Wypadek uratowany w ostatniej chwili

[krzys59]

Małgoś, wybacz, ale nawet jak mi osobiście powiesz, że masz taką a nie inną grupę krwi, możesz przysięgać na wszystkie świętości, to i tak Ci nie przetoczę bez potwierdzenia, jedynym dowodem na grupę krwi, który pozwala bezpiecznie przetoczyć krew jest ORYGINAŁ grupy krwi. W starych dowodach tak było, teraz nie ma takiego dokumentu. No chyba, że ktoś nosi coś takiego ze sobą. Nawet jeśli ktoś sobie zrobi "nieśmiertelnik" z grupą krwi, to nie jest podstawa do przetaczania. W sytuacjach nagłych toczy się po prostu krew uniwersalną, 0 Rh minus

Nie przeczę, ze numer do bliskiej osoby jest ważny, pozwala zasięgnąć pilnych informacji, typu choroby przewlekłe, alergie itd, ale nie grupa krwi.

[Darino]

W sytuacjach nagłych toczy się po prostu krew uniwersalną, 0 Rh minus

Moja wiedza jest taka, że jest to trochę bardziej skomplikowane.

Ale tu by musiał się wypowiedzieć jakiś lekarz.

:grin:

[Andyandy]

krzys59, W zasadzie nikt nie wpisuje sobie fikcyjnych danych ratujących życie. Mam zachowaną kartę z dowodu i grupą krwi to znaczy cały dowód z uciętym rogiem. Można wykonać badania i informacje za laminować z wszystkimi danymi i fotką. Nosić wpięte razem z dowodem.

Posiadacze 0 RH + to krew bardzo popularna i chyba najbardziej uniwersalna bo dla każdego można być dawcą byle bvy ten + się zgadzał, ale gorzej w druga stronę bo musi otrzymać tylko 0 RH +

Jak się mylę to poprawcie :wink:

[miro]

W sytuacjach nagłych toczy się po prostu krew uniwersalną, 0 Rh minus

Moja wiedza jest taka, że jest to trochę bardziej skomplikowane.

Ale tu by musiał się wypowiedzieć jakiś lekarz.

:grin:

To chyba właśnie pisał lekarz.

[Darino]

To chyba właśnie pisał lekarz.

Miałem siebie na myśli, bo nie jestem lekarzem.

 

Może kogoś interesuje

http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?34

:grin:

[jerzak]

jest jeszcze możność potwierdzenia grupy krwi krwiodawcy wiedzą o co mi chodzi a dla niewtajemniczonych http://krwiodawcy.org/krewkarta

[miro]

Po wczorajszym wypadku nie zamierzam zwlekać z zakupem rejestratora, pytanie który wybrać ?

Proszę o Waszą radę.

Obecnie dostępne na Allegro:

 

http://allegro.pl/listing.php/search?category=3&change_view=1&order=p&sg=1&string=rejestrator

[miro]

Podbijam.

[tier]

http://www.spalaczbenzyny.pl/test-rejestratorow-trasy

[miro]

Dzięki Tier.

Ciekawy opis.

[miro]

Sasza ostatecznie przekonał mnie do zakupu kamerki rejestrującej video w czasie jazdy samochodem.

http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=321256#321256

 

 

Taki mamy ostatnio przypadek w firmie, że pracownik samochodem służbowym pojechał do Drezna z towarem.

Pojechał i wrócił.

Po miesiącu przyszło do firmy wezwanie z Niemieckiej Policji o wskazanie kierowcy jadącego naszym samochodem w styczniu w dniu ....

Okazuje się, że kierowca uczestniczył w wypadku drogowym z którego UCIEKŁ !!!

Auto całe, nie tknięte, trasa i godzina się zgadza.

Kierowca twierdzi, że nie brał udziału w żadnym zdarzeniu drogowym !

I teraz to on pewnie będzie musiał udowodnić, że faktycznie tak było !

Tylko jak to zrobić ?

Gdyby było zgrane nagranie z trasy, problem z głowy.

[Andyandy]

miro, to jest ten problem podobnie jak z użyciem energii elektrycznej. Trudne do zlokalizowania i jeszcze trudniejsze do udowodnienia ( zależy z której jesteś strony ) Jednak jak wiesz czuwa Artur Łata w dyspozycji Anny Marii Wesołowskiej. Forum pomorze, Forum wybaczy i Forum zrozumie. Forum dobre na wszystko. :wink:

PS: http://www.cda.pl/video/505252f/Jak-juz-jezdzic-w-Rosji-to-tak-

[Todek]

Tak do tematu

Nie zawsze winny jest ten z tyłu

(ta kamerka to fajna rzecz)

Z filmu wychodzi, że chyba w ten samochód z kamerą który się zatrzymał, uderzył następny, tak więc wina i tak jest tego z tyłu. :grin:

[miro]

No właśnie. Pozostaje problem nagrywania video za samochodem.

[Andyandy]

miro, Na polskim rynku są trzy typy kamer godnych zakupu i w cenie 380 do 460 zł jakość i dodatkowe walory. Tylko nie mam pojęcia jak prawo polskie potrafi skorzystać z tych zdobyczy cywilizacji. Monitoring miejski ok, ale kamera z prywatnego pojazdu nie będąca wyposażeniem systemu ochrony, to już problem. Jest jednak rada, przegrywa się w Polsce, a wygrywa w Strasburgu.

