Inauguracyjny Kurs SDM w Łazach 13-15 maja 2011 r.

[Gonzo]

Jak tak dalej będą szły zapisy na kurs , to chyba ja będę musiał jeszcze raz się zapisać. Decyzję podejmę w środę . pozdrawiam.

Kaziu poczekaj na mnie i Podlasiaka, na następny :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

[Kazik55]

No to czekam.

[maly-maly]

Jak będzie taka ekipa i termin podpasuje to i ja zawitam :wink:

[andrzej k]

Jak będzie taka ekipa i termin podpasuje to i ja zawitam :wink:

 

I ja się zastanawiam . Oby termin pasował . :grin:

 

 

Pozdrawiam

[Maxell]

Lista chętnych do uczestnictwa w inauguracyjnym Kursie naszej III Filii SDM w Łazach k/Krasnosielca, który odbędzie się w dniach 13-15 maja 2011 r.:

 

1. Jagra

2. Tadeusz Gołaszewski

3. Włodek Nowaczyk

4 i 5. Zbyszek Krzyżanowski +osoba towarzysząca

6. Teresa Zapadka

7. Wacław Nasiłowski

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.

16.

17.

18.

19.

20.

21.

22.

23.

24.

25.

26.

Prowadzący:

27. Bagno

28. Dziadek

 

Cena kursu: 410,00 zł od osoby. Pokoje nowoczesne, bardzo przestronne każdy z węzłem sanitarnym.

Sala dydaktyczna przygotowana profesjonalnie i wyposażona w pełni na potrzeby ursu.

Duża wędzarnia stacjonarna z wózkiem wędzarniczym koło pomieszczenia technologicznego, wewnatrz budynku. W pomieszczeniu wędzarni chłodnia.

Między salą biesiadną, a salą dydaktyczną kuchnia, gdzie można robić kawę i herbatę.

 

Obiekt zapewnia pełne wyżywienie słuchaczom kursów:

- piątek - obiadokolacja,

- sobota - śniadanie, obiad, kolacja,

- niedziela - śniadanie (produkty wykonane przez kursantów)

[waro58]

I poznacie starego dziadygę.

Dziadku wybacz, chętnie bym Cię poznał, ale termin niestety nie do przyjęcia, mam nadzieję, że następnym razem się poznamy.

[JaGra]

Czy opłatę za kurs wpłacamy na jakieś konto,czy sprawę regulujemy na miejscu :question:

 

O której godzinie w piątek jest rozpoczęcie kursu :question:

 

Czy można prosić o namiary GPS

[mazurzak]

http://www.szkoladomowegomasarstwa.pl/component/seminar/?task=3&cid=23

 

zapisz sie tam a wszystko bedziesz miał w mailu

[JaGra]

Dzięki kolego :lol:

[Bagno]

Dojazd. Wszyscy, którzy posługują się w czasie podróży nawigacją, proszę o wpisanie jako miejscowość docelowa Łazy powiat Maków Mazowiecki .

Dla osób jadących od strony Warszawy to, proszę jechać do Pułtuska, po czym za Pułtuskiem skręcamy na Szczytno, Maków Maz. W Makowie Maz. kierujemy się na Przasnysz, Szczytno.

Za Makowem Maz. w miejscowości Młodzianowo skręcamy w prawo kierując się na Płoniawy

W Płoniawach jedziemy na Krasnosielc gdy dojedziemy do skrzyżowania ze znakiem "stop", skręcamy w prawo na Ostrołękę i nareszcie jesteśmy w Łazach.

Filia SDM mieści w Łazach, nr domu 7.

[jpionka]

Witam ,

 

współrzędne środka m. Łazy są nast:

 

53*01'13,94"

21*06'46,04"

 

gdzie * odpowiada stopniom

 

Dane z programu automapa 6.8.0

 

pozdrawiam

[DZIADEK]

Jestem już w domu po kursie, douczony i podszkolony. Wszystkim uczestnikom dziękuję za miłą atmosferę .Pozdrawiam

[Kamilfree]

Ach szkoda,że te kursy są organizowane tak daleko ode mnie.

