Wędzarnia - jak daleko od sąsiada

[SIVON]

Niestety wszystko zależy od podejścia do ludzi, wzajemnego szacunku i zrozumienia. Jest takie magiczne słowo "uciążliwość" pod które można podpiąć wszystko, sam mam dom w zabudowie szeregowej i z doświadczenia wiem że każdemu przeszkadza co innego i trudno się dogadać. Planowałem budowę stacjonarnej wędzarni z piecem chlebowym i na planach się skończyło - powód zbyt duża uciążliwość dla sąsiada. Moją pierwszą wędzarnia była "lokomotywa", mobilna wędzarnia w której wędziłem dwa razy w miesiącu, dymiła całkiem nieźle do czasu awantury z sąsiadem który słowami z balkonu wyraził swoje niezadowolenie: Długo k..wa będziesz jeszcze smrodził tą maszyną! Ja jako niespotykanie spokojny człowiek nawet po przeczytaniu lektury przy wędzeniu odparłem bardzo grzecznie - że tak długo aż będzie gotowe. Po 30 minutach była u mnie w odwiedzinach straż miejska, lekko zdziwieni funkcjonariusze tą "uciążliwością" z uśmiechem na twarzy tylko mnie pouczyli i pożyczyli smacznego - choć sami bali się wziąć kawałka kiełbaski na spróbowanie. Po tej akcji przy następnej okazji gdy sąsiad był na balkonie poprosiłem grzecznie aby przestał pompować szambo do studzienki burzowej bo w godzinach porannych śmierdzi tak, że oddechu nie można złapać - jak zwykle odparł grzecznie K..wa co cie to obchodzi. Koniec końcem ja zakupiłem Borniaka z którego dymu jest tyle co od dwóch palaczy, tylko dlatego żeby nie być uciążliwym dla sąsiadów a sąsiad no cóż dalej pompuje szambo.

[tusiaczek]

I to jest bardzo dobra odpowiedź. Jak zapewne zauważyliście wezwane tzw służby nie miały żadnych podstaw prawnych żeby ukarać bądź zakazać wędzącemu dymienia. Upomnienia dają niejako z automatu na wezwanie.

Pytanie w tytule tematu jest proste "Czy można i jak daleko....". Ja dopisałem że można a jeżeli ktokolwiek twierdzi inaczej to niech w końcu zamiast się obrażać, strzelać fochy czy odsądzać mnie od czci i wiary poda konkretny przepis na którym swoją wiedzę opiera. Żeby komuś czegokolwiek zabronić trzeba umieć się podeprzeć konkretnym przepisem.

Niestety w tym kraju ciągle jeszcze pokutuje duch komuny za której to czasu nic nie było wolno i na wszystko trzeba było mieć zezwolenia. Na szczęście tego już nie ma......

I żeby nie było nie pisze tego żeby wzbudzić niepotrzebny ferment i kłótnie tylko żebyście w końcu podali na czym swoje stanowcze twierdzenia opieracie (i bez dyrdymałów typu wiem bo wiem albo szwagier kolegi mi mówił - konkret) więc jak już pokusicie się o odpowiedź to w normalnym tonie poproszę.

I dodam od siebie jeszcze jedno - dyskusja toczy się wokół tego czy wolno w sensie prawnym. Zasady dobrosąsiedzkie i to czy chcemy z nimi żyć dobrze czy jak sąsiad Sivona mamy to gdzieś są całkowicie odrębną kwestią.....

Edytowane 16 Października 2013 przez tusiaczek

[piksiak]

Tusiaczek jak możesz to podaj mi może być na pw w jakiej dzielnicy Gdańska mieszkasz.

[tusiaczek]

W moim profili masz dokładną mapkę. I nie jest to za miastem tylko na całkiem sporym osiedlu .....

[sverige2]

 Sverige, ciekawe że osobniki takie jak Ty najczęściej w innych widzą wszystkie swoje przywary....  Co do wspomnianego producenta tak dla Twojej wiadomości - jak czasem z Piotrem rozmawiamy o Twojej osobie to musimy na chwilkę przestać bo łzy rozbawienia płyną nam po policzkach strumieniami. I tyle w temacie Twej osoby.

Bandolini - widzę że idziesz w ślady swego miszcza Jarosława.....   

 

No cóż, wystarczy cofnąć się i sprawdzić Twoje pelne "polotu, kulTury i taktu" posty w tej sprawie. Sprawdzizić brednie i inwektywy jakie wypisywałeś, i porównać obecny sterownik PDA2, z uwagami wnoszonymi przeze mnie.

"Osobnikiem", jak kulturalnie piszesz o mnie, zapewne sam jesteś, bo kiedyś mi napisałeś nie mogąc uzazsadnić swych mądrości, że jesteś tylko prosty chłop ze wsi, i potwierdzasz to teraz w pełni swoim zachowaniem. Zaczynasz też ubliżać innym, no cóż "ten typ tak ma" jak widać, nigdy dosyć chamstwa i inwektyw.

[tusiaczek]

 

 

napisałeś nie mogąc uzazsadnić swych mądrości, że jesteś tylko prosty chłop ze wsi

Jarosław, skończ w końcu palić to świństwo bo już Ci się osoby mylą. A jeżeli masz jakieś żale względem mej osoby to załóż osobny watek bo ten tradycyjnie swoim zwyczajem zaśmiecasz. I jak zawsze dyskusja z Twoim udziałem za chwilkę wyląduje w koszu - zauważyłeś ze jesteś tam najczęstszym bywalcem, wręcz rezydentem? 

[Maxell]

Ja tylko jednym zdaniem. Paleniska naszych wędzarni traktowane są przez PSP jako paleniska otwarte (bez względu na miejsce usytuowania). W związku z tym muszą spełniać wymogi ppoż. dla tego typu palenisk.

[tusiaczek]

Dzięki Maxell. A jak traktować w tym względzie wędzarnie z DG?

[sverige2]

No iwidać Tusiaczku że Ty inaczej nie potrafisz. "takt, kultura i umiar" w pełnej krasie i w całej rozciągłości.

Edytowane 16 Października 2013 przez sverige2

[Maxell]

Nie mamy w przepisach określenia "wędzarnia z dymogeneratorem". Jako, że zachodzi tam proces spalania bezpośredniego, również zaliczyłbym ja do tego typu urządzeń zwłaszcza, że poza DG stosuje się w nich grzałki elektryczne lub wspomaganie paleniskiem. Ciężko będzie przekonać strażaka, że korzystamy tylko z DG i komory, jeśli zobaczy palenisko.

To jesli chodzi o przepisy zabezpieczenia ppoż. Reszta to dobrosąsiedzkie stosunki i sprawa OŚ.

Edytowane 16 Października 2013 przez Maxell

[tusiaczek]

 

 

Ciężko będzie przekonać strażaka, że korzystamy tylko z DG i komory, jeśli zobaczy palenisko.

W Borniaku nie ma żadnego paleniska a grzałki są stosowane choćby w grillach balkonowych. W DG rogera czy mira wprawdzie jest żar ale bez pompki zdycha....  Myślisz że PSP też by się do tego przyczepiła?

[piksiak]

To wszystko zależy od tego co zrobi sąsiad i jakie jest prawo lokalne. Jeżeli wezwie tylko straż miejską lub policję to poproszę żeby nie dymić i sprawa załatwiona czyli nic się nie zmienia. Jeżeli jest przepis lokalny, że nie wolno dymić (grile, ogniska, wędzarnie) to od razu dostaniesz mandat i sprawa załatwiona ale zastanowisz się czy dymić ponownie. W pierwszym przypadku jeżeli sąsiad po interwencji złoży oficjalne zgłoszenie może odbyć się sprawa w sądzie a tam to już różnie.

[b.b tulipan]

Piękny temat, podczymam go zapytaniem.

Czy w kuchni polowej też nie wolno palić drewnem na żadnej posesji?

Czy w piecu opalanym drewnem typu np. koza [mam taki na ogrodzie działkowym] też nie mogę palić i zagotować wody na herbatę lub usmażyć kotleta? Wszystko to chyba podchodzi pod palenie ognia na terenie miasta?

A z innej beczki, często spotykamy się na działce z innymi osobami często dochodzi do 15-20 osób i co też nie można zapalić papierosa? Duże skupisko dymu, ognia itd.

Jakaś paranoja nastaje w naszym kraju chyba.

[starykot]

straż miejska w Pile pokusiła się o wyjaśnienie tego zagadnienia w sposób fachowy i absolutnie nic nie wnoszący do sprawy. Możemy spełniać wszystkie wymogi prawne i ppoż, ale jak sąsiadowi przeszkadza to palić nie możemy.

 

http://sm.um.pila.pl/content.php?mod=sub&cms_id=143&lang=pl

[tusiaczek]

No to proszę, tutaj macie podaną różnice w paleniu ogniska czy np. grilla (pod to podchodzi wędzarnia) z wykładnią rzecznika KG PSP

http://finanse.wp.pl/kat,1033823,title,Grill-na-balkonie-ale-ognisko-bez-chrustu,wid,14405985,wiadomosc.html?ticaid=1117e6

[SIVON]

Boguś póki co na działkach można prawie wszystko poza paleniem liści i traw lub trawki:) Bo i działkowicze to gatunek ludzi którzy potrafią się bawić i korzystać z uroków życia:) i póki ktoś życzliwy nie będzie nękał służb telefonami (teraz ludzie życzliwy mają tyle darmowych minut w swoich komórkach) to spokojnie możesz smażyć kotleta:) Zresztą byłeś u mnie i widziałeś na czym muszę wędzić

[piksiak]

Tusiaczek ale tu nie chodzi o przepisy przeciwpożarowe!! Cała masa przepisów jest dodatkowo. Jak gmina wyda (oczywiście bezsensowne) uchwałę, że nie wolno chodzić po chodniku to nie wolno i za to będzie mandat

[Maxell]

b.b.tulipan, a czy ja napisałem gdziekolwiek, że nie można palić? Podałem tylko klasyfikację prewencyjną wędzarni z paleniskiem pod katem ochrony ppoż.w

Możesz palić, ale musisz przestrzegać przepisów. Na początek proponuję zapoznanie się z podstawowym przepisem prewencji ppoż., a mianowicie Rozporządzeniem MSWiA z dn. 7 czerwca 2010 r. w spr. ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. ( http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20101090719&type=2 ) Proszę zwrócić szczególną uwagę na rozdział 1 i 2.

Poczytajcie o składowaniu materiałów palnych i paleniu ognisk otwartych w terenie (odległości i wymogi). Nie jest tego dużo, a warto. 

Tusiaczku, ten cytowany przez Ciebie tekst jest na już na forum od dawna.  

Edytowane 16 Października 2013 przez Maxell

[tusiaczek]

 

 

Tusiaczek ale tu nie chodzi o przepisy przeciwpożarowe!! Cała masa przepisów jest dodatkowo. Jak gmina wyda (oczywiście bezsensowne) uchwałę, że nie wolno chodzić po chodniku to nie wolno i za to będzie mandat

No to chyba pozostaje mi się cieszyć miejscem zamieszkania bo u nas wolno. Fakt że moim sąsiadom absolutnie wędzarnia nie przeszkadza także jest nie do przecenienia....  Zajmuję cały szczyt budynku, mam dwa balkony i jak kiedyś przeniosłem wędzarnię na ten bliżej najbliższych sąsiadów to tylko grzecznie mi zwrócono uwagę że w sumie ten dym jest przyjemny i kuszący ale na poprzednim miejscu (czytaj balkonie) był całkowicie nieodczuwalny.  

Maxell, ja kiedyś pokusiłem się o telefon do PSP i po dokładnym opisaniu wędzarni z DG jakiej używam podano mi taką samą wykładnie - jeżeli brak otwartego ognia i zagrożenia pożarowego to mogę śmiało dymić.

[b.b tulipan]

Mirku, to wcale nie było zamiarem komentować Twoją wypowiedź.

Odniosłem się do panujących absurdów, ale to jest moje zdanie.

Sprowokował mnie taki temat jak to ktoś doniusł do SM że ktoś tam spożywa alkochol w postaci dykty [denaturat] i sąd musiał osądzić  na konto pijących gdyż to był płyn techniczny a nie alkochol.

No dobra, już się wynoszę.

[Maxell]

 

 

No dobra, już się wynoszę.

No co Ty? Przecież zgodnie z przepisem, który podesłałem można spokojnie używać wędzarni w minimalnej odległości od budynków, innych obiektów i składowisk. Należy zwrócić uwagę na zapas drewna opałowego i jego magazynowanie. O konieczności posiadania gaśnicy lub choćby szpadla, nie wspomnę.

[starykot]

 

 

paleniu ogniska czy np. grilla (pod to podchodzi wędzarnia)

 

pod to podchodzi tylko wędzarnia z DG i grzałką. Konwencjonalna w czasie rozpalania pali się ogniem, a i w trakcie wędzenia czasem język ognia coś liźnie. Wynika to z zastosowanego paliwa (czyt. drewna) bo węgiel drzewny z założenia nie chce się zbyt chętnie palić żywym ogniem.

 

Generalnie wychodzi na to że jeśli nie palisz liści ani innych odpadów zielonych, jeśli masz wyznaczone palenisko, jeśli masz czym w razie czego ugasić, jeśli jesteś ponad 100 metrów od lasu, 10 metrów od zbóż czy innych łatwopalnych upraw oraz 4m od palnych materiałów to możesz palić ogniska, grille i wędzić, pod warunkiem ze nie przeszkadza to twoim sąsiadom, oraz pod warunkiem że twoja gmina lub wspólnota czy spółdzielnia nie wprowadziły zakazu takich praktyk.

 

Następny projekt to wędzarnia z DG oraz systemem aktywnego usuwania cząsteczek węgla z dymu. W rezultacie wędzarnia z której wydostaje się świeże powietrze którą można rozpalić w dużym pokoju

[tusiaczek]

O ile się nie mylę to Stawiany mają filtry do wędzarni właśnie..... ale to całkiem inna bajka.

Chociaż w sumie to mógłbym tak z czystej ciekawości popytać teścia bo w jego robią jakieś systemy klimatyzacyjne, odpylania, oddymiania i oczyszczania powietrza.

[piksiak]

Może to Wam trochę wyjaśni o co w tym wszystkim chodzi wraz z przepisami: http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Wolnoc-Tomku-w-swoim-domku-Zasady-prawa-sasiedzkiego-6_2_100_790.html

i tu: http://www.cywilnykodeks.pl/kodeks-cywilny/402-stosunki-ssiedzkie.html

Edytowane 16 Października 2013 przez piksiak

[osid]

 

 

Następny projekt to wędzarnia z DG oraz systemem aktywnego usuwania cząsteczek węgla z dymu. W rezultacie wędzarnia z której wydostaje się świeże powietrze którą można rozpalić w dużym pokoju

był już taki "projekt"" , ale z tego co pamiętam konstruktor urządzenia nie wypowiedział się na forum, poszukaj to znajdziesz.