że się pobiorą!

 

 

 

Wchodzi facet do Banku, ubrany jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, w

długi czarny płaszcz, czarną wełnianą czapkę typu Leon Zawodowiec i

szybkim krokiem podchodzi do okienka kasowego.

Szybkim ruchem wkłada rękę do kieszeni i cicho mówi do kasjerki:

- Wpadka!

- Chchyyybbbaa chchhodzi ppppanu o NAPAD...

- Nie, WPADKA, dobrze wiem co mówię, zapomniałem pistoletu!

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-35864
Udostępnij na innych stronach

Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr,wychodzi na brzeg i pyta: Te, krowa, co robisz? Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... Jasne! Ciągnij macha bracie! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: Te bóbr, co robisz? Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke... Daj trochę stuffu, ja też chcę. Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da. Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-35870
Udostępnij na innych stronach

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym

knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za

jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić,

patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:

- Czemu się pan tak drze?

A facet:

- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak

mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciagnę tę wajchę - i jak

mnie nie ściśnie!

- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa..

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36007
Udostępnij na innych stronach

Na południowy uśmiech :

 

Nauczyciel wzywa Jasia do odpowiedzi i pyta:

- Ile jest dwa razy dwa?

- Cztery - odpowiada chłopiec bez zastanowienia.

Wtedy nauczyciel rzuca się na niego, łapie za barki i potrząsając pyta:

- Gadaj kim jesteś i co zrobiłeś z Jasiem?

 

 

Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:

-Misiu, masz nic?

-Nie mam!

Na następny dzień zajączek przychodzi znowu:

-Misiu, masz nic?

-*cenzura* mówiłem ci, że nie mam!

Zajączek przychodzi na trzeci dzień, Miś zaciąga go do ciemnej piwnicy, gasi światło i pyta:

-Widzisz coś?

-Nic!

-To bierz trzy kilo i spierdalaj!!

 

 

Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.

Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:

- Wreszcie są razem.

Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:

- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?

Ksiądz na to:

- Miałem na myśli jej nogi.

 

 

 

Przylatuje UFO do USA: Witam jestem ufoludkiem tu jest mój statek, przybylem żeby was okraść.

• Eee nie okradaj nas jedź do Rosji, tam to bedziesz mial łupy.

Jedzie do Rosji, wysiada:

• Witam jestem ufoludkiem,a tu jest moj statek, przybyłem żeby was okraść.

• Eee nie okradaj nas jesteśmy dużym państwem, ale musimy się jakoś trzymać, jedź do Polski!

Jedzie do Polski:

• Witam jestem ufoludkiem,a to jest... *cenzura*! Gdzie mój statek??

 

 

Do baru gdzieś w Polsce wchodzi Amerykanin i mówi:

- Wy, Polacy, ponoć jesteście strasznymi pijakami. Zakładam sie o 100 $, że nikt nie wypije całej butelki wódki jednym łykiem. -

W barze wszyscy ucichli. Jeden gość nawet wyszedł, jednak po pięciu minutach wrócił i pyta się Amerykanina:

- Zakład aktualny? -

Amerykanin potwierdził. Facet wziął flaszkę i jednym łykiem wypił całą jej zawartość. Ktoś się go pyta:

- A gdzie ty uciekłeś? -

- Do baru obok sprawdzić czy mi się uda. -

 

 

Nauczyciel na lekcji pyta się uczniów:

-czym dla was jest rarytas?

-Nowa sukienka-Powiedziała Małgosia

-A dla mnie kanapka z szynką-powiedział Romek

-A dla mnie tyłeczek 16-latki-powiedział Jasiu

Nauczyciel z oburzeniem powiedział, że ma przyjść z tatą jutro do szkoły.

Nazajutrz Jasiu siada w ostatniej ławce bez taty.

-Jasiu, a gdzie ojciec??

-Tato kazał panu przekazać, że jeśli tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest dla pana rarytasem, to jest pan pedał i mam się trzymać od pana z daleka.

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36168
Udostępnij na innych stronach

Statek badawczy kolejny miesiąc tuła się po oceanie. Załoga po cichu zaczyna popijać z tęsknoty za lądem. Kapitan postanowił przerwać te bezeceństwa i zebrał całą załogę na pokładzie:

- W związku z zaobserwowanymi przypadkami pijaństwa na pokładzie, zobowiązuję wszystkich do wyrzucenia całych zapasów wódki do morza!

Na pokładzie zaległa grobowa cisza. I nagle gdzieś, z tylnych rzędów rozlega się radosny głos:

- Kapitan ma rację! To jest hańba! Bez dwóch zdań należy cały zapas alkoholu wyrzucić za burtę!

Załoga zaszokowana. Po chwili odzywa się bosman:

- Hej, wy tam z tylnych rzędów! Czy ktoś udzielił głosu nurkom?

 

 

Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:

- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę - ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.

Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:

- Aligator.

Na to babcia:

- Skłonna jestem uznać...

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36237
Udostępnij na innych stronach

90-letnia babcia z papugą na ramieniu

Gonzo....pozdrowionka od babci :grin:

fentel

zadymiacze wszystkich krajów łączcie się

ORMO czuwa !!!!! bo Milicja śpi !

http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1256

www.rufi.pl

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36239
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka w szkole pyta Jasia:

- Jasiu co mamy z gąski?

- Smalec.

- No dobrze, ale co jeszcze?

- Smalec.

- Dobrze powiedz co mamy w poduszce?

- Dziurę.

- A co jest w tej dziurze?

- Pierze.

- Więc co mamy z gąski?

- Smalec.

 

Spotyka się dwóch kolesi:

- Gdzie idziesz?

- Na wódkę.

- Dobra, namówiłeś mnie.

 

 

Komentarze Rządu na temat Euro 2012:

 

Minister Sportu: To będzie wspaniała lipcowa impreza...

 

Minister Edukacji: Te eliminacje wygraliśmy w cuglach...

 

Premier: To sukces bliźniaczo podobny do wygranych wyborów parlamentarnych 2005...

 

Stanisław Łyżwiński: Nie jestem ojcem tego sukcesu...

 

Donald Tusk: Oczywiście Polska powinna organizować ME 2012 ale sposób, w jaki zrobił to PiS jest niedopuszczalny. Platforma Obywatelska zamierza zaskarżyć ustawę UEFA do Trybunału Konstytucyjnego

 

Józef Oleksy: O ku*wa, teraz to dopiero będą przekręty.

 

Renata Beger: Serdecznie dziękujemy prezesowi UEFA Anana Platana.

 

Ludwik Dorn: Przegranych zakujemy w kamasze.

 

A. Lepper: W tych mistrzostwach nic nie zablokuje nam drogi do sukcesu.

 

Posłanka Sandra Lewandowska: A naszych zwycięzców namaścimy pachnącymi olejkami.

 

Edytka Górniak: Odpier*olcie się - nie zaśpiewam hymnu!

 

L. Miller: Nieważne jak zaczniemy - ważne jak skończymy.

 

Prezydent: Oczywiscie zdążymy zbudować 3 mln stadionów.

 

Premier: To wielkie wyróżnienie dla Wolski

 

Jurek: musimy zapisać w konstytucji obronę stadionów od chwili poczęcia !

 

Konfucjusz: Szczęśliwy ten, kto mieszka daleko od stadionu.

 

Rasialdo: Kto przyjdzie mnie obejrzeć? Ooo, las rąk widzę!

 

Nostradamus: W 2012 i koniec świata i Polska będzie mistrzem świata... dwa w jednym normalnie...

sławek
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36355
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka w szkole pyta Jasia:

- Jasiu co mamy z gąski?

- Smalec.

- No dobrze, ale co jeszcze?

- Smalec.

- Dobrze powiedz co mamy w poduszce?

- Dziurę.

- A co jest w tej dziurze?

- Pierze.

- Więc co mamy z gąski?

- Smalec.

Czyżby wrócił stary Jasio bo ostatnio się poprawił, nawet wiedział ile to jest 2x2 :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36359
Udostępnij na innych stronach

dowcipy PRL-u

 

Klient zdejmuje w sklepie czapkę i palto, kładzie na ladzie.

- Co pan robi? - woła sprzedawca. - To sklep mięsny.

- O przepraszam - tłumaczy się gość. - Myślałem, że szatnia.

 

 

 

Nowa metoda uboju - pod tucznika podkłada się ładunek wybuchowy. Połowa leci na zachód, połowa na wschód, a Polaków krew zalewa.

 

 

Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta:

- Cy jest kiełbasa?

- Jest. Beskidzka.

- Bez cego???

 

W sklepie mięsnym:

-Czy jest mielone?

- Mielim.

- To ja poczekam.

- Nie trzeba, mielim wczoraj.

sławek
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36443
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36936
Udostępnij na innych stronach

UWAGA NA OSZUSTKI DZIAŁAJĄCE W TESCO !

 

Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel. Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły czwartek, piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-36937
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:

- Klinika?

- Pomyłka, prywatne mieszkanie.

Za krótką chwilunię ponownie telefon:

- Klinika?

- Nie do cholery! Prywatne mieszkanie!

- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika z rana

Przyjacielem trzeba być,a nie bywać....
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37086
Udostępnij na innych stronach

Męzczyzna u lekarza:

Panie doktorze, yhhy, yhhy, od tygodnia mam straszny kaszel,yhhy, yhhy. Nic nie pomaga.

Lekarz po namyśle do pielęgniarki -

Proszę podać pacjentowi szklankę rycyny.... a właściwie dwie.

Pielęgniarka posłusznie podała choremu, ale po jego wyjściu pyta lekarza:

Na kaszel rycyna?? Pierwszy raz słyszę.

Lekarz na to- niech pani spojrzy przez okno, co z pacjentem?

-No stoi zgarbiony na przystanku i trzyma się słupa!!

-No właśnie- niech teraz spróbuje kaszlnąć!!

Pozdrawiam

jackosz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37090
Udostępnij na innych stronach

Kontrola sanepidu w szkolnej stołówce...

Kontroler: - Co to jest to zielone i pomarańczowe?

Pani ze stołówki: - Zielony jest alegorią - trudne słowo - szyneczki z Constaru, a pomarańczowy jest metaforą - jeszcze trudniejsze słowo - barszczyku ukraińskiego...

 

- Co to jest seks?

- Seks to najfajniejsze hobby normalnego człowieka.

- Kurcze, całe życie zbieram znaczki i nie wiedziałem, że to seks.

 

Przychodzi facet do lekarza i mówi:

- Panie doktorze, nie piję, nie palę, nie używam; czy w związku z tym będędłużej żył?

- Teoretycznie - tak, ale po co?!

 

 

Idzie tata z dziecmi do zoo

- Tato, co to jest??

- Żyrafa

- Tato, co to jest??

- Kangur

- Tato, co to jest??

- Osioł

- A czy osły się żenią??

- Tak synu, tylko osły...

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37092
Udostępnij na innych stronach

Rozmyślania bezrobotnego

- Wstaję rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo. Siadam przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino, wracam do domu, siadam na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...

Zastanawiam się, dlaczego do cholery w Polsce nie ma pracy?... :rolleyes:

idę napić się herbatki.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37093
Udostępnij na innych stronach

Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:

- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.

- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca.

- Nie wiem, co on Tobie powiedział ale mi radził przygotować się na najgorsze.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37113
Udostępnij na innych stronach

Niedźwiedź kupił sobie motor, więc pyta zająca czy chce żeby go przewieść,zając na to że chętnie,więc jadą 20na h,40na h,60na h,niedzwiedz nagle czuje na plecach mokro i pyta:

-zając zlałeś się?

zająć na to;

-tak,bo jedziesz szybko i się wystraszyłem.Po jakim czasie zając postanowił się zemścić,zadłużył się i kupił najszybszy motor jaki można. Jeżdzi po lesie szuka niedźwiedzia, zanalaz go i pyta czy chce aby go przewieść?

Niedzwiedz odpowiada że chętnie, jadą 20na h,40na h,60na h,80na h,90na h i nagle zajączek czuje że ma mokre plecy i mówi:

-E niedzwiedż, zlałeś się?

niedzwiedz;

-tak bo szybko zapierdalasz tym motorem!

a zając na to;

- to teraz sie zesrasz bo nie dosięgam nogą do hamulca:):):)

idę napić się herbatki.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37190
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim okretami a Kanadyjczykami. Miała ona miejsce w październiku 1995r. u wybrzeży Nowej Funlandii. Została ujawniona przez szefa operacji morskich US Navy.

Kanadyjczycy: - Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe w celu uniknięcia kolizji.

Amerykanie: - Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.

Kanadyjczycy: - To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć kolizji.

Amerykanie: - Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńcie kurs.

Kanadyjczycy: - Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.

Amerykanie: - Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln" - drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy niszczyciele, trzy krążowniki i wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście to wy zmienili kurs o 15 stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu obrony grupy!

Kanadyjczycy: - Mówi latarnia morska: wasz wybór!

wedzarnia z lodowki ,,dymogenerator MIra

troche checi i jesz co lubisz ,

a nie lubisz co jesz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/14/#findComment-37640
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.