Nie tylko śledzie!!

[Kruszynka]

Dzisiaj grad sobie popaduje na zmianę z deszczem

fotka robiona około 14-tej

Jednak pomimo trudności udało się skomponować obiadek z żeberek i kebabczet

Do tego sałata i tzatzyziki

Prośba do oglądających fotki o informację czy są prawidłowo wczytane ? bo coś chyba szwankuje

Edytowane 8 Czerwca 2014 przez Kruszynka

[dyzio]

Prawidłowo wczytane i z zainteresowaniem przeczytane.

[Kruszynka]

 

 

Prawidłowo wczytane

Znaczy się mój laptop zaczyna strajkować bo zdjęcia oglądam w kilku kolorach i mozaikach

[Kruszynka]

Andrzej bawi u wód i nie ma kto coś, tak troszkę,  na śniadanko zrobić,więc w zastępstwie, ja tak troszkę na kolacyjkę wczoraj i dzisiaj, przy wydatnej pomocy mojej Połowicy, wykonałem.

Materiał gotowy.Będą salcesony,wątrobianka,kiełbasa wiejska.Zapeklowane od 14 dni polędwice,szynka,boczki i od trzech dni polędwiczki i żeberka.

Wątrobianka po parzeniu.Będzie jeszcze podwędzona

Kiełbasa już w osłonkach,wędzonki powiązane,salcesony po parzeniu.

Widok na całość,szynka jeszcze się parzy.

Dodatkowo słoninka wędzona paprykowa /taka cieniasta ze sklepu/ i popieprzona /gruba,podlaska-dar Gonza /

A po robocie /wędzarnię odpaliłem o 4.30,wędzenie w niezbyt przyjemnych okolicznościach przyrody /po kielonku dębowej pod świeżutką wędlinkę i dwudniowego ogóreczka

Ogólnie wyszło nieżle.Heniu jak widzisz wszystko na Twojej desce się działo.Bardzo pomocna.Dzięki

 

 

 

[tusiaczek]

 

 

Będą salcesony,wątrobianka,kiełbasa wiejska

Spodziewacie się gości? Bo ja bym wpadł  Właśnie dzisiaj zlałem co miałem zlać z drugiego dojenia    

[Henio]

 

 

Heniu jak widzisz wszystko na Twojej desce się działo.Bardzo pomocna.Dzięki

Cieszy "mięto" że nie poszła na "marnację" Pozdrówka .  

[Kruszynka]

 

 

Spodziewacie się gości

Nooo ze Stolycy

 

 

Bo ja bym wpadł

Myślimy o tym

[andrzej k]

Kaziku .    

[Kruszynka]

Mała deseczka wyrobów + ogóreczki małosolne i marynowane

 

 

 

Salceson w przekroju.Jak widać ucho obowiązkowe

 

 

 

 

[andrzej k]

 

 

Mała deseczka wyrobów + ogóreczki małosolne i marynowane

 

 

  Kaziku , szkoda że do Chłapowa już nie będzie

 

 

 Gorąco pozdrawiam

[Kruszynka]

 

 

Kaziku , szkoda że do Chłapowa już nie będzie

Andrzej "cóś - nie - cóś" się zachowa

[andrzej k]

 

 

Andrzej "cóś - nie - cóś" się zachowa

 

 

Po rozmowie telefonicznej jestem usatysfakcjonowany

 

 

 Gorąco pozdrawiam

[Kruszynka]

Zawsze musi być ten pierwszy raz.Więc pierwszy raz grillowałem T-bone steki.

 

Pierwszy /dla mnie /grillowany był 12 min.dwa po 15 min,jeden 20 min.

 

 

Mój stek z powodzeniem mógłby być grillowany 10 min.

 

 

Jako dodatki były pieczone,młode ziemniaczki,sos paprykowy i czosnkowy,pasta z czerwonej fasoli i masełko czosnkowe.

