gotowac po czy przed .............

[Gość ChefPaul]

Spok, widziałem na półce te schowane słoiki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :tongue:

... :lol: :lol: :lol: ... coś tam zawsze jest :lol: :wink: :lol: ... i na czarnej półeczce również :lol: :wink:

 

pzdr

 

ps - przypomniałeś mi ... cholera korek do śliwowicy :blush: ... lecę :!:

[DZIADEK]

Dymek- mam wrazenie ze Ty dzisiaj robisz swoje smakołyki na komputerze. Pozdrawiam

[Gość ChefPaul]

Ja właśnie o tej półce mówiłem, tam gdzie ten korek brakował i te inne obok :lol: :lol: :lol:

... a jakże :lol: ... przecież nikt wieczorem o pomidorach nie rozmyśla :shock: :wink:

[Gość Anonymous]

Dziadek - spoko, kompa postawiłem w kuchni z dodatkową klawiaturą i patrze co się dzieje. Karkówki już wytrybowane i nastrzyknięte. Pełny eksperyment jeszcze nie opisywany na tym forum (minimum ja tego nie widziałem) podobny do peklowania mieszanego jednak jak zwykle u mnie to bywa z odstępstwami :grin: .

Mięso już są w lodówie, a klawiatura od kompa do mycia :lol: :lol: :lol: :lol:

[DZIADEK]

Pachwina z szynkowara parzona później lekko podwędzona dymem o temp do 45st C Dla mnie osobiście lepiej wyglądająca i smaczniejsza

http://www.hotofoto.pl/images/dziadyk/pachw.jpg

http://www.hotofoto.pl/images/dziadyk/pachw1.jpg

[Papcio]

Dymek - Twój sposób z kuchnią kupuję. Moja też jęczy a ja udaję, że nie wiem o co jej chodzi.

Dziadek - No ta podwędzona z szynkowarki jest wzrokowo o niebo ładniejsza i w smaku pewno też.

[Gość Anonymous]

W sumie ja bym problem gotować przed czy po, podzielił na dwa aspekty.

Pierwszy dla tych którzy już się parają jakiś czas w wędzenie to ich indywidualna decyzja podparta większym czy mniejszym doświadczeniem no i oczywiście indywidualnym gustem smakowym.

Drugi aspekt, to dla początkujących. Jeżeli są tacy niecierpliwi jak ja byłem na początku to radził bym wpierw parzyć a potem wędzić. Już odpowiadam dlaczego, mięso sparzone i dopiero wędzone jest już „ścięte” i jeżeli ktoś nie może się doczekać lub nie wie czy jego pierwsza wędzonka już jest gotowa, może ją spokojnie zacząć konsumować, na każdym etapie wędzenia i organoleptycznie przekonywać się o rezultacie, bez ryzyka że zjada mięso na pół surowe lub w jakimś innym stadium pomiędzy surowym a „ściętym” czyli parzonym lub pieczonym.

Jak dojdzie do jakieś wprawy sam zacznie decydować czy wpierw sparzyć i wędzić czy odwrotnie.

:grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: