Zbój Madej-moje wypieki,nie moje przepisy

[@halusia@]

Niespodziewane dreptanie, czyli spadający "Biszkopt Halusi"wieczorem :lol:

Zbójaszku biszkopcik pierwsza klasa :clap: ... tak patrzę i wydaje mi się że mi aż taki wysoki nie wychodzi :grin: no no...

[Zbój Madej]

wydaje mi się że mi aż taki wysoki nie wychodzi :grin:

Moja tortownica mała to i wysoki jest, już miałem kupić taką fi 26cm i qurcze z głowy wyleciało :lol: ale kupię

a ja dawałem prosto z lodówki :mellow:

Gdzieś kiedyś wyczytałem, że jak jajka mają temp pokojową to lepiej piana się ubija :rolleyes: chyba, no i lepiej żółtko od białka się oddziela.

No widzisz... może poprzednim razem dałes jednak jedno jajko wicej ? :wink:

Do dziś nie jestem pewien jak wtedy z jajkami było, ile ich dałem, mogło być też tak, że jajka były zbyt duże, ale dziś jaja liczyłem dwa razy czy aby na pewno się nie jorgnąłem z ilością

[Zbój Madej]

a gdzie się podziały szynki, balerony i kiełbaski

Spoko spoko :lol: za jakiś czas będą, na razie jeszcze w zamrażarce są małe zapasy, a poza tym ostatnio coś w mięsie pieczonym zasmakowałem, polecam "Boczek czosnkowy chili"

przecież starszy "parmeńskie" przygotowywał dzisiaj

No właśnie :lol:

[Sosna]

Zbóju Madeju - co zrobiłam źle? W niedzielę popełniłam Twoją napoleonkę. Zastanawiałam się, jaki efekt będzie, gdy wyleję gorący krem na ciasto, które nie będzie w formie, a więc przewidywałam, że krem będzie wyłaził bokami. Tak więc upieczone ciasto przycięłam do wielkości posiadanej formy ("dzięki" temu napoleonka od razu mniejsza niż fabryczna wielkość ciasta). Krem zrobiłam dokładnie zgodnie z przepisem, ale moim zdaniem jego konsystencja, zwłaszcza kremu gorącego, jest zbyt rzadka, by krem trzymał się w granicach ciasta. Ogólnie ciacho wyszło bardzo dobre, tyle że to docinanie do formy mi się nie podoba, a i w formie trudno się kroi ze względu na krem. Czy zrobiłam za rzadki krem? Dałam szklankę mąki. Jaka powinna być jego konsystencja?

[Zbój Madej]

Sosna, Krem ma być taki trochę rzadkawy, ale nie bardzo rzadki. Zawsze "zalewam" napoleonkę jak jest w formie wyłożonej papierem do pieczenia i jak wystygnie to wyciągam, jak robię w formie z dnem wyjmowanym to wyjmę sam, ale jak w innej formie to do wyjęcia napoleonki potrzeba pomocy, trzeba chwycić za brzegi papieru i powoli wyjąć ciastko z formy :grin:

[Zbój Madej]

Nowa i większa tortownica fi 26cm. Biszkopt piekłem 33min. i po godzinie stygnięcia ma 7.2cm wysokości :grin:

 

Koniec pieczenia, a przed spadaniem na spiżarnianą podłogę.

 

 

Tuż po lądowaniu na podłodze i kilka minut później po zdjęciu obręczy.

 

 

To się nazywa biszkopt :grin: Haluśkowy oczywiśice

Godzinkę po pieczeniu :thumbsup:

 

[pokemon15]

No w końcu oglądnąłem tego twojego olbrzyma Kawał biszkopta ci wyszedł :shock: :clap: :clap: :clap:

I ładny nowy znaczek masz na zdjęciach :wink:

[Zbój Madej]

Kawał biszkopta ci wyszedł :shock: :clap: :brawo: :clap:

To fakt, sam jestem zaskoczony, od wczoraj jak wystygł, nadal wygląda jak na ostatniej fotce. Później jak już będę po leżakowaniu to przełożę masą galaretkową... od Haluśki oczywiście

I ładny nowy znaczek masz na zdjęciach :wink:

Beiot zrobił, fajny chłopina z niego :rolleyes:

[Zbój Madej]

Trzy pączki podgrzałem w kuchence mikr. coby były jak świeże, a trzy na zimno :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

 

[Zbój Madej]

"Prosty przekładaniec biszkoptowy"

 

Biszkopt wg przepisu wiadomo kogo , pianka cytrynowa też od Haluśki :grin:

 

"Bita śmietana z galaretką":

 

0.6L śmietany 30%

2 galaretki(ja użyłem cytrynowych)

0.5L gorącej wody

 

Śmietanę bardzo zimną ubić na sztywno, dodać do niej tężejącą galaretkę i jeszcze troszkę ubić i wykładać na podzielonego i nasączonego biszkopta. Ja do nasączenia zmieszałem brandy z wodą.

