Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Po lekturze Forum oraz obejrzeniu kilku filmów z YT zdecydowałem się zrobić po raz pierwszy kiełbasę Lisiecką. No dobrze, ala Lisiecką.

Składniki :

3,30 kg szynki ( po odkrojeniu błon i tłuszczu pozostało ok. 3 kg  ( I klasa ).

0,20 kg łopatki.( II klasa ).

0,15 kg wołowiny ( III klasa ).

0,20 kg czerwonego mięsa z golonki ( III klasa ).

Łyżeczka soku z kiszonej kapusty ( zawiera kwas mlekowy ).

Łyżka miodu.

Jelita wołowe proste kaliber 50 mm.

 

Przyprawy :

6 ząbków czosnku ( 2 na kg mięsa )

2 g pieprzu czarnego, grubo utłuczonego w moździerzu ( ok. 0,5 g na kg )

9 g pieprzu białego, drobno zmielonego ( ok. 3 g na kg ).

Do peklowania użyłem 2 dkg soli peklowej na 1 kilogram mięsa.

 

Przygotowanie :

 

1. Mięso pokroiłem w kawałki wielkości około 3 x 3 cm. Zasypałem solą peklową, wymieszałem i każdą klasę mięsa zapakowałem próżniowo, poczym włożyłem do dolnej szuflady w lodówce na 48 godzin.

2.Następnego dnia z pozostałości golonki ugotowałem w szybkowarze wywar, bez soli i przypraw. Dla moich potrzeb pozostawiłem około 0,4- 0,5 litra a resztę zużyłem do ugotowania kapusty na obiad. Kapusta była mi potrzebna do uzyskania soku  :)

3.Schłodziłem wywar w zamrażarce do stanu, kiedy zaczął tężeć ( ok. 0 stopni C ), wcześniej dodając sok z kapusty oraz rozpuszczony w mikrofali miód.

4.Mięso trzeciej klasy włożyłem na 40 minut do zamrażalnika.

5.Kawałki szynki po wyjęciu z opakowań rozbiłem tłuczkiem do mięsa, by zmienić strukturę mięsa. Do mięsa dodałem czarny pieprz, czosnek przeciśnięty przez praskę oraz połowę zimnego wywaru. Resztę wywaru ponownie włożyłem do lodówki. Dokładnie mięso wymasowałem, aż puściło klej i wchłonęło wywar. Następnie wystawiłem je za okno, bo temperatura na zewnątrz była dość mocno  minusowa i nie trzeba było upychać mięsa w lodówce.

 

6.Mięso drugiej klasy zmieliłem raz na sitku 8 mm i dodałem do pojemnika z szynką.

 

7.Mięso trzeciej klasy, lekko zamrożone, zmieliłem na sitku 2,5 mm, a następnie przełożyłem do pojemnika blendera, dodałem biały pieprz oraz pozostały, zimny bulion. Po krótkim kutrowaniu całkowicie zmieniło konsystencję i kolor. Dodałem je do reszty mięsa i ponownie mięso wyrobiłem, aż stało się kleiste. 

 

Jelita uprzednio wypłukałem z zewnątrz i wewnątrz ciepłą wodą i umieściłem w pojemniku z ciepłą wodą do której wycisnąłem pół cytryny w celu pozbycia się charakterystycznego zapachu.

 

Napełniałem jelita dość ściśle, starając się formować kiełbasę w pętka o długości około 40 cm. Końcówki wiązałem sznurkiem. Niestety, niektóre pętka wyszły dłuższe, ale nie miało to wpływu na smak kiełbasy.

Wędziłem drewnem czereśniowym w dymie o temperaturze wahającej się od 30 do 50 stopni, przez 3 godziny, do uzyskania wewnątrz kiełbasy temperatury ok. 50 stopni. Po tym czasie podniosłem temperaturę w skrzyni wędzarki do ok. 80 stopni. Kiedy temperatura wewnątrz kiełbasy osiągnęła 72 stopnie rozgarnąłem palenisko i po 10 minutach wyjąłem kiełbasę z wędzarki. Powiesiłem ją na dworze do wystygnięcia.

