Wędzenie z wilgocią

[blazej]

Ostatnimi czasy nadarzyła się okazja uwędzić coś u wujka. Jako, że nie posiadam własnej wędzarki chętnie skorzystałem. Naszykowałem dzień wcześniej kiełbaskę. Nie miałem gdzie osuszyć więc powędrowała na noc do lodówki.

 

Nazajutrz bez osuszania powędrowała prosto do beczki. Wujek ogień rozpalił po czym dorzucił drzewa uprzednio obficie polewając je wodą z konewki :shock: Powiedział, że ma się dymić, a nie palić. Następnie zmoczył jakąś szmatę i przykrył beczkę, żeby dym się "kotłował", a nie uciekał.

Jako uważny czytelnik tej strony w głowie mam zasadę, że drewno ma być suche, a dym musi mieć ujście, żeby kiełbasa się nie spociła.

 

Co ciekawe. Nie odczułem, żeby wpłynęło to negatywnie na smak kiełbasy. Kwaśna nie była.

 

Podobnie kiedyś wędziłem w grillu gdzie jak się okazało w trakcie wędzenia nie miałem żadnej kontroli nad temperaturą i przepływem powietrza. Kiełbasa po wędzeniu i w trakcie była pokryta rosą. Byłem przekonany, że będzie kwaśna, a nie była.

 

I na koniec moje pytanie. Czy ta kwaśność o, której czytałem na forum jest na tyle subtelna, że niektóre osoby mogę jej nie wyczuć? Jestem trochę zmieszany, bo tyle czytam o teorii, a w praktyce wujek wszystko popsuł :wink: , a kiełbasa i tak była smaczna.

[Zbój Madej]

Nie miałem gdzie osuszyć więc powędrowała na noc do lodówki.

W lodówce nie osuszysz, nie ma obiegu powietrza, tylko ocieknie z nadmiaru solanki :smile:

[blazej]

W lodówce nie osuszysz, nie ma obiegu powietrza, tylko ocieknie z nadmiaru solanki :smile:

Toć mówię, że nie miałem gdzie osuszyć :wink:

[Henio]

Toć mówię, że nie miałem gdzie osuszyć :wink:

Ja osuszam w wygrzanej wędzarni przy otwartym całkowicie ujściu dymu (brak szmaty) . Warunek - wędlina nie ma prawa być zimna prosto z lodówy bo wtedy się będzie pocić.

 

Ps. Następnym razem to daj Wujkowi konewkę by poszedł po piwo , a Ty uwędż sam jak tu Ci radzą :grin:

[blazej]

Ja osuszam w wygrzanej wędzarni przy otwartym całkowicie ujściu dymu (brak szmaty) .

Tak też zrobiłem. Znaczy się na tyle ile udało mi się powstrzymać wujka przed narzuceniem szmaty :grin:

[arkadiusz]

W lodówce nie osuszysz, nie ma obiegu powietrza, tylko ocieknie z nadmiaru solanki

:shock:

 

W lodówce to jest proces osadzania i polega on między innymi na osuszaniu.Przeczytaj post Dziadka.

 

http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=4888&highlight=osadzanie

[Zbój Madej]

W lodówce to jest proces osadzania i polega on między innymi na osuszaniu.Przeczytaj post Dziadka.

Przeczytałem:

OSADZANIE – ma na celu ocieknięcie. Więc to samo.

 

Jak masz wentylator w lodówce to osuszysz inaczej tylko ocieknie/osadzi się, suszenie w temp. pokojowej lub na dworze przed wędzeniem, osuszanie w wędzarni przed wędzeniem właściwym, czyli daniem dymu :smile:

 

[ Dodano: Czw 08 Lip, 2010 18:39 ]

Ps. Następnym razem to daj Wujkowi konewkę by poszedł po piwo , a Ty uwędż sam jak tu Ci radzą :grin:

Dobra propozycja :lol:

[Einshell]

Wszystko przemyslane ale gdzie ja to będę obsuszac :???: jak mam 3 zboczone koty :grin:

[arkadiusz]

Zbóju Madeju.Chyba czytamy nie to samo.Osadzanie ma na celu ociekanie ,osuszenie i jeszcze kilka innych rzeczy.Zwróciłem Ci uwagę bo napisałeś ,że w lodówce nie osuszysz co jest oczywiście nieprawdą do w trakcie osadzania następuje ocieknięcie a co za tym idzie osuszenie zewnętrzne batonów.

[Einshell]

Ja sie obawiam ZBÓJA MADEJA krytykować :smile: zresztą niemam powodów :grin: troszke humorku chłopcy :wink:

[Zbój Madej]

w lodówce nie osuszysz co jest oczywiście nieprawdą

Wyjmiesz z lodówki i zaraz będą wilgotne :smile:

 

[ Dodano: Czw 08 Lip, 2010 19:57 ]

Ja sie obawiam ZBÓJA MADEJA

Mnieeee :rolleyes: :rolleyes: :grin: :grin:

[Zbój Madej]

jak tam mięsko? zapeklowane? :grin:

Na lato już powędzone https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=140132#140132 :smile:

[arkadiusz]

No to w końcu jak to jest ociekanie powoduje osuszanie czy nie bo ja już nic nie kumam.

 

P.S

Zapraszam w sobotę na wędzenie kiełbaski to rozstrzygniemy ten problem przy ....... :wink:

[Zbój Madej]

o to w końcu jak to jest ociekanie powoduje osuszanie czy nie bo ja już nic nie kumam.

To jest nas dwóch, też zaczynam się robić nie kumaty :lol:

P.S

Zapraszam w sobotę na wędzenie kiełbaski to rozstrzygniemy ten problem przy ....... :wink:

Żebym to ja mieszkał bliżej to by nie jedna czytanka poszła przy dymieniu :rolleyes: :lol:

 

[ Dodano: Czw 08 Lip, 2010 20:21 ]

Poprośmy naszego Dziadka coby się wypowiedział, może ja coś jednak źle pojmuję, poz tym już osadzałem w lodówce :smile: