Jak prawidłowo rozpalić wędzarnie?

[jacek__13]

Witam, pytanie z innej beczki.

Chodzi mi o to jak rozpalić poprawnie wędzarnię, jak ułożyć w niej drzewo i jak utrzymać pożądaną temperaturę. Szukałem wszędzie i nie mogę tego znaleźć, a nie chciałbym narobić bałaganu sobie z mięsem. Z góry dziękuje.

[miodek]

Witam, chyba nie ma jakiegoś specjalnego sposobu rozpalania wędzarni.

Ja układam drobne kawałki drewna w palenisku i rozpalam palnikiem podłączonym do butli turystycznej , jak się samo pali to zakręcam gaz i dokładam trochę grubszych.

Co do utrzymania temperatury to tylko sterując dopływem tlenu do paleniska za pomocą różnego rodzaju szybrów.

[arkadiusz]

Do rozpalenia wędzarni używa się drewna suchego.Ja kładę warstowowo.Pierwsza warstwa od spodu to dwie trzy szczapki drewna smolnego a następnie cienkie patyczki drewna liściastego.Na to kładę nieco grubsze pocięte gałęzie liściaste i na to już grubsze dwie trzy szczapy olszyny.Gromadzę większą ilość żary i wędzarnię rozgrzewam do temp.60°C i wkładam wędzonki do obsuszenia.W trakcie obsuszania nie powinno być dymu.Po ok 1h jeśli wędzonki się obsuszyły można dołożyć szczapę drewna mokrego dla wytworzenia dymu i właściwego wędzenia.Pozdrawiam

[Henio]

Pierwsza warstwa od spodu to dwie trzy szczapki drewna smolnego

O czym Ty piszesz ? To równie dobrze możesz papą rozpalić :shock:

 

Bo ja robię to tak:

Strugam trochę suchych wiórków z drewna liściastego - podpalam i dokładam węgla drzewnego . jak to się rozpali to dokładam cienkie patyczki i w miarę zwiększania się ognia grubsze . Wszystko to robię przy otwartej wędzarni i tak się bawię ok. godziny . następnie wieszam wędzonki i suszę dalej też ok. godziny . Temperaturę reguluję intensywnością dopływu tlenu do paleniska.

[jacek__13]

Pierwsza warstwa od spodu to dwie trzy szczapki drewna smolnego

O czym Ty piszesz ? To równie dobrze możesz papą rozpalić :shock:

 

Bo ja robię to tak:

Strugam trochę suchych wiórków z drewna liściastego - podpalam i dokładam węgla drzewnego . jak to się rozpali to dokładam cienkie patyczki i w miarę zwiększania się ognia grubsze . Wszystko to robię przy otwartej wędzarni i tak się bawię ok. godziny . następnie wieszam wędzonki i suszę dalej też ok. godziny . Temperaturę reguluję intensywnością dopływu tlenu do paleniska.

to ma być żar czy palące się gałązki ??

[andrzej k]

chodzi mi o to jak rozpalić poprawnie wędzarni

 

Nigdy nie zastanawiałem się nad prawidłowym rozpalaniem wędzarni . Ponieważ rozpalam palnikiem i gazem z butli turystycznej to wiadomo najpierw wkładam drewno do wędzarni :smile: następnie podpalam gaz na palniku i płomieniem z palnika rozpalam drewno . Jak tylko drewno samo się pali odkładam palnik . Jeszcze nie próbowałem żeby najpierw napuścić gazu do wędzarni i podpalić . :lol:

 

 

Pozdrawiam

[arkadiusz]

Pierwsza warstwa od spodu to dwie trzy szczapki drewna smolnego

O czym Ty piszesz ? To równie dobrze możesz papą rozpalić :shock:

 

 

Możesz robić po swojemu a ja rozpalam tak jak rozpalają na wsi pod kuchnią węglową.I nie porównuj drzazgi drewna smolnego do papy bo to kiepskie porównanie.Nie wiem czy wiesz ,ale w niektórych krajach /skandynawskich/ryby wędzi się drewnem iglastym.Pozdrawiam

[Henio]

to ma być żar czy palące się gałązki ??

Wiadomo , że na początku będą się palić płomieniem i to wcale nie przeszkadza , bo w ten sposób rozgrzewasz wędzarnię . W miarę dokładania drewna będzie więcej żaru . Póżniej podczas wędzenia (po rozgrzaniu i osuszeniu wędzonek) przykrywasz wędzarnię tkaniną (najlepszy worek jutowy ) i dokładasz po kawałku drewna ( nie za dużo) i pilnujesz temperatury. Palenisko raczej zamykasz i dozujesz ostrożnie dopływ powietrza. Nie staraj się zbyt intensywnie mieszać w ogniu , by popiołem nie pobrudzić wędzonek.

Za każdym razem będziesz miał lepszą wprawę i jak na początku coś nie wypali (a raczej wypali :wink: ) to się tym nie zrażaj .

 

Powodzenia.

[Henio]

Możesz robić po swojemu a ja rozpalam tak jak rozpalają na wsi pod kuchnią węglową.I nie porównuj drzazgi drewna smolnego do papy bo to kiepskie porównanie.Nie wiem czy wiesz ,ale w niektórych krajach /skandynawskich/ryby wędzi się drewnem iglastym.Pozdrawiam

Wiem , i trochę o tym pisałem.

http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=90917#90917

 

A co do reszty to bez komentarza.

[jarkof]

A ja tam nie używam ani zapałek ani szczapek drewna, czy drzewa !

Dwa lub trzy węgielki drzewne lub brykieciki i opalarka elektryczna przez około minutę i się pali.

Tylko że wędzarni też nie rozpalam.

Raczej ją oszczędzam, bo jest drewniana.

arkadiusz papa to nie papa tylko papa.

Ale to już inna bajka.

Jak nie ma prądu to też rozpalam papą.

POZDRAWIAM

[miro]

jacek__13

 

Było by fajnie gdybyś napisał jaką wędzarnią dysponujesz.

Inaczej palisz jeśli dym idzie kanałem a inaczej kiedy żar/palenisko jest bezpośrednio pod wędzonym mięsem.

[chłop z warmii]

Ale macie problem :shock: kilka suchych patyków,gazeta i zapałki i hula. :grin: :grin:

 

Pozdrawiam serdecznie.

[jacek__13]

jacek__13

 

Było by fajnie gdybyś napisał jaką wędzarnią dysponujesz.

Inaczej palisz jeśli dym idzie kanałem a inaczej kiedy żar/palenisko jest bezpośrednio pod wędzonym mięsem.

mam wedzarnie taką co się pali bezpośrednio pod kiełbasami i ma ruszt ale chyba musze dokupić blachę stalową zeby na ruszcie przykryć paleniska czy dobrze rozumuje z tą blachą??

[jarkof]

Ale macie problem :shock: kilka suchych patyków,gazeta i zapałki i hula. :grin: :grin:

 

Pozdrawiam serdecznie.

Szkoda gazety ! jeżeli można papą rozpalić.

[abratek]

Chłopie... przypomnieć Pajtuny??? :grin: - wprawdzie wtedy nasz "chuch" pozwoliłby zapalić wtedy nawet wodę :lol: :grin:

 

jak widzicie dla nas to może byc problem dziwny - dla "nowicjusza" już niekoniecznie

 

uważam że nawet kilka suchych patyków drewna żywicznego i kawałek gazety to nie żadna zbrodnia - przecież to się bez problemów wypali :rolleyes:

[chłop z warmii]

Abratku,do Twojej myśli zmierzałem :lol:

 

Pozdrawiam serdecznie.

[arkadiusz]

uważam że nawet kilka suchych patyków drewna żywicznego i kawałek gazety to nie żadna zbrodnia - przecież to się bez problemów wypali :rolleyes:

I tu się zgadzamy.Tak trzymać :grin:

[abratek]

Jarkof, no z papą to może przesada :shock: ale kawałek papieru nic nie zaszkodzi

[miodek]

Przepraszam ale z papą to Henio zaczął :grin:

[Tomzo32]

Butla propan-butan i palnik,drobne szczapki żeby szybciej chwyciło i jazda!

[Henio]

I tu się zgadzamy.Tak trzymać :grin:

Jako marynarz wiem , że TAK TRZYMAĆ to płynąć tym kursem , co go mamy w tej chwili .

 

Tu ktoś chce jako nowicjusz dowiedzieć się więcej i na "dzień dobry" dostaje porady że "głowa mała"

Ja osobiście staram się w miarę swojej wiedzy i błędów na których się uczyłem , doradzić jak najlepiej , bo nikt nie urodził się "alfem i .... :wink: "

 

Co Wy żeście się dzisiaj zajzajeru ochlali i chuchem chcecie wędzarnie odpalać. :grin:

[miodek]

Heniu! więcej luzu przed rejsem :grin:

[JacekB]

Witam,

O co kruszyć kopie. Kolega pytał jak rozpalać. Jestem tradycjonalistą, Ojciec nauczył mnie, że trzeba rozpalać powoli. Po co gaz, butle gazowe, smolne szczapy... czy aż tak nam się spieszy? A wystarczy iść do byle warsztatu stolarskiego i poprosić żeby zostawili wióry z sezonowanego - suchego - drewna, wszystko jedno jakiego byle liściastego. Robi się "górkę" z takich wiórków, na to układa się cienkie drewienka np. z suchej olchy( moje ulubione) i dokłada się coraz grubsze. Pali się jak "ta lala". A potem to już normalnie...

Pozdrawiam wszystkich

[Henio]

jacek__13

 

Było by fajnie gdybyś napisał jaką wędzarnią dysponujesz.

Inaczej palisz jeśli dym idzie kanałem a inaczej kiedy żar/palenisko jest bezpośrednio pod wędzonym mięsem.

mam wedzarnie taką co się pali bezpośrednio pod kiełbasami i ma ruszt ale chyba musze dokupić blachę stalową zeby na ruszcie przykryć paleniska czy dobrze rozumuje z tą blachą??

Bardzo dobrze rozumujesz.Tylko w takim przypadku musisz zachować szczególną ostrożność , by podczas wędzenia nie zapaliło się drewno intensywnym płomieniem . Kapiący tłuszcz + ogień = pożar.

Ja w tego typu wędzarni wędziłem węgorze , ale to była beczka z szufladą i gdy zamknąłem szczelnie , to ogień się tłumił .

[jacek__13]

jacek__13

 

Było by fajnie gdybyś napisał jaką wędzarnią dysponujesz.

Inaczej palisz jeśli dym idzie kanałem a inaczej kiedy żar/palenisko jest bezpośrednio pod wędzonym mięsem.

mam wedzarnie taką co się pali bezpośrednio pod kiełbasami i ma ruszt ale chyba musze dokupić blachę stalową zeby na ruszcie przykryć paleniska czy dobrze rozumuje z tą blachą??

Bardzo dobrze rozumujesz.Tylko w takim przypadku musisz zachować szczególną ostrożność , by podczas wędzenia nie zapaliło się drewno intensywnym płomieniem . Kapiący tłuszcz + ogień = pożar.

Ja w tego typu wędzarni wędziłem węgorze , ale to była beczka z szufladą i gdy zamknąłem szczelnie , to ogień się tłumił .

na dole nan dzwiczka od kuchni węglowej takie dwoje jedno pod drugim tak ze jakiś dopływ powietrza jest