Jelita

[haniaf]

Rety jaki ten świat mały! I ten podpis z Hipokratesa o pożywieniu żeby było naszym lekarstwem. No ładnie. Może źle parzę, czy za gorąca woda może dać taki efekt, czasem przegapię i zagotuję te kiełbachy. Kiedyś kupiłam jelitka - okazało się że chińskie, teraz ma polskie i ciągle guma. pozdrawiam ziomala ; )) i dzięki za odpowiedź

[andrzej k]

czasem przegapię i zagotuję te kiełbachy.

 

Kiełbaski się parzy nie gotuje . Termometr jest wskazany . Warto poczytać :

 

http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1178

 

 

 

Pozdrawiam

[DZIADEK]

Myślę że ty nie wiesz co chcesz od jelit. Jelita takie jakie są- takie są . Jelita bardzo delikatne miękkie to odkłada się do kiełbasy bo nadzianie w nie kaszanki to przeważnie ma się po procesie parzenia, zupę kaszankową.Pozdrawiam

[haniaf]

Pewnie faktycznie nie wiem czego się spodziewać. Raz wyszło super, z reguły guma. Jak nadziewam to widać że jedne jelita są takie sznurkowate inne bardzo delikatne. Czyli nic nie da się poradzić? Obawiam się, że te co mam to głównie takie sznurki. Sąsiadka doardziła by zamrozić to skruszeją. Nie wiem sama, czytałam, że mogą pękać. Pozdrawiam. Miło, że doradzacie, bo raczkuję w temacie. Dzięki

[andrzej k]

Obawiam się, że te co mam to głównie takie sznurki.

 

 

Znam takie jelita , one są prosto z ubojni nie są klasyfikowane . Wcale to nie znaczy że w wyrobach muszą być gumowate . Dziczyzna skruszeje w zamrażarce jelita " bodej" :smile:

 

 

Pozdrawiam

 

Pozdrawiam

[haniaf]

Witam. Zrobiłam znowu białą kiełbaskę, wisiała na noc w lodówce do osadzenia, parzyłam w 70 stopniach i znowu guma. Wybrałam najdelikatniejsze jelitka, resztę zużyłam do kiszki ziemniacznanej. Jeżeli to kwestia kiepskich jelit a na to wygląda to mam prośbę o namiar na dobre (tu uśmiecham się też do pana Andrzeja z Pobiedzisk). Te ze sklepu Tomex są chńskie i tez gumowe - sprawdziłam. Dziękuję za pomoc

 

[ Dodano: Pią 17 Gru, 2010 14:03 ]

Witam. Zrobiłam znowu białą kiełbaskę, wisiała na noc w lodówce do osadzenia, parzyłam w 70 stopniach i znowu guma. Wybrałam najdelikatniejsze jelitka, resztę zużyłam do kiszki ziemniacznanej. Jeżeli to kwestia kiepskich jelit a na to wygląda to mam prośbę o namiar na dobre (tu uśmiecham się też do pana Andrzeja z Pobiedzisk). Te ze sklepu Tomex są chńskie i tez gumowe - sprawdziłam. Dziękuję za pomoc

[andrzej k]

Te ze sklepu Tomex są chńskie i tez gumowe

 

Ja kupuję jelita tylko w dwóch miejscach : sklep w Gnieźnie i ubojnia Łagiewniki Kościelne . Nie mam problemów z jelitami do kiełbas . Parzenie w 70st. to troszkę za niska temperatura . Ja parzę białą kiełbaskę w kiełbaśnicach w temperaturze 75 -80 st przez 20-25 minut .

 

 

Pozdrawiam

 

W sklepach w większości jelita są chińskie , majeranek z Egiptu , pieprz z Wietnamu , itd

[jan1704]

Ja również mam problem z gumowatymi jelitami. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z zawodowcem (30 lat w zawodzie) stwierdził, że moje kłopoty wynikają z małej ilości wody dodanej do mięsa. W/g niego wody powinno być około 10 -15 %. :question: :shock: Teraz mam dylemat czy jego rady były szczere czy tylko chciał się mnie pozbyć.

Nie byłbym jednak sobą aby nie sprawdzić tej informacji. Następnym razem do części wyrobów (w tych samych jelitach) dodam więcej wody i przetestuję.

Jeżeli, ktoś zna inną przyczynę to proszę o informację, wędzenie już we środę :tongue:

Pozdrawiam

[haniaf]

Dzięki,

Dobrze wiedzieć, że to nie mój knot. Wody do mięsa dodaję dużo więc to pewnie odpada.

Panie Andrzeju proszę o bliższy namiar na sklep w Gnieźnie, zrobię wycieczkę jak przeżujemy już tę gumę :lol:

pewnie wędzenie odgumawia trochę...

pozdrawiam

[andrzej k]

Panie Andrzeju proszę o bliższy namiar na sklep w Gnieźnie,

 

Na forum nie ma panów :grin:

 

 

Zapomniałem dokładnie ulicy , to jest od rynku w kierunku katedry po lewej stronie . To jest ta ulica gdzie jest sąd . Podaję tel. 61- 425-01-93 . Czynny od 8:00 - 16:00

 

Może Św. Wawrzyńca ?

 

Pozdrawiam

[haniaf]

Na tym forum to chyba w większości panowie :wink:

No, jest też kilka pań. Jestem dość smarkata (35) ale w poglądach staroświecka. Mości Panie Dobrodzieju to nie używam ale Pan jest stosowne, oczywiście na nowoczesnym forum będę zachowywać się stosownie. Zatem dzięki Andrzeju za info.

[pis67]

znowu guma.

Te ze sklepu Tomex są chńskie i tez gumowe

Ja również mam problem z gumowatymi jelitami. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z zawodowcem (30 lat w zawodzie) stwierdził, że moje kłopoty wynikają z małej ilości wody dodanej do mięsa. W/g niego wody powinno być około 10 -15 %.

Podajcie proszę, krok po kroku jak przygotowujecie jelita przed nadziewaniem, będziemy szukać przyczyny gumowatości. A ten zawodowiec to dobry jest. :grin:

Mości Panie Dobrodzieju

- to bardzo dobrze pasuje do dobrodzieja Andrzeja. :grin:

[haniaf]

Jelita (takie suche i pokryte solą) płuczę, wkładam do miski z zimną wodą na 2- 12 godzin (próbowałam różnie ciągle guma), zmieniam wodę 3 x, 1 x przelewam pod bieżącą zimną wodą od środka. Nadziewam mięsem albo robię kiszkę ziemniaczaną - wtedy farsz jest bardzo mokry więc myślę że tu zawartość wody nie bardzo ma wpływ na gumowatość. Taką kiszkę piekę w 170 przez 2 godziny - nadal guma. Dopiero jak podgrzewam na patelni to się zesmaża i robi się kruchutkie. Tyle z mojej strony

[pis67]

wkładam do miski z zimną wodą na 2- 12 godzin

No i mamy zonga, jelita płuczemy w ciepłej wodzie 30-35 stopni, następnie moczymy w ciepłej wodzie przez 3-4godziny i gumowatość powinna odejść tak szybko, jak tegoroczna jesień. Wszystko z jelitami przy przygotowaniu przed nadziewaniem - ciepła woda.

[haniaf]

Rety!!! Dzięki Panie Dobrodzieju! Właśnie uratował Pan jakieś 100 m jelit, które miałam ochotę wywalić nie mówiąc już o moim spokojnym śnie. Spełni się marzenie o pięknych, chrupkich kiełbasach podanych na świątecznym stole a nie czymś co ugina sie i spod noża ucieka. Jakie to proste. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach.

No po prostu wielkie dzięki raz jeszcze. Po kolejnej porcji kiełbasy zamelduję jak poszło.

pozdrawiam :grin:

[andrzej k]

Po kolejnej porcji kiełbasy zamelduję jak poszło.

pozdrawiam :grin:

 

Oby już więcej "gumowatej " kiełbaski nie było .

