Wyroby Pis67 & Co.

[nigra]

Oscypki jak malowane.

 

Co do wina to ja bym zostawił na burzliwej w fermentatorze, to raptem kilka dni a ilość wydzielanego CO2 wystarczająco zabezpiecza przed zakażeniem.

[tusiaczek]

 

 

No i takie dziurki w przekroju, pewnie od gorąca...

A po formowaniu i wsadzaniu w siatki wrzucasz od razu do solanki? I jaką temperaturę ma solanka? Bo kiedyś też miałem dziurecki... Do czasu aż mnie ktoś uświadomił że w przypadku oscypków akurat dziurecek nie chcemy  Teraz po formowaniu wrzucam do lodowatej wody żeby się wystudziły a potem do schłodzonej solanki. I dziurecków brak

[pis67]

Pis, podrzuciłbyś z jednego oscypka

 

 

U mnie leżą, przysyłaj kuriera....lub odbiór osobisty... 

 

 

A po formowaniu i wsadzaniu w siatki wrzucasz od razu do solanki? I jaką temperaturę ma solanka?

Teraz po formowaniu wrzucam do lodowatej wody żeby się wystudziły a potem do schłodzonej solanki. I dziurecków brak

 

 

Po wyciśnięciu wrzucam do zimnej wody, potem do zimnej solanki i 12 godzin w lodówce, potem noc wisiały już w siatkach w lodówce, potem kilka godzin w wędzarni osuszanie i na koniec wędzenie....  dziury takie pierwszy raz....

 

A dziś wędziłem na przetrwanie, jutro odbieram mięso, będzie więcej. No i zbiór z dziś... 

Winko nastawiłem, Blg 14 - temp.moszczu  29 stopni, drożdże płynne bujały się od piątku - po godzinie w rurce już pykało.... 

[tusiaczek]

 

 

potem kilka godzin w wędzarni osuszanie

To może to? Ciepło jest i bakterie wystartowały z kopyta?

[pis67]

 

 

To może to? Ciepło jest i bakterie wystartowały z kopyta?

 

To może być, zapomniałem o nich i tak  wisiały i czekały.....

[KURP]

 

To może to? Ciepło jest i bakterie wystartowały z kopyta?

 

To może być, zapomniałem o nich i tak  wisiały i czekały.....

 

Może być że albo serki złapały jakiejś bakterii w trakcie produkcji (z kiszonych ogórków, kapusty, od czegoś kiszonego co było w pomieszczeniu).

Może to być też bakteria zwana clostridium http://www.repossi.it/pl/coraz-wiecej-bakterii-clostridium-w-mleku/

Podobno ta bakteria występuje w ziemi i jest przenoszona przez wiatr w postaci pyłu na trawy, tą z kolei jedzą krowy, ale ta bakteria ma taką formę przetrwalnikową że przenika do mleka i po jego obróbce zostaje w serze. Fermentacja masłowa (nagazowanie, pękanie sera, dziury) to może być efekt działania tej bakterii. Pasteryzacja jej nie zabija, ale jest bakteria która ją niweluje do na bycia w Agrovis

[pokemon15]

Pisu 3mam kciuki co do winka jak na 15 Blg moszczu z czerwonej porzeczki to dużo co prawda kwasowość to insza sprawa, ale ja osobiście nie wariuje na tym punkcie...

Najlepsze z czerwonych porzeczek jest półwytrawne ok 12-14% ja bym w takie celował,  burgund, malaga,

Piro, używaj tylko do odkażania , czy to butli-balona, sprzętów pomocniczych, ale nie do owoców, no chyba, że będziesz miał piękne winogrona czerwone markowe...

3mam kciuki

a jak ładnie pracuje i masz ten kożuch , to wszystko ok Nie wiem jak liczyłeś to wino, na jaki % , bo po burzliwej fermentacji (do 2 tyg) przychodzi cicha a wcześniej trzeba winko podkarmić słodkim...

Później już tylko zlewanie , zlewanie, dojrzewanie , smakowanie...

 

PS Czerwona porzeczka jest dość kwaśna pomimo dużej zawartości cukrów...

 

Ja robię od kilku lat , bo mam swoje 4 krzaki , ok 20kg , i raz w zeszłym roku musiałem się ratować .... wyszło tak kwaśne, że język mi spaliło... ha ha

szkoda mi było wylać 30l wina... akurat nie miałem innego do kupażowania... i zastosowałem kredę,,,

Szok

Z 30 butelek zostały dwie...

 

Powodzenia, ja swoje zrywam w sobotę , taki plan,,,, jak coś to się pytaj na PW

[pis67]

jak na 15 Blg moszczu z czerwonej porzeczki to dużo

 

 

Czerwona porzeczka BLG początkowe ponad 20-cia.

 

 

jak coś to się pytaj na PW

 

 

Muszę się wkrótce zabrać za usunięcie owoców - nie wiem jak się do tego zabrać? 

 

A dziś mięsko na kiełbasę zapeklowałem - 1-ki -4,5kg, 2-ki- 11,7kg 3-ki- 1kg . pewnie jutro mieszanie.... 

Edytowane 22 Lipca 2015 przez pis67

[nigra]

Myślałem, że wino robisz na moszczu a nie w miazdze.

Ja odławiam czapę odciskając z grubsza i zalewam ją w innym pojemniku ok 1-2 lirami wody, dosypuję trochę cukru i następnego dnia powtarzam czynność.

Pozostały moszcz przecedzam i wywalam osiadłe na dnie pestki.

Jeżeli czynność powtórzysz dwukrotnie odzyskasz większość ekstraktu z owoców a nie posiadając prasy nie narobisz się przy wyciskaniu wytłoków.

Musisz tylko zliczyć ile dodajesz wody i cukru aby na koniec dosypać i ewentualnie dolać wody aby otrzymać założone parametry wina bo wyrób ma być przyjemny do sporzycia a nie tylko sponiewierać.

 Ale może ktoś inny przedstawi lepszy sposób w każdym razie nie trzymaj zbyt długo na miazdze pozdrawiam

 

[BazylWidzew]

 

 

Muszę się wkrótce zabrać za usunięcie owoców - nie wiem jak się do tego zabrać?

 

Ja wlewam wszystko do worka i wyciskam. Zdjęc z produkcji nie widzę.

[pis67]

Myślałem, że wino robisz na moszczu a nie w miazdze.

 

 

W miazdze. myślałem że miazga to moszcz...

 

A dziś kiełbaski - chyba z 18kg cienkiej i trochę na kanapki...  zrobiłem z wieczora... 

[pis67]

Dziś zadyma.... 

[pokemon15]

 

 

Muszę się wkrótce zabrać za usunięcie owoców - nie wiem jak się do tego zabrać?

Chm... w balonie robisz ?

Zlej rurką całość spod czapy, resztę przez pieluchę wyciśnij i po sprawie...

[pis67]

Zlej rurką całość spod czapy, resztę przez pieluchę wyciśnij i po sprawie...

 

 

Zrobię i opiszę dokładnie...  co i jak zadałem... 

 

 

A dziś polędwic kilka wędziłem, ostało się trochę do foty.... 

Zlej rurką całość spod czapy, resztę przez pieluchę wyciśnij i po sprawie...

 

 

Zrobię i opiszę dokładnie...  co i jak zadałem... 

 

 

A dziś polędwic kilka wędziłem, ostało się trochę do foty.... 

[pis67]

 

 

Musisz tylko zliczyć ile dodajesz wody i cukru aby na koniec dosypać i ewentualnie dolać wody aby otrzymać założone parametry wina bo wyrób ma być przyjemny do sporzycia a nie tylko sponiewierać. Ale może ktoś inny przedstawi lepszy sposób w każdym razie nie trzymaj zbyt długo na miazdze

 

Mam notatki - napiszę jak robiłem - wyliczeń nie robię, bo nie wiem o co kaman.

Czerwone porzeczki rozdrobnione -13,8kg + syrop cukrowy 5lwody +3kg cukru wymieszane - BLG miazgi 9,5, z cukrem 22 mierzone refraktometrem. do tego pożywka i drożdże VR5 . Dziś sprawdziłem BLG - refraktometr pokazał 7BLG, cukromierz - 0. Miazgę oddzieliłem wlałem do fermentatora, dodałem 5l wody z rozpuszczonym cukrem -3kg . Zamknięte czekam dalej....  Smak o dziwo dobry lekko kwaśne - cukru nie czuć, wytrawne. Po dodaniu syropu BLG - 12 ,24 litry.

[nigra]

Jeżeli odfermentuje do 0 blg to powinno być 24l wytrawnego wina o mocy ok. 15% i zawartością kwasów 9-11 g/l.

Jako wytrawne raczej nie do picia bo zbyt dużo alkoholu i kwasu ale jako słodkie lub jeszcze lepiej deserowe powinno być dobre.

Refraktometrem mierz tylko sok, brzeczkę lub nastaw bez zawartości alkoholu a resztę cukromierzem.

Zawartość alkoholu też zmienia delikatnie wskazania cukromierza ale jak pokazał 0 blg to można przyjąć, że cukru pozostało  1-3 blg.

 

[pis67]

Wczoraj zabutelkowałem warkę 50, pszeniczne - zlot w Gąsiorowie - miejsce degustacji.... 

Edytowane 29 Lipca 2015 przez pis67

[pis67]

Wczoraj dostałem pół wieprzka, tzw. ostatnia sztuka z gniazda, która od początku nie rośnie tak jak pozostałe, dodatkowo delikwent nie widział żadnych super koncentratów, chowany przy maciorach ekstensywnie i wyszedł - 160kg, tłusty jak diabli - polędwica mały przekrój oka, stosunkowo długa, z 3 cm tłustego na szynce i taką sprawię, a na focie boczek - masakra - pójdzie w pasztetową lub kiełbasy...   

 

 

Dla równowagi dziś trochę witamin  przed wieczorem zerwałem .

Ogórków 15kg...   

 

[pis67]

Pytanie o winko?  Krótko opiszę jak robiłem .

 

18.07 - porzeczki czerwone oczyszczone, słodkie - zmiażdżone  - 13,8kg, BLG miazgi 9,5

          - dodany syrop 5l wody 3kg cukru - BLG miazgi z syropem -22

          - pożywka kombi + drożdże Fermicru VR5 - 7g ożywione

26.07 - BLG-1 odebranie miazgi

          - dodanie 3kg cukru z wodą - BLG  12- 24 litry w balonie

03.07 - BLG - 1 - smak wytrawne, mętne 

 

Pytanie - czy jeszcze dosładzać czy zostawić w spokoju? Nie chcę słodkiego winka, raczej półwytrawne się marzy.  

[BazylWidzew]

 

 

Pytanie - czy jeszcze dosładzać czy zostawić w spokoju? Nie chcę słodkiego winka, raczej półwytrawne się marzy.

 

Ja bym jeszcze ze 3 kg dodał powinno wtedy dojśc do 17%

[nigra]

 

 

Pytanie - czy jeszcze dosładzać czy zostawić w spokoju? Nie chcę słodkiego winka, raczej półwytrawne się marzy.

 

Jak dosłodzisz to trochę poczekasz na przerobienie cukru na maksymalnym stężeniu alkoholu zanim drożdże popadają.

Czasami lepiej nie dodawać cukru tylko wyklarować i potem lekko dosłodzić mając pełną kontrolę nad zawartością cukru w winie.

Do zabezpieczenia przed refermentacją trochę piro lub wzmocnić destylatem najlepiej z owoców albo czystym spirytusem.

Pozostaje jeszcze możliwość dosłodzenia cukrem np. brzozowym lub jakimś słodzikiem, ja stosowałem zazwyczaj cukier plus destylat.

[BazylWidzew]

 

 

wzmocnić destylatem najlepiej z owoców albo czystym spirytusem.

 

To już nie jest wino

[pis67]

W niedzielę grill ...    był  

 

 

Kości i mięso  ....

 

 

 

Nawet smaczne ....  z Nowej Zelandii.... 

 

 

Wczoraj 15kg kaszanki cyknąłem...  na grilla...

 

 

Dziś kiełbaska ... na grilla  ... 

 

 

 

 

I ogórki wczesnym wieczorem zebrałem --- ponad 20kg... Zaraza w okolicy położyła wszystkie w tydzień.... 

 

 

[nigra]

To już nie jest wino

 

A jak powstaje chociażby porto

 

Czysty alkohol dodajemy w celu wyrównania zawartości alkoholu po dodaniu cukru który zwiększa objętość wina tym samym zmniejszając moc.

Edytowane 5 Sierpnia 2015 przez nigra

[BazylWidzew]

 

 

Czysty alkohol dodajemy w celu wyrównania zawartości alkoholu po dodaniu cukru który zwiększa objętość wina tym samym zmniejszając moc.

 

Patykiem pisane też miało dolewany alkohol   albo weź sobie sok zmieszaj ze spirytem i będzie wino