[abratek]

Jestem już w domu po kursie, douczony i podszkolony

:grin:

czekamy na ciekawa relację (foto?)

[DZIADEK]

[Małgoś]

Oj coś DZIADKU czapeczka Cię zasłania ..nie ma innego zdjęcia :question: :smile:

[abratek]

Małgoś... jakaś zachęta na przyszłe kursy musi być :wink:

[JaGra]

Chyba że nie będzie na to zgody Dziadkowej

No właśnie chodzi o zodę.Na ten czas takowej nie ma i zobowiązaliśmy się ( na jego prośbę )nie zamieszczać fotek Dziadka.

 

A tak ogólnie to był bardzo udany kurs.Było nas tylko 6 osób i dwóch doskonałych wykładowców o których już chyba wszystko wiecie i zachwalać ich nie trzeba.Pozwoliło to na bardziej dokładne zapoznanie się z procesem rozbioru półtuszy i klasyfikacji mięsa oraz procesem produkcji zaplanowanych wyrobów.

Jeżeli chodzi o bazę noclegową to jest na wysokim poziomie.Wszystko w zasadzie jest nowe i pachnie świeżością.Doskonała opieka ze strony żony kol.Andrzeja i jego córki pozwoliła nam chodzić wiecznie najedzonymi i zadowolonymi.Bo polak najedzony to .......itd.

Bardzo chciałem podziekować na tym forum wszystkim.którzy włożyli swój wkład w organizację SDM ,oraz wykładowcom za cierpliwośći i pomoc dla nas malućkich zadymiaczy. :grin:

 

P.S. Maxell dzięki za prezent.

[Podlasiak]

sześć osób na kursie - stan niemalże idealny

A na ilu byłeś że tak uważasz ?

[DZIADEK]

Nasze pożegnalne śniadanie

[waro58]

Dziadku, tym bardziej żałuję, że Cię nie poznałem. :sad:

Byłbym w klubie "znających Dziadka" :grin:

[mazurzak]

To ja od siebie tak jak ja to widziałem w telegraficznym skrócie.

Schlebiać nikomu nie chcę ale szkolenie było super !!!

W piątek, na początek, liznęliśmy trochę teorii. Potem rozbiór i podział mięsa, formowanie na wędzonki i klasyfikacja. Jedynka, dwójka trójka - ocenianie inaczej niż w szkole

W międzyczasie obiado-kolacja a na deser (do roboty oczywiście) pasztetowa i kaszanki. Po parzeniu kaszanek testowaliśmy jej zwięzłość i zmiany smaku wraz ze spadkiem temperatury

dyskutując przy okazji o dojrzewaniu (mięsa - rzecz jasna), "blondynkach", "cielęcinkach" mniej więcej do świtu.

Ledwiem zamknął oczy a Wacek wpada do pokoju i mówi, że jesteśmy ostatni a reszta już wstała. A było to po siódmej Zimny prysznic, smaczniutka jajecznica ze szpinakiem szybko postawiła nas na nogi.

I dalej do nauki praktycznej.

Mielenie, kutrowanie, mieszanie, nadziewanie, wiązanie, wędzenie, parzenie, mielenie, kutrowanie, mieszanie, nadziewanie, wiązanie, wędzenie, nastepowało cyklicznie a niektóre rzeczy jednocześnie na kilku frontach.

Tu dodam, że dla ludzi spoza fachu miesnego, takich jak ja, przydadzą się na pewno podpowiedzi prowadzących dotyczące wykorzystania mięśni do przygotowania odpowiednich produktów.

 

Mały zespół, krótka noc więc w przerwach każdy chciał posadzić cztery litery bo nóżki to wchodziły w d...kę Ale przerw nie było za dużo....