 

 

Pozdrawiam

[miro]

Faktycznie, to wina jelit z Tomexu czy sklepu wyroby-domowe.pl.

Sprzedajemy jelita wyłącznie z gumowatych świń :grin:

[jan1704]

Serdeczne dzięki za radę, ja również moczyłem jelita w zimnej wodzie.

We środę mam zamiar zrobić troszkę kiełbasy, napiszę jaka wyszła :grin:

Żegnaj "gumo" :tongue:

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. :clap:

[DZIADEK]

Myślę że temat jelit idzie w złym kierunku. Rady- jak najlepsze nie zmienią jelit takich jakie są takie są. Co to są jelita gumowate - czy one się wyciagają że jak kupę 100m to w czasie nadziewania wyciągną .rozszerzą się i bedę mógł nadziać dwa razy więcej jak normalnie . Pozdrawiam

[jan1704]

Według mnie gumowate jelita ( po wędzeniu) są wtedy, gdy kiełbasy nie da się złamać ani ugryźć tylko trzeba skórkę ściągnąć.

Pozdrawiam

[haniaf]

"Faktycznie, to wina jelit z Tomexu czy sklepu wyroby-domowe.pl.

Sprzedajemy jelita wyłącznie z gumowatych świń"

 

 

Pozostaje przeprosić sklep Tomex za gumowe jelita.

Świnie natomiast macie chińskie a jak wszystkim wiadomo produkty chińskie poza ceną budzą wiele zastrzeżeń. Na tak zacnej stronie, przy przy polskich tradycjach wędliniarskich, łatwym dostępie do wieprzowiny itd pojawienie się chińskich jelit w waszym sklepie budzi zdziwienie, nie wspomnę już że kupując nie było przy produkcie info o kraju pochodzenia. Dopiero w domu przeżyłam lekki szok. Jak się zrobiła guma - pierwsze co pomyślałam - kolejny chiński bubel - czy kogoś to dziwi?

pozdrawiam sklepik ale w przyszłości skorzystam z lokalnych ubojni

Termometr od was natomiast jest super.

[andrzej k]

Według mnie gumowate jelita ( po wędzeniu) są wtedy, gdy kiełbasy nie da się złamać ani ugryźć tylko trzeba skórkę ściągnąć.

 

To znaczy że masz jelito surowe , zakładam że kiełbaski nie podpiekałeś w wędzarni ani jej nie parzyłeś .

 

 

Pozdrawiam

[DZIADEK]

Ktoś kupił bardzo mocne jelita wp. i ma pretensję bo chciał nie mocne -takie co pękają na lejkach . Pozdrawiam

[grizzly]

Zastanawiam się które jelita są lepsze z punktu widzenia

pożądanego kierunku procesu "dojrzewania" kiełbasy?

 

Mam na myśli całą "mikrobiologie" która decyduje

o walorach ZDROWOTNYCH i dopiero co najmniej na drugim miejscu

- walorach smakowych. :grin:

[roger]

Zastanawiam się które jelita są lepsze z punktu widzenia

pożądanego kierunku procesu "dojrzewania" kiełbasy?

 

Mam na myśli całą "mikrobiologie" która decyduje

o walorach ZDROWOTNYCH i dopiero co najmniej na drugim miejscu

- walorach smakowych. :grin:

Jeśli mówisz o pożądanym środowisku dla dojrzewania ..... do jedyne co przychodzi mi do głowy abstrahując od "stworzonych warunków" typu temperatura, wilgotnośc i przewiew to są żołądki i pęcherze ... ale czy to kiełbasa czy wędlina hmmmm nie wiem tu dobrym przykładem jest Kindziuk ..... z naturalnych osłon czasem wykorzystuje się grube jelita wieprzowe, dodaje się odpowiednie kultury startowe i dodatki wspomagające cały proces ...

A ja kiełbachy dojrzewające robię w osłonkach białkowych przeważnie a wędliny dojrzewające bez niczego ....

Tak naprawdę ważniejsze warunki i czas ....