 

Pierwszy raz coś takiego przekładałem. Po nasączeniu przekładaniec mój jest dla mnie bdb, ale nie nadaje się do spożycia dla dzieci, mogą po nim dłuuuugo spać, tzn. przeholowałem odrobinkę z brandy :lol:

 

Łatwiej mi pół świntucha sprawić nożem niż dzielić biszkopta

 

:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

 

Ostatnie moje ciacho do świąt WN

[Marek z Bielska]

"Prosty przekładaniec biszkoptowy"

Zbóju Madeju narobiłeś Pan smaku tym "labradorem" :thumbsup: :clap:

[jacekn]

Jak byś nie wyjadał bitej śmietany to by ci na boki wystarczyło. :grin:

[Zbój Madej]

Zbóju Madeju narobiłeś Pan smaku tym "labradorem" :thumbsup: :clap:

A dobre jest, oj jest :grin:

Jak byś nie wyjadał bitej śmietany to by ci na boki wystarczyło. :grin:

:grin: a tam zaraz wyjadał, trochę spróbowałem, może tak z półtorej łyżki :rolleyes: chyba :lol:

Co do boków to nie miałem w planach i "okładać" pianką, miało być prosto i smaczniaście :thumbsup:

 

 

I jeszcze dodam, że pianka tak szybko stygła, że przed każdym następnym jej nałożeniem musiałem piankę rozbić ponownie mikserem, ale jakoś się udało

[zbig3133]

W innym temacie Zbój napisał

"ja już na "oparach jadę"

ale nie ma to jak "dobre-proste" węglowodany :tongue:

[@halusia@]

I jak świetnie sobie poradziłeś Zbójaszku :thumbsup: :clap:

Wierzch można posypać startą czekoladą ...ale wyszło fajne ciacho :grin:

Nie wierzę w to że już do świąt nic nie upieczesz :wink:

[jacekn]

I jeszcze dodam, że pianka tak szybko stygła, że przed każdym następnym jej nałożeniem musiałem piankę rozbić ponownie mikserem, ale jakoś się udało

Ja na tą ilość śmietany daję jedną galaretkę rozpuszczoną w jednej szklance wody.

[Zbój Madej]

Nie wierzę w to że już do świąt nic nie upieczesz :wink:

Haluś, jednak uwierz :grin: Z "robotą" ruszam dopiero w Wielki Tydzień

Ja na tą ilość śmietany daję jedną galaretkę rozpuszczoną w jednej szklance wody.

Było by mało, dla mnie, do nałożenia między plastry biszkpptu :grin:

[pokemon15]

"Prosty przekładaniec biszkoptowy"

Heh !!! A to ci dopiero ciacho !!! :lol: :clap: :clap: :thumbsup:

przeholowałem odrobinkę z brandy

:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :wink:

 

Piekny wyrób Ja w poniedziałek-wtorek coś pomyślę :grin:

[boggi]

przeholowałem odrobinkę z brandy :lol:

 

Jak parowoza nie będziesz potem prowadził , to śmiało możesz jeść

[Zbój Madej]

"Bułka Wrocławska"

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=104308#104308 przepis w tym linku jest tak ciut niżej

 

[CzeslawFabrycki]

Bulki pierwsza klasa, :clap: a kanapki nie tylko oko ciesza :thumbsup: :thumbsup:

 

Pozdrawiam

[Zbój Madej]

 

Biszkopty Haluśkowe, gotowe. Prędkość spadania i i upadek na spiżarnianą podłogę prawidłowy Nie opadły :!:

Okrągły będzie przekładany pianką śmietanowo-galaretkową też od Haluśki.

Prostokątny idzie na "3bit", w oryginalnym przepisie jest na herbatnikach, ale podejrzałem u Jacka https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=185561#185561 i tym razem zrobię na cieście, pozostałe składniki takie jak tu https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=161996#161996 :grin:

 

Prostokątny biszkopt ciut cienki wyszedł, ale chyba za dużą blachę wziąłem :rolleyes:

 

Jutro też dreptam "Szarlotkę z Bielska" od Kasi Markowej

[anerka]

Tym razem do jednego z chlebów dodam trochę drożdży suchych by porównać smak,konsystencję i wielkość chlebka

No i jakie wnioski?

[Zbój Madej]

Zbój Madej napisał/a:

Tym razem do jednego z chlebów dodam trochę drożdży suchych by porównać smak,konsystencję i wielkość chlebka

No i jakie wnioski?

Nie mogę przypomnieć kiedy ja to pisałem :rolleyes:

[pokemon15]

Biszkopty Haluśkowe, gotowe.

super ! Ja ciasta jutro będe piekł dopiero...