Powiem krótko ; rodzina nakazała mi skupić się na tej kiełbasie i zabroniła stosowania dotychczasowych moich kiełbasianych receptur, mimo że kiedyś nie mogli się moich kiełbas nachwalić.

post-96658-0-39018400-1613775120_thumb.jpg

 

post-96658-0-72098600-1613777867_thumb.jpg

 

post-96658-0-84415700-1613775152_thumb.jpg

Edytowane przez Belizariusz
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/
Udostępnij na innych stronach

 Niestety, niektóre pętka wyszły dłuższe, ale nie miało to wpływu na smak kiełbasy.

 

Moim zdaniem długość pętka ma zdecydowany wpływ na smak kiełbasy.

 Można się nim dłużej delektować :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697321
Udostępnij na innych stronach

Piszesz że wedziles w temperaturze 30-50stopni do uzyskania 50 stopni wewnątrz. Czy to możliwe? W trzy godziny?

 

 

Wędziłem w tradycyjnej wędzarni, więc zdarzało się, że palenisko przygasało kiedy nie było mnie w pobliżu. Gdy wracałem po 10-15 minutach, termometr umieszczony w skrzyni wędzarniczej wskazywał dwa albo trzy razy temperaturę dwadzieścia kilka stopni. Pomimo tego temperatura wewnątrz kiełbasy oscylowała nadal w granicach czrerdziestu kilku stopni, bo kiełbasa nie traciła ciepła tak szybko, jak jej otoczenie.

Zdarzały się też sytuacje odwrotne. Po powrocie do wędzarni stwierdzałem, że temperatura w skrzyni wędzarniczej wzrosła do prawie 80 stopni, a wewnątrz kiełbasy podskoczyła do prawie siedemdziesięciu. W takiej sytuacji trzeba było szybko zneutralizować ogień w palenisku, wysuwając z niego płonące drewno i uchylając szerzej wieko. Pomimo tego temperatura w samej kiełbasie zmniejszała się tylko nieznacznie, nie powracając już nigdy do 40 stopni, tak jakby kiełbasa kumulowała dostarczane do niej ciepło.

Chcę jeszcze raz zaznaczyć, że kiełbasę tę robiłem po raz pierwszy, stąd niewielka jej ilość oraz pewne wątpliwości co do proporcji surowca. Po uwędzeniu z 3,4 kg pozostało niecałe 3 kg. Ale opłacało się. W przyszłym tygodniu, jeżeli moja budowana właśnie wędzarnia elektyczna rozpocznie działalność, planuje kolejny raz produkcje lisieckiej według podanej receptury. Tym razem z utrzymaniem właściwej temperatury nie powinno być problemu.

 

Chudziutka

 

Taka miała być. Mięso I klasy to prawie 80 % surowca. Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska, niż tradycyjna kiełbasa polska wędzona. Osobiście też miałem pewne  wątpliwości, kiedy przygotowywałem farsz, bo dotychczasowe moje kiełbasy były znacznie bardziej tłuste. Kiełbasa ta nie nadaje się raczej do gotowania lub smażenia. Kroi się ją w grubsze pasterki no i jest grubości kaszanki. Wczoraj bez chleba pożarłem jej pół pętka na jedno posiedzenie  :facepalm: i to bez musztardy.

Edytowane przez Belizariusz
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697334
Udostępnij na innych stronach


Taka miała być. Mięso I klasy to prawie 80 % surowca. Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska, niż tradycyjna kiełbasa polska wędzona.

 

Widziałem różne wariacje Lisieckiej, natomiast moje dziewczyny też wolą "chudziutkie", nie lubią w kiełbasach tzw "kulek" tłuszczu, ja zawsze odrobinę tłuszczu przemycam :angel:

 

Za chwilę spróbuje Chłopską wg Szczepana, dziś popełnioną.

 

Pozdrawiam


[Dodano: 20 lut 2021 - 19:42]

A propos...

post-92648-0-73178500-1613846453_thumb.jpg


[Dodano: 20 lut 2021 - 20:10]

przekrój

post-92648-0-24811500-1613848219_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697352
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska

Myśliwska ma batony 18-20 cm, miniaturowe w stosunku do tego mogą być serdelki. Możesz napisz co autor miał na myśli? 

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697363
Udostępnij na innych stronach

Myśliwska ma batony 18-20 cm, miniaturowe w stosunku do tego mogą być serdelki. Możesz napisz co autor miał na myśli?

 

Po co doszukiwać się drugiego dna, skoro go tam nie ma ? Miałem na myśli to, że ta kiełbasa jest dużo mniejsza w przekroju, niż kiełbasa myśliwska, ale konsystencją przypomina ją z uwagi na pokrojoną w duże kawałki wieprzowinę. I tylko tyle. Tym bardziej nie widzę powodu, by omawiać dalej ten wydumany problem, że sformułowanie "miniaturowa" nie ma żadnego związku z procesem wytwarzania podanym przeze mnie. Musisz wiedzieć, że jedno ze znaczeń słowa miniaturowy to : taki, który jest mniejszą wersją czegoś większego. Więc daruj sobie swoje rozważania z dziedziny semantyki. 

https://slownik.one/miniaturowy

Edytowane przez Belizariusz
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697367
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli to, że ta kiełbasa jest dużo mniejsza w przekroju, niż kiełbasa myśliwska

To też nie jest prawda, bo myśliwską robi się w kiełbaśnicach a lisiecką w jelitach wiankowych, więc o większym przekroju. 

Z rozdrabnianiem też jest inaczej niż piszesz.

Edytowane przez paweljack

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697368
Udostępnij na innych stronach

Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska, niż tradycyjna kiełbasa polska wędzona.

 

 

Miałem na myśli to, że ta kiełbasa jest dużo mniejsza w przekroju, niż kiełbasa myśliwska, ale konsystencją przypomina ją z uwagi na pokrojoną w duże kawałki wieprzowinę.

Nie zgadzam się z tą opinią, ponieważ obie kiełbasy różnią się:

  1.  Doborem surowca
  2. Ilością tłuszczu
  3. Rozdrobnieniem
  4. Osłonkami
  5. I paru innymi drobiazgami.

 

Więc daruj sobie swoje rozważania z dziedziny semantyki.

"Rozważania" kol.  @paweljack są z dziedziny technologii i są jak najbardziej uzasadnione.

Poza tym prowadzone są grzecznie, w formie zapytania, czyli w formie konwersacji "miękkiej".

Powyższa odpowiedź do tej kategorii nie należy i niestety, zawiera nutę arogancji   :facepalm:

Edytowane przez EAnna

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697373
Udostępnij na innych stronach

O niestety muszę przyznać że ta ala to też nie ala... Koło Lisieckiej nie leżała... ale z pewnością dobra...

 

PS

Kolego PJ teraz chyba wiesz czemu kiedyś "dostawałeś po głowie"...

 

Wysłane z P30 przy użyciu Tapatalka

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697376
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolego PJ teraz chyba wiesz czemu kiedyś "dostawałeś po głowie"

Nie widzę związku. 

Nowy użytkowniku! Cała wiedza o wędlinach domowych za darmo https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

Miłego dnia. 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697377
Udostępnij na innych stronach

"Rozważania" kol.  @paweljack są z dziedziny technologii i są jak najbardziej uzasadnione.

 

 

Pragnę zauważyć, że "offtopowa" dyskusja w tym temacie rozpoczęła się od kwestionowania przez @paweljack znaczenia słowa "miniaturowy", które tylko przy bardzo dużym nasileniu dobrej woli można zaliczyć do terminów mających związek z technologią produkcji wędlin. Dopiero potem rzeczywiście zeszło na technologię.

 

Powyższa odpowiedź do tej kategorii nie należy i niestety, zawiera nutę arogancji  

 

Przecież arogancja to powszechnie tutaj zjawisko. Prezentują ją zwłaszcza zasiedzieli na tym Forum członkowie Braci Wędzarniczej, osobliwie w stosunku do nowych użytkowników. Vide : 

O niestety muszę przyznać że ta ala to też nie ala... Koło Lisieckiej nie leżała...

 

Czy kiełbasa lisiecka Szczepama : https://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/1142-kielbasa-lisiecka-szczepana,

albo ta : https://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/722-kielbasa-lisiecka, leżały bliżej lisieckiej, czy w ogóle nie leżały obok, tak, jak ta, zrobiona przeze mnie ?

 

Co się zaś tyczy różnic w technologii produkcji kiełbasy myśliwskiej i mojej, to pełna zgoda. Technologicznie różnią się. 

Edytowane przez Belizariusz
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697390
Udostępnij na innych stronach

 

Piszesz że wedziles w temperaturze 30-50stopni do uzyskania 50 stopni wewnątrz. Czy to możliwe? W trzy godziny?

 

Wędziłem w tradycyjnej wędzarni, więc zdarzało się, że palenisko przygasało kiedy nie było mnie w pobliżu. Gdy wracałem po 10-15 minutach, termometr umieszczony w skrzyni wędzarniczej wskazywał dwa albo trzy razy temperaturę dwadzieścia kilka stopni. Pomimo tego temperatura wewnątrz kiełbasy oscylowała nadal w granicach czrerdziestu kilku stopni, bo kiełbasa nie traciła ciepła tak szybko, jak jej otoczenie.

Zdarzały się też sytuacje odwrotne. Po powrocie do wędzarni stwierdzałem, że temperatura w skrzyni wędzarniczej wzrosła do prawie 80 stopni, a wewnątrz kiełbasy podskoczyła do prawie siedemdziesięciu. W takiej sytuacji trzeba było szybko zneutralizować ogień w palenisku, wysuwając z niego płonące drewno i uchylając szerzej wieko. Pomimo tego temperatura w samej kiełbasie zmniejszała się tylko nieznacznie, nie powracając już nigdy do 40 stopni, tak jakby kiełbasa kumulowała dostarczane do niej ciepło.

Chcę jeszcze raz zaznaczyć, że kiełbasę tę robiłem po raz pierwszy, stąd niewielka jej ilość oraz pewne wątpliwości co do proporcji surowca. Po uwędzeniu z 3,4 kg pozostało niecałe 3 kg. Ale opłacało się. W przyszłym tygodniu, jeżeli moja budowana właśnie wędzarnia elektyczna rozpocznie działalność, planuje kolejny raz produkcje lisieckiej według podanej receptury. Tym razem z utrzymaniem właściwej temperatury nie powinno być problemu.

Chudziutka

Taka miała być. Mięso I klasy to prawie 80 % surowca. Lisiecka to raczej miniaturowa myśliwska, niż tradycyjna kiełbasa polska wędzona. Osobiście też miałem pewne wątpliwości, kiedy przygotowywałem farsz, bo dotychczasowe moje kiełbasy były znacznie bardziej tłuste. Kiełbasa ta nie nadaje się raczej do gotowania lub smażenia. Kroi się ją w grubsze pasterki no i jest grubości kaszanki. Wczoraj bez chleba pożarłem jej pół pętka na jedno posiedzenie :facepalm: i to bez musztardy.

No tak też mi się tu coś nie zgadzało Jednak pisząc o wędzeniu w temp 30-50 stopni trochę pokitowaleś skoro w jego trakcie temp wewn kiełbasy podskoczyła ci do prawie 70 stopni
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697397
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nomenklatura lekko niewłaściwa zawsze można przenieść do Hyde Parku ;) ale kiełbaska jest, nieważne czy leżała czy nie, istotne, że komuś się chciało i fajnie. Jeśli są błędy technologiczne to konstruktywna krytyka zawsze mile widziana i raczej zachęcajmy niż zniechęcajmy !

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/18154-lisiecka-po-raz-pierwszy/#findComment-697451
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.