Po południu jakby trochę się uspokoiło. Można było dokładnie przyjrzeć się procesom wędzenia i parzenia przykładając i wtykając termometry tu i ówdzie i posłuchać cennych komentarzy wykładowców.

Wieczorem przy kolacji wsparliśmy Kolegę Włodka. Przejadł był się chyba biedak i apetyt stracił ale dostał odpowiednik sody kaustycznej do rur i ożył

I niech się boją liderzy klubu 100+ !!! Ja typuję go na podium

W niedzielę na śniadanie degustacja naszej produkcji. Każdy miał swojego faworyta ale jak dla mnie to pasztetowa :thumbsup: , cwaniak :thumbsup: i parówki :thumbsup: były tym czym ja najlepiej nadziałem swe jelita

Po śniadaniu podział smakołyków Potem zwięzłe podsumowanie, wręczenie dyplomów i uścisk dłoni prowadzących - wskazywały, że pora się pożegnać

I podsumowując:

Warunki bytowe bardzo dobre a gościnność i uprzejmość gospodarzy ... godna naśladowania.

Warunki nauki praktycznej bardzo dobre. Pomysłowa chłodnia i wędzarnia.

Kto zna Andrzeja wie, że każde spotkanie to duża wartość dodana. Jak nie "wędzarnicza" to życiowa.

A poznać Dziadka - bezcenne

 

Jedyną rzeczą do której mógłbym się przyczepić to, że mimo prób nie udało nam się zakrzywić czasoprzestrzeni tak by wyspać się w dwie godziny

... Ale nad tym jeszcze można popracować ...

 

 

http://img696.imageshack.us/img696/4936/dscf1872c.jpg

To pisałem ja mazurzak

 

A zdjęć i filmików jest ponad 2GB. Po cichu liczę na Włodka, że przygotuje materiał i niebawem tu wrzuci.

[vacpol]

Witam serdecznie wszystkich internautów byłem uczestnikiem kursu w Łazach w dn. 13-15 05 2011.

Obiekt bardzo ładny spokój,cisza,las,woda. Baza noclegowa techniczna doskonała.

Trafiłem w 10-tke, gdyż było mało kursantów wynagrodziło to nam profesjonalizm wykładowców ich spokój świadczył o olbrzymiej fachowości teoretycznej jak i praktycznej, co przełożyło się na produkcje finalną

Moja rodzina była sceptycznie co do mojego wyjazdu,ale jak zobaczyli i spróbowali gotowych wyrobów to zmienili całkowicie zdanie. Nie było asortymentu który miał jakieś negatywne uwagi.

Było tylko ach...ach...ach.... degustatorem był również mój znajomy po technologii żywienia z praktyką 30-LETNIĄ,,stwierdził że wszystkie wyroby b dobre bez plamek peklowanie na 6, wędzenie na 6, parzenie na 6, stwierdził że komora bezpośrednia to jest to, potwierdził opinie Dziadka, moim zdaniem bardzo dobrym praktykiem. Panowie to jest fachura, praktycznie.

Natomiast Andrzej, [przepraszam za tykanie] chodzący teoretyk i praktyk. Obaj wykładowcy robią to z pasją. Bardzo dziękuje WODZU ze stworzyłeś takie ciało. Ten mój wykładowca stwierdził ze kaszanka, pasztetowa pryma-sort. Przepraszam że tylko pisze o dwóch wykładowcach ale pozostałych nie znam. Zapewniam ze szkole się intensywnie i GÓRY nie będę męczył telefonicznie [oczywiście komputerowo]

vacpol nowicjusz

[JaGra]

Wacek ale posłodziłeś :grin:

 

Ale to najprawdziwsza prawda co napisałeś.

Pozdrawiam.

[vacpol]

Napisałem szczerą prawdę a Dziadka przepraszam za literówkę.

Pozdrawiam