 

 

Pyszne to było,ale po kieszeni wali zdrowo .Całe szczęście że Zięciulek sponsorował

Edytowane 22 Czerwca 2014 przez Kruszynka

[dyzio]

Zawsze musi być ten pierwszy raz.Więc pierwszy raz grillowałem T-bone steki.

 

Jako dodatki były pieczone,młode ziemniaczki,sos paprykowy i czosnkowy,pasta z czerwonej fasoli i masełko czosnkowe.

 

Pyszne to było,ale po kieszeni wali zdrowo

 

Tak to już jest, że dodatki biją po kieszeni.

 

Żeby życie było piękne, musi być drogie !

Co prawda, można je sobie zorganizować trochę taniej, ale wtedy już nie bedzie pięknie !!!

[T800]

Tak sobie spominam jak sie mialo 16 lat to z kumplami my w ognisku ziemniaki piekli i jabcoki pili bylo pieknie  Wiec nie zgodze sie z tym ze zycie musi byc drogie zeby bylo piekne

[Kruszynka]

Wiec nie zgodze sie z tym ze zycie musi byc drogie zeby bylo piekne

 

No to coś tańszego na dzisiejszy obiad zrobiłem

Też było dobre

[Kruszynka]

Podejście nr.3 do zamieszczenia przepisu.To chyba przez ten upał

 

Moja paella

 

Na wczorajszą obiadokolcję wykonałem paellę, wykorzystując produkty zakupione w Lidlu, w tygodniu hiszpańsko-portugalskim.

 

Do paelli użyłem :

 

Pokrojone w kostkę papryki /tu:czerwona,zielona i żółta/

Pokrojoną cebulę /tu:szalotka,czerwona,żółta/

Pokrojone w kostkę,wcześniej sparzone i pozbawione gniazd nasiennych pomidory

Posiekany szczypiorek i natka pietruszki /powinna być kolendra,ale.../

Duża szczypta szafranu namoczonego w niewielkiej ilości ciepłej wody

Pokrojone w plasterki 2 duże ząbki czonku

5 udek kurczaka,zamacerowanych w soli,pieprzu,papryce,tymianku i niewielkiej ilości octu winnego.Dwa udka zostały wytrybowane.

10 langustynek

mieszanka owoców morza /krewetki,małże,kalmary,ośmiorniczki/

Kiełbasa chorizo pokrojona w kostkę i część w centymetrowe kawałki

Szklanka ryżu arborio /taki do rizotta,ale może być każdy inny /

Dwie szklanki rosołu ugotowanego na resztkach kurczaka,marchewki i cebuli.Dla wyrażniejszego smaku dodałem kilka kropel sosu piri piri i łyżkę sosu rybnego.

Sól,pieprz,papryka w proszku,kilka płatków suszonej ostrej papryki,kilka flecików sardeli,tymianek.

 

Wykonanie:

 

W woku /może być garnek z grubym dnem/ rozgrzewamy mieszaninę oleju,oliwki i klarowanego masła.Na ostrym ogniu obsmażamy udka

 

Zmniejszamy ogień,wyjmujemy z woka mniejsze kawałki obsmażonego kurczaka,dodajemy pokrojoną w kostkę kiełbasę.Mieszamy by nie przypalić kiełbasy.Dodajemy cebulę i czosnek.Dusimy do zeszklenia cebulu i "dojścia"udek.

Wyjmujemy udka,dodajemy paprykę a następnie pomidory

Wsypujemy ryż i dusimy tak długo aż stanie się szklisty.

Dodajemy owoce morza i chwilę dusimy razem,dodajemy płatki suszonej papryki, posiekany szczypior i natkę pietruszki

Wlewamy odcedzony rosół wraz z szafranem /płyn też/,na maleńkim ogniu dusimy do wchłonięcia przez ryż płynu.W międzyczasie na patelni z klarowanym masłem,ząbkiem czosnku i ziarenkiem pieprzu chńskiego /nie koniecznie,to mój wymysł/  krótko obsmażamy z obu stron langustynki,do uzyskania koloru czerwonego.Były surowe z gotowanymi można tę czynność pominąć.

Teraz układamy paellę.

W zasadzie powinna być paellara /aktualnie można ją nabyć w Lidlu/,ale może być każde naczynie żaroodporne.Ja robię to w woku /jakoś moje aluzje n/t profesjinalnego sprzętu nie budzą pozytywnej reakcji   /.

Na ryżu układamy kurczaka,langustynki,kawałki sardeli,posypujemy tymiankiem i wkładamy na 30 minut do nagrzanego do 180 st.piekarnika.

No i na stół.Paella zniknęła błyskawicznie.

Danie fajne,smaczne i można je wykonać wcześniej i wstawić do piekarnika,pieca w chwili przybycia gości.Paellę można wykonać z innych składników.To jak nasz bigos,wariantów i wersj jest nieskończona ilość.

A poniżej link do innej wersji mojej paelli.

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/5020-owoce-morza/?do=findComment&comment=189962

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 5 Sierpnia 2014 przez Kruszynka

[dyzio]

Wygląda zajefajnie !!!

[Kruszynka]

Dzisiejszy urobek ,w sumie 36 słoików

Ogórki kiszone dzisiejsze i z przed kilku dni

Dzisiaj dwie młodziutkie kaczko-gęsi straciły życie

Fajnie umięśnione,mało tłuszczu.Jedna poszła do zamrażarki, druga uświetni Święto Wojska Polskiego.Krew na czerninkę do zamrażarki poszła ze względu na małą ilość ewentualnych konsumentów /szt.1/

A jak kaczkobicie to i świeżonka na obiad była

Czyli resztki schabu szykowanego na polędwicę,polędwiczek,boczku na roladę i ogonówki.Wszystko się teraz pekluje w towarzystwie ozora wołowego.A z kaczko-gęsi to w "świeżynce" wątróbka była

Jeszcze tylko upieczona papryka do obrania ze skórki została

Jutro do roboty fasolka szparagowa z ogródka i borówki z gruszkami.

 

[dyzio]

Krew na czerninkę do zamrażarki poszła ze względu na małą ilość ewentualnych konsumentów /szt.1/

 

Znaczy się, czarną polewkę niedoszłemu mężowi wnuczki chcesz zaserwować ?    

[Wirus]

 

 

Krew na czerninkę do zamrażarki poszła ze względu na małą ilość ewentualnych konsumentów /szt.1/

 

U mnie to  samo - tylko ja i  Wirkowy dziadek - gotuję rzadko, ale jak już  zrobię to jem  na obiad ... http://emoty.blox.pl/resource/mniam.gif  ... kolację ... http://emoty.blox.pl/resource/mniam.gif  ... , a nieraz  i na  śniadanie .

 

Trzeba by zebrać "siły"  i  wspólnie wykonać.

[Zbój Madej]

 

 

Trzeba by zebrać "siły" i wspólnie wykonać.

Może na Grzybozlocie? rok temu pierwszy raz jadłem i... brałem dokładkę :D

[andrzej k]

 

 

Krew na czerninkę do zamrażarki poszła ze względu na małą ilość ewentualnych konsumentów /szt.1/

 

 

Zawsze możesz  przesłać kurierem do tych co uwielbiają  czerninkę

 

 Pozdrawiam

[Kruszynka]

 

 

Może na Grzybozlocie? rok temu pierwszy raz jadłem i... brałem dokładkę :D

Rzecz do przemyślenia

[Kruszynka]

Sezon paprykowy w pełni,więc faszerowana na kolacyjkę jak znalazł

Na obiadek kaczko-gęś

Do Napoleonowa nie jedziemy,ale żeberka Jacka C musiałem zaliczyć

A na działce pojawiły się zielone jakieś ludziki

No i fajnie jest