zibi187 Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 2 Października 2009 A rosołek ?Rosołek gotuję wolniutko :tongue: w dużym garnku zawsze z całej kury. Jem dwa dni bo uwielbiam rosół. Czarninę gotuję podobnie jak rosół tylko z całej kaczki. I duuuużo świeżych warzyw. Cytuj "Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 2 Października 2009 No, nie za bardzo dokładnie. Np. czy mięso nie wysycha? Czy trzeba je podlewać sokiem? itp.No właśnie nie trzeba podlewać i nie wysycha. Dlatego, że pokrywka tego urządzenia nie ma dziurki odpowietrzającej, a w tej temperaturze cała para, której jest niewiele, dodaje efekt parowaru.. Nie wiem, jak to lepiej napisać. Czyli para nie odparowuje, tylko dodatkowo nawilża i podgrzewa mięso. Nie trzeba podlewać, mieszać, odwracać. Najlepiej po prostu nie dotykać, aż się zrobi. [ Dodano: Pią Paź 02, 2009 23:22 ] To znaczy ,że w przypadku wolnowaru nie trzeba wcześniej moczyć fasoli jak to trzeba czynić gotując tradycyjnie?Nie trzeba. Grochu też nie trzba :grin: I to jest fajne. Fajne jest też to, że wszystkie składniki dajemy od razu. A nie, że najpierw to, a po godzinie , czy jak tam , następny składnik itd. Wszystko od razu, no i roboty mniej :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siara Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 2 Października 2009 Rosołek gotuję wolniutko :tongue: w dużym garnku zawsze z całej kury. Jem dwa dni bo uwielbiam rosół.Wiesz co dobre, a ugotuj raz z kaczki, rosół, nie czarninę. Kluseczki oczywiście swoje. Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile" PozdrawiamSiara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 2 Października 2009 w przypadku wolnowaru nie trzeba wcześniej moczyć fasoliJeżeli chodzi o fasolę, to powinna gotować się w temp. 100st.C 10 minut. Wyczytałam o tym w jakiejś instrukcji obsługi w necie. Podobno fasola ma składnik trujący, który degraduje się w wysokiej temp. Po tych 10 min. można już ją dać do slow-cookera. Jak długo powinno robić się pieczeń z sarny o wadze ok. 1,5kg? Czy ktoś ma doświadczenia z takim mięsem? Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 2 Października 2009 Podobno fasola ma składnik trujący, który degraduje się w wysokiej temp. Moim zdaniem nie bez znaczenia jest moczenie fasoli przez dłuższy czas i parokrotne odlewanie wody. Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 2 Października 2009 Hmmm... mówimy tu o niskiej temperaturze... zacytuję więc fragment z instrukcji: Bez względu na to czy gotujesz na wysokiej czy niskiej temperaturze, końcowa temperatura posiłku bedzie taka sama dla obu przypadków, ok. 94°C. Jedyną różnicą jest czas wymagany do przygotowania posiłkumusi zatem wynikać że temperatura osiągnie w końcu temperaturę (prawie) wrzenia zresztą w innym fragmencie ostrzega się o możliwości zbytniego gotowania Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudziak Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 2 Października 2009 Jak długo powinno robić się pieczeń z sarny o wadze ok. 1,5kg? W wolnowarze czy tradycyjnie bo jeśli tradycyjnie to ja zawsze robię na oko a właściwie na wkłucie tzn czy wchodzi miękko czy nie i jaki kolor ma wypływający sok. Pewnie można mierzyć temperaturę w najgrubszym miejscu :rolleyes: Cytuj "...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei." Kalidasa V w n.e. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 2 Października 2009 Jeżeli chodzi o fasolę, to powinna gotować się w temp. 100st.C 10 minut. Wyczytałam o tym w jakiejś instrukcji obsługi w necie. Podobno fasola ma składnik trujący, który degraduje się w wysokiej temp. Po tych 10 min. można już ją dać do slow-cookera.Tak, tylko to chodziło o fasolkę szparagową i inne strączkowe. W wprzypadku grochu łuskanego czy fasoli typu Jaś, jak wyczytałem, takie środki ostrożności nie są już konieczne. W sumie żyję do tej pory... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 2 Października 2009 Podaję link do tej instrukcji:http://www.kenwoodworld.com/Global/Instruction%20books%20(User%20manuals)/Slow%20Cookers/18324iss%201%20CP706,%20CP707%20multi%20.pdf Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 2 Października 2009 Jak długo powinno robić się pieczeń z sarny o wadze ok. 1,5kg? Czy ktoś ma doświadczenia z takim mięsem?Niestety, ale zbyt krótko mam do czynienia z tym urządzeniem... Chociaż myślę, że 10 czy 12 godzin będzie ok. To urządzenie jest o tyle fajne, że jak przesadzimy z czasem, to nic się nie stanie. Ja grochówkę trzymałem 22 godziny z kawałkiem, a ziemniaki, marchewka, mięso sie nie rozgotowały. Resztę wrzuciłem do słoika, jadłem po 3 dniach przechowywania w lodówce i dalej warzywa i mięso były w porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 2 Października 2009 Abratek skoro masz troche przecieru wiec na poczatek proponuje Chili (takie jak kowboje w westernach jadali ) Chili : 70 dekagramow mielonego miesa najlepiej wolowego (moze byc wieprzowe ) 350 ml (to jakies poltora szklanki ) pokrojonej w kostke cebuli 250ml pokrojonej w kostke zielonej papryki 3 puszki (400gramowe ) lub 1- 1,2 kg odsaczonej od wody sredniej brazowej fasoli (musi byc puszkowa lub wczesniej ugotowana - bo suchej lub namoczonej nie wolno gotowac w wolnowarze) 2 puszki (400gramowe) lub 800g wlasnego sosu pomidorowego 1 puszka (400g ) pomidorow odsaczonych i pokrojonych w kostke 3 lyzeczki papryki chili w proszku - lub wiecej w zaleznosci czy lubimy ostre potrawy 2 zabki czosnku 1 lyzeczka mielonej gorczycy ok 1/2 lyzeczki suszonej bazyli pieprz i sol do smaku jak i rowniez przyprawy moga byc wg gustu Wrzucmy na patelnie (odrobina oleju ) cebule ,czosnek , papryke i lekko zarumieniamy po czym dodajemy mielone mieso i jeszcze chwile obsmazamy na ostrym ogniu po czym przekladamy to do wolnowara dodajemy reszte skladnikow i dokladnie mieszamy , przykrywamy ustawiamy wolnowar na slow i za 10 godzin rozkoszujemy sie Chili(lub na high na 5-6 godz) . Jesli za malo ostre dodajemy chili w proszku wg uznania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 2 Października 2009 Marcin, skusiłeś mnie - lubię potrawy tego typu Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 2 Października 2009 O matko..ale wspaniałości... :shock: ..jadę na Dziki Zachód :grin: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudziak Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 2 Października 2009 bo suchej lub namoczonej nie wolno gotowac w wolnowarzeNo właśnie to jak to w tym świetle wygląda gotoweanie fasoli po bretońsku (CZYLI PO POLSKU :grin: ).Można dawać suchą czy lepiej najpierw namoczyć i podgotować ??? Cytuj "...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei." Kalidasa V w n.e. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 2 Października 2009 to jak to w tym świetle wygląda gotoweanie fasoli po bretońsku (CZYLI PO POLSKU ).Można dawać suchą czy lepiej najpierw namoczyć i podgotować ???Białą fasolę, czyli Jasia dałem bez namaczania i gotowania.... Chociaż umówmy się, że na wszelki wypadek fasolę poddajmy wstępnej obróbce. Ale reszta..... :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 2 Października 2009 Napewno Chili bedzie smakowac tu wlasciwie sprzedaja je w kazdym fast food no i musi byc ostre ale wiadomo lepiej sobie doostrzyc na talerzu bo niewszyscy lubia ten zar . Napisalem 3 lyzeczki bo zwykle tyle sypie z tym ze tu na to ostre chili wola sie cayene peper i to ma potworna moc a jesli w PL jest slabsze to mozna wiecej wg smaku Co do udzca Aniu pieczeni z tego nie bedzie tylko duszone miekciutkie miesko mysle ze 12-14 godz jest ok (oczywiscie miesko podlac odrobina rosolku do duszenia)Co do fasoli tak jak napisala Ania ze moczonej lub suchej nie mozna gotowac w wolnowarze ze wzgledu na jej trujace skladniki ktore nie zostana unieszkodliwione w temp ponizej 100st C dlatego najlepsza jest z puszki lub wczesniej ugotowana Na ten udziec mam lepszy pomysl z tym ze potrzebny jest grill z pokrywka lub wedzarka w ktorej mozna utrzymac temp 90 st c przez ok 6-10 godz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcus Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 2 Października 2009 Abratek skoro masz troche przecieru wiec na poczatek proponuje Chili (takie jak kowboje w westernach jadali ) Chili : 70 dekagramow mielonego miesa najlepiej wolowego (moze byc wieprzowe ) 350 ml (to jakies poltora szklanki ) pokrojonej w kostke cebuli 250ml pokrojonej w kostke zielonej papryki 3 puszki (400gramowe ) lub 1- 1,2 kg odsaczonej od wody sredniej brazowej fasoli (musi byc puszkowa lub wczesniej ugotowana - bo suchej lub namoczonej nie wolno gotowac w wolnowarze) 2 puszki (400gramowe) lub 800g wlasnego sosu pomidorowego 1 puszka (400g ) pomidorow odsaczonych i pokrojonych w kostke 3 lyzeczki papryki chili w proszku - lub wiecej w zaleznosci czy lubimy ostre potrawy 2 zabki czosnku 1 lyzeczka mielonej gorczycy ok 1/2 lyzeczki suszonej bazyli pieprz i sol do smaku jak i rowniez przyprawy moga byc wg gustu Wrzucmy na patelnie (odrobina oleju ) cebule ,czosnek , papryke i lekko zarumieniamy po czym dodajemy mielone mieso i jeszcze chwile obsmazamy na ostrym ogniu po czym przekladamy to do wolnowara dodajemy reszte skladnikow i dokladnie mieszamy , przykrywamy ustawiamy wolnowar na slow i za 10 godzin rozkoszujemy sie Chili(lub na high na 5-6 godz) . Jesli za malo ostre dodajemy chili w proszku wg uznania Nie no tyle czasu robic fasolke po.. Ja dodam jeszcze boczek wedzony i te puszki fasolki ,troche kielbasy i jakies 0.45h jem obiadek oszczedzam tym sposobem slinotok =odwodnienie :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 2 Października 2009 No to jeszcze jeden przepisik rodem w westernow Pulled Pork 1kg karkowki (ew moze byc lopatka ) w kawalku ( a i moze byc udziec z sarny ) 150ml czystego rosolku 30ml kawy parzonej (bez fusow oczywiscie ) kilka kropel plynu wedzarniczego lub odrobina sol wedzarniczej sol pieprz do smaku Kilogramowy kawalek miesa nacieramy sola pieprzem i obsmazamy na patelni na ostrym ogniu doslownie chwile (kilka minut ) do lekkiego zarumienienia sie wierzchniej warstwy miesa , nastepnie przekladamy do wolnowara dodajemy reszte skladnikow przykrywamy i ustawiamy na slow na 9-10 godzin.\ Po tym czasie wyciagamy mieso na duzy talerz biezemy dwa widelce i rownoczesnie dwoma widellcami rozdrabniamy mieso , po dokladnym rozdrobnieniu do miesa dodajemy wg gustu nasz ulubiony sos barbecue (tylko nie za duzo , ma byc zwiazla masa ) no i nakladamy mieso na polowke swiezej buleczki (moze byc hamburgerowa jak kto woli ) przykrywamy druga polowka bulki biezemy kes , zamykamy oczy i juz jestesmy na dzikim zachodzie :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zico Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 3 Października 2009 marcinct, jak mam to rozumieć : "3 puszki (400gramowe ) lub 1- 1,2 kg odsaczonej od wody sredniej brazowej fasoli (musi byc puszkowa lub wczesniej ugotowana - bo suchej lub namoczonej nie wolno gotowac w wolnowarze) " czy dotyczy to tylko brązowej fasoli :question: Cytuj Paweł 603957797 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gonzo Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 3 Października 2009 Pewnie nie, ale "komboje" taką jedli to i Ty bądź "kombojem" :grin: Pozdrwiam :wink: Cytuj Carpe diem - raz kozie death Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi187 Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 3 Października 2009 Wiesz co dobre, a ugotuj raz z kaczki, rosół, nie czarninę. Kluseczki oczywiście swoje.Oczywiście, że gotuję. Częściej jednak czarninę, ale za każdym razem rosołek odlewam dla małej. Chociaż ona czarninę też futruje a tu dowód . Tutaj czarninka gotowana była przeze mnie pod gołym niebem na pikniku niedzielnym. W takiej sytuacji wolnowar by się nie sprawdził. Cytuj "Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy". James Joyce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alehar Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 3 Października 2009 A ja mam pytanie z technicznej strony: czy wasze wolnowary maja timer do ustawiania czasu, czy tez zakładmy że bedziemy dany produkt gotować np. 8 - 12 h, majac ustawienie temp. np. "niskie" ?Wybralem ten sprzethttp://www.allegro.pl/ite...48718_350w.html i chyba takiego wygodnego "bajeru" to on nie ma ... Cytuj Pozdrawiam - Alehar Instagram alehar9999 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 3 Października 2009 Nastepne pytanie, z mojej strony.Czy ktoś dokładnie wie w jakich temperaturach przygotowywane są potrawy w wersji slow-cooking? Czy jest to przez caly czas taka sama temperatura (z uwzględnieniem histerezy oczywiście), czy też w poszczególnych fazach są te temperatury różne?Abratek przytoczył fragment instrukcji, z którego wynikało, że końcowa temp. potrawy jest 94st. również przy slow-cooking. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 3 Października 2009 temp. potrawy jest 94st. również przy slow-cooking. Zgadza się. Podczas gotowania fasolki po bretońsku zmierzyłem temperaturę w środku garnka i przy ściance, bo trzeba pamiętać, że grzeją boki garnka. W środku było dokładnie 94st., a przy ściance 99st. Mierzyłem dwukrotnie, mniej więcej w czwartej i siódmej godzinie gotowania i wynik był taki sam. Nastawiona była najniższa temperatura. Jeszcze nie używałem najwyższej, ale niebawem sprawdzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Października 2009 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 3 Października 2009 Witam Zico fasolka najlepsza ta brazowa bialej nie probowalem a puszkowa bo ja daje z puszki (jedna puszka ma 400g z malutki kawaleczkiem ) no ale jesli ma ktos swoja czy kupiona luzem no to 400 razy 3 ale musi byc ugotowana i odsaczona ( obojetnie czy biala , jas , ciemna , duza mala) z tym ze mozna tej fasolki dac ciutke mniej jesli ktos lubi bardziej miesista potrawe . Co do timera owszem sa one w drozszych modelach ale to tylko daja ze po danym czasie sie same wylacza , natomiast temp jest taka sama podczas calego procesu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.