[Andyandy]

vtec, Uczestniczyłem jako pomoc i zabezpieczałem setki wypadków na terenie RP. mam ponad 1500 000 km zrobionych po polskich drogach. Koszmar to mało powiedziane. Nie sam wypadek, ale polskie przepisy. Dochodzenie, które nie liczy się się z osobami niosącymi pomoc. Jednak świadomość i to, że poszkodowani żyją wynagradza pewne kłopoty. Maxell z racji zawodu chyba jest tego świadomy jak kruche i jest życie i jak łatwo je stracić. Zawsze należy sprawdzić wiarygodność kierowcy i nigdy nie należy ufać na wyrost. Chyba, że jest się bezpośrednim świadkiem. Nabyłem pewną chorobę - nie ufam nikomu na drodze i dorobiłem się oczu w d...pie tak na wszelki wypadek. Jak na razie bardzo pomaga. :wink:

[kotunia]

vtec, Uczestniczyłem jako pomoc i zabezpieczałem setki wypadków na terenie RP. mam ponad 1500 000 km zrobionych po polskich drogach. Koszmar to mało powiedziane. Nie sam wypadek, ale polskie przepisy. Dochodzenie, które nie liczy się się z osobami niosącymi pomoc. Jednak świadomość i to, że poszkodowani żyją wynagradza pewne kłopoty. Maxell z racji zawodu chyba jest tego świadomy jak kruche i jest życie i jak łatwo je stracić. Zawsze należy sprawdzić wiarygodność kierowcy i nigdy nie należy ufać na wyrost. Chyba, że jest się bezpośrednim świadkiem. Nabyłem pewną chorobę - nie ufam nikomu na drodze i dorobiłem się oczu w d...pie tak na wszelki wypadek. Jak na razie bardzo pomaga. :wink:

Zgadzam się: "Koszmar!" Dlatego od 2005 "rzuciłem zawodowstwo" Po naszym kraju jeździć się nie da.

[Gonzo]

Kierowca twierdzi, że nie brał udziału w żadnym zdarzeniu drogowym !

I tu jest problem nawet gdyby miał kamerkę, której pamięć nagrywania jest ograniczona i na pewno nie starczy na całą trasę, tylko zapis się "nadgrywa w pętli".Gdyby kierowca rzeczewiście brał udział w jakiejś kolizji i nie była by to jego wina, to zostawiłby nagranie na kamerce jako dowód( przynajmniej dla właściciela, że jest wrabiany).A gdyby to była jego wina to i tak zdarzenie by nadgrał twierdząc, że nic nie było. Co do zdarzenia drogowego to wcale nie musi być znaków na samochodzie.Mógł np: wymusić pierszeństwo a drugi samochód (czy inny uczestnik) ratując się przed kolizją wybrał mniejsze zło i wjechał w krzaki, coś tam sobie uszkadzając :rolleyes: Tak samo mógł gdzieś gwałtownie zahamować a co już się z tyłu działo, to :rolleyes:

Takie nocne przemyślenia :mellow:

 

Pozdrawiam :wink:

[Darino]

Jak na razie bardzo pomaga.

http://www.tvn24.pl/kierowca-autobusu-traci-przytomnosc-pasazerowie-chwytaja-za-kierownice,309123,s.html

:clap:

[yogi]

Co do zdarzenia drogowego to wcale nie musi być znaków na samochodzie.Mógł np: wymusić pierszeństwo a drugi samochód (czy inny uczestnik) ratując się przed kolizją wybrał mniejsze zło i wjechał w krzaki, coś tam sobie uszkadzając :rolleyes: Tak samo mógł gdzieś gwałtownie zahamować a co już się z tyłu działo, to :rolleyes:

Takie nocne przemyślenia :mellow:

Gonzo ma racje, wcale nie musi byc uszkodzony samochod wystarczy wymuszenie czy chwila nieuwagi a pojazd przeciwnika zostaje zepchniety w krzaki, wtedy Twoj kierowca powinien sie zatrzymac i podac swoje dane niezaleznie czy byl winny czy nie. Reszte zalatwiaja miedzy soba ubezpieczalnie albo w ostatecznosci sad. Wiem co pisze, jezdze juz dwadziescia kilka lat zawodowo po niemieckich drogach

Pozdrawiam yogi

PS. Za oddalenie sie z miejsca wypadku zastaje odebrane prawo jazdy, nawet przy bagatelnych szkodach np. mala rysa zrobiona przy parkowaniu

[miro]

Przejrzałem na stronie niemieckiej policji wydarzenia z 24-01-2013 godzina 11,30 z okolic Drezna autostrada BAB 4 na wysokości 6,5 km (nie wiem co oznacza te 6,5km) i nie znalazłem żadnego zdarzenia drogowego.

 

Chyba, że był to kamień z opony, wtedy jest możliwość nie zauważenia wypadku za sobą.

[Darino]

nie wiem co oznacza te 6,5km

Naliczone km od pewnego oznaczonego 0

tu to rampa Drezno-Berlin

http://www.autobahnatlas-online.de/A4.htm

:grin:

[miro]

Dobrze odczytuję, że na wysokości WEISWEILER ?

[Rom_an]

Dla mnie najbardziej wstrząsający był film z kamery przemysłowej w Chinach, gdzie samochód rozjeżdżał dziecko, a później 18 osób nie udzieliło pomocy. :sad:

[Darino]

że na wysokości WEISWEILER ?

Weisweiler raczej nie, to jest strona zachodnia Niemiec

DRESDEN - NEUSTADT

:grin: