Dylematy wiejskiego masarza

[zibi187]

Maxell ma rację :smile: Osobiście jeszcze niedawno znałem kilku masarzy, którzy robili na zlecenie wyroby po świniobiciu używając do tego jedynie jednej maszynki z własnym napędem. na pytanie czemu nie zainwestują w jakiś sprzęt nowocześniejszy? odpowiedzieli ....................................bez komentarza. Możemy się wymieniać poglądami spierać o wyższości technologi nad prostotą, nie mniej jednak nie krytykujmy tych, którzy robią tak jak robią swoje wyroby od lat.

[abratek]

Osobiście jeszcze niedawno znałem kilku masarzy, którzy robili na zlecenie wyroby po świniobiciu używając do tego jedynie jednej maszynki z własnym napędem. na pytanie czemu nie zainwestują w jakiś sprzęt nowocześniejszy? odpowiedzieli ....................................bez komentarza.

do czasu gdy dostaną zamówienie na większa ilość parówek... :lol: :grin: - wtedy albo odmówią, albo....

[DZIADEK]

Masarze w usługach nie robią parówek co najwyżej ze 2-3 kg serdelek .Pozdrawiam

[abratek]

Masarze w usługach nie robią parówek

a powiedz nam DZIADKU dlaczego? - jeślli miałbym takie zlecenie to dlaczego mi odmówią? - czyżby nie dlatego że nie mają odpowiedniego sprzętu???

[zibi187]

Na wsiach takich wyrobów w zasadzie się nie robi, stąd nie ma takiego problemu :lol:

[abratek]

Na wsiach takich wyrobów w zasadzie się nie robi, stąd nie ma takiego problemu :lol:

nie robi się bo nie ma takiej możliwości a nie chęci :lol:

 

jak widzicie można sprowadzić dyskusję do poziomu rozważań jak wyżej.... , więc przestrzegam przed dalszą krytyką i udowadnianiem wyższości jednego sprzętu nad drugim....

[zibi187]

A może abratku nie ma takiej potrzeby i chęci. Sam nigdy się nie spotkałem na wsi (mam na myśli kilka lat do tyłu) aby ktoś chciał zrobić parówki czy inne nietypowe wyroby.

[Maxell]

Cały cykl produkcji podczas świniobicia i obróbki jest perfekcyjnie opracowany, by zmieścić się w bardzo ograniczonym przedziale czasowym. Z zasady wyrobów jest tak dużo i w wystarczającej różnorodności, że pewnie niewiele osób decydowałoby się na parę kilo pracochłonnego i krótkotrwałego pod względem przydatności do spożycia, wyrobu.

Pozostaje jeszcze sprawa surowca, warunków, w jakich niekiedy przychodzi działać i renomy Mistrza, który nie posiadając na wsi kutra, nie wypuści czegoś, co tylko przypomina parówki.

To są wyłącznie moje przemyślenia. Mam nadzieję, że Dziadek się do tego odniesie jako praktyk i specjalista od tego typu produkcji.

[zibi187]

Właśnie to miałem na myśli Maxellku :grin:

[Rom_an]

Odgrzeje temat. Znany mi masarz parówki przygotowuje przez kilkakrotne zmielenie mięsa na drobnej siatce, rezygnując z czosnku, dodaje mięso z podgarla i wychodzi taka oto parówka:)

[mumin232]

 

Masarze w usługach nie robią parówek

a powiedz nam DZIADKU dlaczego? - jeślli miałbym takie zlecenie to dlaczego mi odmówią? - czyżby nie dlatego że nie mają odpowiedniego sprzętu???

 

bo po pierwsze nie noszą z sobą kutra a po drugie wolą zrobić Swojską kiełbase a nie parówki 

[abratek]

@mumin232, aleś kotleta odgrzał