Kulinarne przygody Gatity

[MIRKON]

gatita napisał/a:

Wczoraj na szybko zrobiłam ciasetczka owsiane. Najprostsze ciasteczka na świecie :smile:

 

Aga.. ale na te ciasteczka poproszę przepis... takich jeszcze nie piekłam.. :wink:

Napisze nieśmiało, żeja też się zapoznam z tym przepisem :wink:

[karolszymczak]

No i ja też poproszę o przepisik

[gatita]

Dziękuję Wam wszystkim za rady ! Pewnie wkrótce dojdziemy i do nadziewarki, bo jak widzę apetyt nam rośnie w miarę jedzenia :grin:. Będziemy inwestować, ale powoli :grin:.

 

Ciasteczka owsiane

 

Składniki:

1/2 kostki rozpuszczonej margaryny lub masła ( ja wrzucam na patelnię i tam rozpuszczam)

2 1/2 kubka* płatków owsianych

1 kubek cukru brązowego ( jeśli nie mamy może być też biały, albo pół na pół)

2 jaja

1 łyżeczka esencji waniliowej

1/2 kubka mąki

1 łyżeczka cynamonu (ja daję więcej bo lubimy cynamon)

1/2 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki sody

 

*kubek ma pojemność 225 ml

 

Płatki smażymy na tłuszczu na malutkim ogniu, aż lekko zbrązowieją. Studzimy.

Jajka ubijamy z cukrem i wanilią.

Resztę suchych składników mieszamy, dodajemy jaja i płatki.

Wykładamy na blachę wyłożoną papierem, nakładamy małe kupki łyżeczką, zostawiając odstępy, bo ciasteczka sporo rosną. Zobaczcie na moich zdjęciach :smile:

Przechowywać koniecznie w puszkach lub szklanych pojemnikach, bo najlepsze są chrupiące.

Smacznego !

[gatita]

Oto i moje świąteczne poczynania:

 

http://img89.imageshack.us/img89/4025/dsc07950qpix.jpg

 

http://img818.imageshack.us/img818/8845/dsc07953y.jpg

 

El Gąsior z czarnym pieprzem i karkówka suszona a la wędlina parmeńska.

 

http://img685.imageshack.us/img685/1492/dsc07956af.jpg

 

A na deser pierniczki...

 

http://img832.imageshack.us/img832/8242/dsc07946lb.jpg

 

I ciasteczka owsiane w parze z ciastem marchewkowym o korzennym smaku.

 

http://img832.imageshack.us/img832/5836/dsc07961t.jpg

[karolszymczak]

gatita, pięknie podane jest czym się pochwalić

[@halusia@]

Oto i moje świąteczne poczynania:

Agato droga Agato... aż miło popatrzeć na Twoje efekty owocnej pracy zarówno w dziedzinie wyrobów domowych jak i cukierniczych... :thumbsup: :clap:

[gatita]

:blush:

Ja to po prostu lubię :smile:.

[gatita]

Kolejny a la Koryciński gotowy do jedzenia :smile:

Tym razem z dodatkiem czosnku i papryki. Niestety papryka źle mi się rozłożyła i powstały takie zacieki... Macie na to jakiś sposób ?

 

http://img268.imageshack.us/img268/8812/dsc07969m.jpg

 

http://img90.imageshack.us/img90/3605/dsc07970d.jpg

 

I jeszcze pytanko: jak przechowujecie sery, żeby nie obsychały ? Nie mam jeszcze pakowarki próżniowej, a nie jesteśmy w stanie zjeść od razu 2.5 kilowego sera :grin:...

[Biotit]

Niestety papryka źle mi się rozłożyła i powstały takie zacieki... Macie na to jakiś sposób ?.

Paprykę rozpuszczam najpiewrw w przegotowanej wodzie, dokładnie mieszam i przed podaniem zakwasu, czy też podpuszczki dodaję do mleka i b.dokładnie mieszam

I jeszcze pytanko: jak przechowujecie sery, żeby nie obsychały ? Nie mam jeszcze pakowarki próżniowej, a nie jesteśmy w stanie zjeść od razu 2.5 kilowego sera :grin:..

Najlepiej wygospodarować pomieszczenie o temp 12-15C i wilgotności 80-90%, ja niestety nie mam takich możliwości i kupiłem witrynę z dwoma oddzielnymi przegrodami do dojrzewania jednocześnie np serów dojrzewających zaszczepionych pleśnią i innych serów termo, czy mezofilnych. Choć mam taką możliwość póki co nie ryzykuję 3-mania razem np Ementalera i Camemberta. Wielkość witryn jest różna, więc z pewnością coś możesz sobie wybrać, cena od 250zł do 700zł. W ten sposób dojrzewający ser jest zupełnie inny w smaku niż ser foliowany i zgrzewany.

[gatita]

W nieodległej przyszłości pewnie pomyślimy o takiej witrynie, ale na razie muszę się obejść bez niej. Plastik i folia odpada, może szkło ? W lodówce mam ok 3-4 stopni, ale to lodówka typu no-frost, więc wysusza...

Jakie macie doświadczenia w tym temacie ?

 

Tak czułam, że z tą papryką wykazałam za mało cierpliwości :grin: , choć z czarnuszką zrobiło mi się podobnie.

[Biotit]

może szkło ? W lodówce mam ok 3-4 stopni, ale to lodówka typu no-frost, więc wysusza...

Jakie macie doświadczenia w tym temacie ?

 

Spróbuj tak:

Mam pojemniki próżniowe Firmy Zepter, szkło jest grube.

Chodzi mi po głowie dojrzewanie serów miękkich próżniowo, ale to zupełnie inny temat:

 

 

Na kratce kładę ser, w tym przypadku jest EMENTALER, ser twardy termofilny, który jest w pewnym okresie dojrzewania opuszcza dojrzewalnię i przebywa :lol: na 3 tyg wakacje w temp 20C i wilgotności 80-90%:

 

 

tak wygląda po 3 dniach, temp i wilgotność stała. To jest ten sam ser o którym pisaliśmy na początku grudnia.

 

 

 

Musisz sprawdzić temp w lodówce, tam gdzie masz 12-13 C wstaw pojemnik, pod kratkę nalej trochę przegotowanej, zimnej wody, na to ser, przykryj folią ...... i powodzenia. Co kilka dni kontroluj temp i wilgotność oraz wygląd sera. W ten sposób będę robił pod koniec Stycznia ser pleśniowy.

[gatita]

Dzieki za wyczerpującą odpowiedź :smile:, wprawdzie Zeptera nie posiadam, ale wymyślę coś innnego szklanego.

 

A przy okazji robienia serków, oczywiście robimy ricottę. Zdarza mi się czasami najpierw coś zrobić, a potem pomyśleć :grin:. Jednym z serków miał być a la Koryciński, tym razem z czosnkiem nam się zamarzył. No to dodałam czosnek do mleka... i wtedy pomyśłałam, że ricotta też będzie niestety czosnkowa :devil:, a ja przecież namiętnie piekę sernik... Nie pozostało mi nic innnego jak wymyślić jakąś potrawę z czosnkową ricottą i wyszły całkiem dobre kluseczki:

 

http://img845.imageshack.us/img845/3713/dsc07962xo.jpg

 

http://img202.imageshack.us/img202/6136/dsc07963h.jpg

 

Na zdjęciu w towarzystwie tartego El Gąsiora, pieprzu i oliwy z oliwek.

[PanBoczek]

Ależ przepyszne święta miałaś :grin: tyle różności.. i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że zazdroszczę tych serów :thumbsup: :clap:

A przy okazji robienia serków, oczywiście robimy ricottę.

:devil: tylko serowar zna podobno prawdziwy, najlepszy smak ricotty :P kiedy jeszcze cieplutka i świeżutka ^^ mobilizujesz do działania

Nie pozostało mi nic innnego jak wymyślić jakąś potrawę z czosnkową ricottą i wyszły całkiem dobre kluseczki:

przepis! przepis! ^^ czosnkowa ricotta byłaby też świetna jako nadzienie do pierożków ze szpinakiem ^^ Pozdrawiam

[gatita]

Panie Boczku... a ja myślałam, że Ty już robisz serki... :grin: Jeszcze nie ? No to szybciutko, szybciutko, nie lenić się :lol:

Przepis na te kluseczki jest w sumie podobny do leniwych: ricotty miałam ok. 1 kg, dałam 2 jajka, pół łyżeczki soli i mąki na oko (zabij, nie wiem ile dokładnie) tyle, żeby ciasto było w miarę geste. Zawsze można zrobić próbę i ugotować i zobaczyć czy się nie rozpadają. Potem porcjami wykładałam ciasto na posypany mąką blat i robiłam ruloniki.

Faktycznie, można by ją wykorzystać do pierogów ze szpinakiem ! Cudny byłby duet !

 

A dziś na obiad paszteciki z mięsem.

 

http://img708.imageshack.us/img708/4928/dsc07974h.jpg

 

A na przystawkę sałatka z tuńczykiem:

 

http://img32.imageshack.us/img32/4568/dsc07983l.jpg

[gatita]

Ponieważ ostatnio na forum zapanowała moda na pieczenie chlebków pokażę i mój. To najprostszy chleb mieszany na zakwasie. Troszkę mi się zapadł na górze :???:.

 

http://img209.imageshack.us/img209/4919/dsc07986o.jpg

 

http://img21.imageshack.us/img21/6627/dsc07988y.jpg

 

http://img11.imageshack.us/img11/7646/dsc07989jd.jpg

 

http://img843.imageshack.us/img843/763/dsc07990iz.jpg

[@halusia@]

Ponieważ ostatnio na forum zapanowała moda na pieczenie chlebków pokażę i mój.

Oj Agato.. Agato... potrafisz '' połechtać'' podniebienia :thumbsup:

[_Krzysztof_]

gatita, pięknie i apetycznie wygląda, gratuluję udanego wypieku i pozdrawiam :grin:

[Biotit]

Ponieważ ostatnio na forum zapanowała moda na pieczenie chlebków pokażę i mój.

Brakuje własnego masła :wink:

[karolszymczak]

gatita, Chlebka nie jadam od ponad roku ale napiszę tak ten mi się podoba!!! :lol:

[gatita]

Cieszę się, że się podoba :smile:

 

Halusia, a Ty nie pieczesz chlebków ? :wink:

Piotr, jakbym słyszała mojego męża :grin:, myślę, że i to mnie czeka... Się nie wymigam :wink:.

Karol, kurcze, ja też jakiś czas nie jadałam chleba, ale temu nie mogę się oprzeć... :lol:

[@halusia@]

Halusia, a Ty nie pieczesz chlebków ? :wink:

Ago.. owszem piekłam, ale moi domownicy chyba nie wiedzą co dobre. A dla mnie samej się nie opłaca bo ja zjadam chlebka bardzo mało. Mały chlebek orkiszowy który sobie kupię mam na cały tydzień.. :wink:

[gatita]

Dziś na tapecie Halusiowa drożdżówka !

Ciasto wyrabiałam w maszynie. Oszalało normalnie ! Ale to dopiero był początek...

 

http://img23.imageshack.us/img23/7612/dsc08583e.jpg

 

http://img26.imageshack.us/img26/1686/dsc08586yh.jpg

 

Tutaj z ładniej strony...

 

http://img38.imageshack.us/img38/4364/dsc08590e.jpg

 

A tu wersja artystyczna :lol:

 

http://img839.imageshack.us/img839/7828/dsc08587e.jpg

 

http://img442.imageshack.us/img442/7395/dsc08593tg.jpg

 

http://img29.imageshack.us/img29/6112/dsc08594bn.jpg

 

Ciasto jest przepyszne ! Dodałam rodzynki, skórkę pomarańczową, figi i suszone gruszki.

:thumbsup:

 

A w piwnicy stoi 20 litrów mleka (niestety tylko 20). Rano po raz pierwszy będę zbierać śmietanę.

[renesi]

Gatita artystycznie uciekło ci z formy pięknie ci wyrosło To że jest pyszne to jej plus a co z minusem :wink:

[@halusia@]

Dziś na tapecie Halusiowa drożdżówka !

Ciasto wyrabiałam w maszynie. Oszalało normalnie ! Ale to dopiero był początek...

Agato... następnym razem koniecznie musisz ciasto upiec w większej formie.

Mimo tego że '' uciekało'' ... wygląda bardzo smakowicie :thumbsup: :clap:

[gatita]

Ciasto było pyszne, a najlepsze to były te kawałki co wyszły i troszkę się przypiekły :smile:.

Wiem Halusiu, następnym razem większa forma, nie wiem czemu się tak wściekło i urosło ? Robiłam wg. Twojego przepisu i z ilości tam podanych. Nawet drożdży dałam trochę mniej, bo kostka miała 42 g.

 

Dziś przerobiłam 20 litrów mleka. Z 15 zrobiłam ser dojrzewający z przepisu ze strony Agrovisu, a z 5 twaróg. najpierw jednak ściągnęłam śmietanę. Chyba się nie trzymałam z aucho, wg zaleceń Piotra :grin: , bo wyszło mi jej mało, tylko 600 ml. Nie wiem, może za mało odważnie ją zbierałam i powinnam była głębiej sięgać łyżką ? Spasteryzowałam ją i zakwasiłam kulturami, wg. przepisu Piotra. Jutro rano będzie gotowa, tylko nie wiem czy z takiej ilości jest sens robić masło ?

Ser zrobiłam z kulturami Omega i Iota. Wyszło mi 1630 g świeżego serka. Teraz dojrzewa, od jutra solenie.

 

http://img580.imageshack.us/img580/6721/dsc08600b.jpg

 

http://img526.imageshack.us/img526/2353/dsc08601g.jpg

 

http://img820.imageshack.us/img820/8876/dsc08603f.jpg

 

http://img51.imageshack.us/img51/9718/dsc08606e.jpg

 

 

Teraz twaróg... wyszło go b. mało, z 5 litrów 600 gr sera. I bardziej przypomina mi mozarellę niż twaróg :lol:. W smaku dobry, robiłam też z przepisu Agrovisu, dodałam Alfę. Jest lekko ciągnący i delikatnie skrzypi w zębach. Chyba coś mi poszło nie tak, ale z oliwa i pomidorem jest pyszny :tongue:.

 

http://img29.imageshack.us/img29/9655/dsc08605h.jpg

 

Tradycyjnie była też ricotta. Z 10 litrów serwatki wyszedł kilogram serka. Tym razem robiłam go też wg. Agrovisu a nie jak dotychczas EAnny.

Generalnie po wydajności widać, że zima :???: