Wędlinowanie prymitywistyczne czyli miło spędzamy czas... :)

[ziezielony]

Pisu..łatki 3x3...

Te długie... 4x 70 cm, pionowe 6x 50 cm, poziome 6x 40 cm

Reszta gadżetów jak widać. Mi zależało na podniesieniu estetyki ,,na miarę swoich możliwości''    

[ziezielony]

Dorzucam, bo wcześniej czasu nie miałem za koniecznie w nadmiarze...

Prezentacja.... pretekstów do sporów łagodnych tudzież rozwinięć przy radosnych, przesiąkniętych Lussseirossem wstreczkach

 

  

 

....Tymczasem w serdolniku...... już ocierając się o siebie nabierają mocy, tężyzny i ....specyficznego powabu

 

  

 

Kolegownik LXXXV o numerze bocznym "85" obserwowany pazernie, pasąc się na paśniku... kilka minut przed dotarciem w miedzyzębie...

.... z kryształkami...miejscowo... a z jakim ślizgiem na podniebieniu....

 

  

 

... i w bryle....

 

 

Teraz cała przyjemność w tym, że żeby było lepiej to należy robić..... Nic!

Takie Nic ser'owo'ser'deLove....

 

 

 

 

 

 

[ziezielony]

https://www.youtube.com/watch?v=04AyD2oCu28

 

Fascynująca końcówka października '15.... ku ukojeniu zapeklowałem se dwadzieściakilka tysięcy gram mięsa niewiadomego pochodzenia.

Łzy ocieram tylko zaufaniem do pośrednika, mię i Macicę zaopatrującego

Sprawdził się kolejny raz

Trochę się obawiałem pogody bo prognozy nie szczególnie zachęcały. Dobrze, że traktuję je w kategoriach sądarzuf....i stawiam że jak by nie było to se dam radę... kiedyś kolektywnie ogarnęliśmy akt wędzenia/kiełbasowania w huragan pt ksawery

Plan lussseirossowo wykonany- przebiegle wytypowałem se wędzenie na piątek- miało być intymnie i melancholijnie...jesiennie... by poezyjność uwydatnić... nie dało się
Oczywiście płomienie niecierpliwe alkoincydenty pojawiły się w późniejszej fazie ....prac, szczęśliwie użyto tylko i wyłącznie miękkich alkoholi

Wędzaryna ruszyła do wygrzewu o 06:06, podcieplanie batonów nieco wcześniej....

Batony w wędzarynie wstępnie dymnięto tuż przed siódmą.

Zaordynowano sporo prac towarzyszących, porządkowych zarówno poletnich jak i przedzimowych, nieobce jawiły się także jesienne- pożyteczność progresywna

Zdjęcia z poziomu niższego...

 

  

 

Czujne oko zauważa na drugim zdjęciu... z lewej strony.... dziwny baton... w 99% skład jest nieznany- dopełniający 1% to siatka i węda -haczyk się znaczy

Fajny mam jeszcze gadżet... to drabinek dla narciarzy w przeznaczeniu kiełbasowym- wielopoziomowy wieszjak wędzarniczy.... bez atestu, więc działa 

 

  

 

...W zestawie- już z pewnymi ubytkami w składzie- prezentacja przezornie zaworowana na pierwszym planie 2 sztuki niby tożsame... tylko z kropkami, ,,prawie"...

Jak to bywa często, skapowałem, że płytkie mogą okazać się zasoby płynów... W te pędy pomkłem do Pierdonki.... Gnając bez sklep przez zakupów zauważyłem dwakroć obfoliowane cuś. Nazwa handlowa ... szynka gotowa do pieczenia i karkówka niby też....

Przepastna wędzarnia macicowa, to se myślę sprawdzę cóż to za kopa....doczytałem, że na słoność może być... Zaprocedowałem na czuja.... efekt....

 

  

 

SiBy ależ wspaniały, absolutny, kompletny stolec... no kał taki, że parówy z racic niemytych to kawior...

Niedopeklowane (trochę sine w środku widać), z jakimś śluzem uchodzącym (za pewne wg producenta) za smakowitą galaretkę...

Lepkość po obróbce- wędzenie i odparzanie, szybkie studzenie...

Przerażające jest to, że zapach ma nawet dopuszczalny, z ziółkami- pewnie selektywnie dobieranymi... z podłogi..

Kypba.. te zatroskane twarze matek i ojców, karmiących tym, w dobrej wierze własne dzieci...

To, że nie zastosowałem się do instrukcji... być może... widły też se możne do dupy wsadzić i się dziwić.... że się "prawie" zmieściły

Ja się nawet nie dziwię "producentowi"- każda kyrb chce zarobić więcej... dziwię się, że ktoś na takie numery bezkarnie pozwala....

 

NIE wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek
Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu...

 

 

 

 

[ziezielony]

 

Żeby ująć dramaturgii..... jeszcze pewną część stanowiły Leeleeputy.. również z.... ...

Z lubością się je wykonuję, przesłanie jest takie jeżeli ''płyną" to za wysoka średnia temp wędzenia....

Tym razem w odsłonach trzech....

 

 

od lewej...ze pieprzem cytrynowym.... ze ziołami prowansalskimi.... trochę minionek (dwunastooczny??? ) *....ze papryką słodka wędzoną....

 

  

 

Wczoraj miałem przyjemność pojeździć po Mazurach... te brązy...żółcienie...obłędne. Cieplutko....mglisto 

Odcienie wyglutów...ich stopniowanie... nacisk siaty.... średniokumaty agent CSI odtworzy zmianę termiki w czasie....nawet na podstawie faxu

 

Na dostawkę przekrojki...z pieprzu i ziół...

 

 

Jeszcze jedna przekrojka.... nie pytajcie jak robił się tak swobodny wyglut... bo nie wiadomo

On się jakoś dziwnie patrzy ten...ten... ryb!

 

  

 

ale jazzzda...coś w tym jest...

ktoś jeszcze widzi podobieństwo lub nie widzi???? ** ... a może coś innego ???

Lussseirosss w czwartym wymiarze.....

 

*/** mam nadzieję, że to nie po tej ,,szyneczce" takie.... wyobrażenia

Edytowane 26 Października 2015 przez ziezielony

[miesiarz]

Mistrzostwo

[jumbo]

....ziezielony - każdy post to mistrzostwo nowojęzapolskiego , a zdjątka pokazują miłość Twą własną i właściwą....

Szacun...

 

Edytowane 27 Października 2015 przez jumbo

[ziezielony]

.... dziękuję... miło mi, że komuś się to podoba, lecz jednocześnie zagubiony jestem... bo nie wiem czy jest ten minionek wielooki? lub chociaż ryb? :D

Edytowane 27 Października 2015 przez ziezielony

[ziezielony]

SiBy czas płynie...jesiennie, pierwsze dymy puszczone rozkosznie.

Siedziba Klubu Żywności Ekskluzywnej Domoczynionej ,,Macica" została przygotowana do Lotów Kiełbasowych 2015/2016...

W Departamencie Mlekowym- Serdolniku- doskoczyły nam dwie praski, demonstrowane powyżej....

Nic to jednak w porównaniu z długo oczekiwanym....

Masturbatorium, jednostka centralna, której to Macica jest nierozerwalnym segmentem odpowiedzialnym za działania kiełbaśnicze, wyzwoiło potrzebę posiadania jakiejś konkretniejszej maszynki do mięsa....stara sprawa...

W tym miejscu chcę podziękować Koledze Kofikan gdyż to wyłącznie, dzięki jego pomocy, odwadze, ofiraności i absolutnemu oddaniu idei kiełbasowania, w klubie wylądował Bauknechcik, skromna to ,,10" zaledwie....

Z ufnością ją muskamy rozbieganymi spojrzeniami, trwając w przekonaniu, że lessseirosss alkowstreczek będzie jeszcze .... płynniejszy... znaczy pełniejszy

 

 

 

Trzeba będzie dokupić jakieś sitka i nożyki, by to działo było bardziej kompaktybilne z naszymi zwojami we łbach

Z nowości jeszcze.... gumiacze w rozmiarze 47 z takim piankowym skarpetobutem w środku.... czadowe... godne awangadowych kadr macicznych, zapewniające komfort i stabilność podczas aktów technologicznch...

 

Jeżeli pójdzie dobrze to teścik trzech nowości Maszynka Pomaganta i dwóch Gumiaczy już wkrótce

 

 

 

 

[ziezielony]

SiBy.....czy do tej powyższej maszynki można założyć/dokompletować mieszałkę/mieszarkę mesko bauknecht? Może jakoś inaczej ten napęd wykorzystać?

To jest W60....

[ziezielony]

Bardzo mi się podoba temat o wędrówkach Bacy... pewnie dlatego, że jest jakoś tak mniej kiełbasofilny

Post poniższy poświecę właśnie takiemu zdarzeniu, żeby nie było, że wszystko jest ekwiwalentem metrów bieżących kiełbasy, ważkie niczym peklosól w dojrzewajacych, twarde  jak ząbek czosnku pod szafką co mieszka....

Spotkać można czasem takie przyrządy w różnych miejscach... Ten patyk z kółkami służy do innej formy relaksu jest to niestety mniej owocne hobby

 

  

 

Rzadkością w (Jeb)Unii są takie obrazki... zmuszające do zmurszałej refleksji, sprowadzające się do... samotności chyba...

 

  

 

Ławeczka... jagódki.... kurde ta Cisza....ma coś ze słońca....

 

  

 

Błąkając się pośród można widzieć lub nie zauważać.....

 

  

 

Fajna jest ta jesień i wcale nie trzeba jej gonić

 

 

 

 

 

 

 

[ziezielony]

https://www.youtube.com/watch?v=z9ypq6_5bsg

 

jołjołjoł SiBy

 

Jak różnie można świętować 11.lis....

Klub Żywności Ekskluzywnej Macica zadecydował, że ów dzień uczcimy... pracą i trudem i ... rekordem .....5 z przodu

Przygotówka to naturalnie, zgodnie ze standardami .... sklep mięsowy , kategorylizacja, przecież wiadomo harmonia finezyjnego cyklu

Skład Manjan, Jacyg, zzy.

Oczekiwane asortymenta 4:

ZeSzynko'wa, GGG i GGBG, KiełbaSA...

Ostatecznie wyciśnięto 3- odpadła GGG... szkoda

Niezły yebietz jest z Bauknechtem.... skala tak wynaturzona, że se wyobraźcie, pasta Tempo była w użyciu...

Bauknecht przydatnym zwierzem jest. Na tyle..... że aż mi stanął...to też kypba... przy podgardlu... na szóstce.....

Może i Wam się tak robi czasami....

Uściślając... maszynka się zatrzymała...toteż się poirytowałem ....podczas mielenia podgardla... sitkiem #6...

Bieg 2 sprawę załatwił skutecznie.

Teraz łapię różnicę w mieleniu mięsa "5", "8", "10"- jest wzruszająca...

Wajchę przełożono zaś śrubę dokręcono około 05:00...

 

 

 

Później to obyczajowo wiadomo...

Wsparci Lussseirossem mknęliśmy meandrami kiełbasofilstwa....

Szybciej niż najszybszy dodawacz peklosoli- z całego świata-  może dodać peklosól....

Wrażej niźli najdelikatniejszy dym muskać może właściwie osuszone batony poledwic, zawieszone w kabinie wędzarniczej (oczywiście z naturalnego, niczym nie impregnowanego drewna z Puszcz Północy)......

Czasem wilgotni będąc od potu, niczym elementy mięsne przed ociekaniem.... niestrudzenie brnęliśmy wciąż....

Czyści i higieniczni na podobę jelita kiełbasowego umytego przez najznamienitszego Myjanta Jelit -Manjana

Ciała nasze nie stykały się z półproduktem kiełbaśniczym, skutecznie odizolowane odeń...rączkawiczką..., niczym worem od profikuka.... jednostronnie moletowanym... ze zgrzewem dwukrotnym...

Bywało chwilami nerwowo...lecz nikt nie czuł się niepotrzebny jak gruczoł z podgardla we farszu kiełbasowem...

Kanwą i Stabilizatorem Stratosferycznego Lussseirossa był wielopostaciowy, różniestężony, dyskretniedozowalny... C2H5OH...oraz różne takie....

 

  

 

Z nowości to se pieprz podprażyliśmy na patelni.... ten zapach w Macicy ....SiBy...łeb urywa 

Normalnie...chyba...wsypałem pieprz, włączyłem gaz i gmerałem łopatką...waga się zredukowała 5-7%

Skwapliwie korzystaliśmy z poprzednich osiągnięć naszego Klubu....  oliwki obce są. Żerliśmy kiełbasę PPPPP co ma rok i sery co mają pond pól... to w sumie półtora... ponad i przeżyliśmy

 

... KiełbaSA

 

  

 

....Partia bierek.... i krajobraz powstreczkowy...

 

  

 

 

Podział ról, uzysków i zadowolenia- zwyczajowo już sprawiedliwy....

Fajnie tak wspólnie zrobić coś pożytecznego w kilku wymiarach....

Masturbatorium zaordynowało Uczestnikom zajść, z wyłączeniem osoby relacjonującej, umycie sprzętów technologicznych wszelakich gdyż Kerownik został obarczony obowiązkiem toczenia kul z elementów pozyskanych z górnych dróg oddechowych...

....Zaś Panie Żony (Udające) dumne z Kommando Kiełbasowego trochę podśmierdującego, bełkoczącego, z otwartem jednem okiem i wywaloną klawiaturą, że niby uśmiech....

Gumiaczy z wkładką nie obzułem na tylne odnóża gdyż szczęśliwie termika sprzyjała... stały w odwodzie w każdej chwili gotowe by zastąpić kieliszki.... bez wkładki

 

Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek
Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu...

Edytowane 18 Listopada 2015 przez ziezielony

[Kamil_1]

Ziezielony, Twoje wędlinowanie prymitywistyczne jest na najwyższym poziomie lussseirossstwa

 

Wyroby wyglądają zacnie   zarówno w wymiarze wąsko- jak i szerokogabarytowym     

[paolodoro]

Ziezielony    za przykuwalność oczną pod względędostwem luzeirostwa prymitywistycznego z jednoczesnistym uwzględnieniowaniem wyrobusa
podkreskowywując wykonusostwo pozostaje tylko ...... 





 

[roger]

Panie Żony (Udające) dumne z Kommando Kiełbasowego trochę podśmierdującego, bełkoczącego, z otwartem jednem okiem i wywaloną klawiaturą, że niby uśmiech.... Gumiaczy z wkładką nie obzułem na tylne odnóża gdyż szczęśliwie termika sprzyjała...

 

Hahaah no jak już się pojawiły "tylne odnóża" to była ostra jazda

http://www.xdpedia.com/upload/images/bo_prawdziwe_zycie_to_nieustajacy_2014-03-06_19-06-28_middle.jpg

 

http://xenna.com.pl/wp-content/uploads/2012/06/kot-spa.jpg

Edytowane 20 Listopada 2015 przez roger

[ziezielony]

...Kamil

Paolodoro....nie zasłużyłem niczym wyjątkowym .... przecież wszyscy robią kiełbasy prawie tak samo....receptury/przepisy są podobne  

Roger... jazda to się zazwyczaj zaczyna jak się podpieramy.... ogonami :laugh:... tylne mamy w trybie normal   

Roger miskę poznaję... ale w życiu tego byśmy nie zjedli

Fota 2 to coś kojarzę..... osadzanie batonów... w końcowej fazie procesu wędzenia zalecamy przypiec 85/90 *C przez około 15/20 minut  

Lussseirosss Bezkolizyjny SiBy

[paolodoro]

Ziezielony    ten medal to za styl pisania postów , a nie za kiełbasę

Edytowane 20 Listopada 2015 przez paolodoro

[ziezielony]

 

jołjołjoł SiBy

Z kończeniem to jakiś problem ostatnio zaobserwowałem u gadających głowów....

Żywa wieprzowina nawet czasem ode koryta odłazi... a toto...

Warto więc czasem zakończyć coś więc szybka doklejka, wrzutka uzupełniająca- jakże owocny- mile miniony miting Kiełbaśniczo- Lussseirossowy....

 

 

19 lis 2015

Listopadowość, którą jak wspominałem lubię bo podobno np "szczupak się ruszył'' (chyba w rybowym sklepie), daje wspaniałe możliwości kiełbasofilskie zarówno indywidualne jak i grupowe....

Skwapliwie postanowiłem skorzystać....nie to żebym jakoś zgłodniał... lecz presja środowiska kiełbasojadów, te telefony...korzystnie kuszące bartery... deklaracje i zobowiązania...

No nie powiem, miło być komuś potrzebnym.... nie ma co rozwijać bo wiecie o co chodzi...

Znudziło mi się takie zwykłe wędzenie, postanowiłem uwędzić sobie coś....wędy!!!...czyli haczyki.

Kłopot był bo musiałem te wędy jakoś ustawić.... Wiecie, żeby dym równomiernie je osnół....

Posłużyły mi do tego kawałki mięsa. Akurat miałem zapeklowane wg tabeli Dziadka, polędwice i boczki....

Początkowo to było trudno bo nie szło w żaden sposób tego zrobić, musiałem polędwice w siatki pozawlekać...Jak już załapałem o co chodzi to boczkami haczyki podociskałem nawet bez siatek, tylko przy użyciu sznurków. Podpowiem, ze sporo pomaga użycie patyków mogą być drewniane... Lussseirosss

Żeby nie było....dowody

 

  

 

No sami oceńcie czy się dobrze haki uwędziły..... wg mnie trochę przyczernione i nie za równo....

Boczki częściowo popakowałem może kiedyś się przydadzą do czegoś jeszcze.....

 

 

Polędwice myślałem, że nie będą już potrzebne... lecz wpadłem na pomysł, żeby je podgrzać np w wodzie i wykorzystać do skalibrowania termometrów a wyszła tapeta- deska rozdzielcza kiełbaśnika- na monitor

 

 

By nie tracić czasu na bezsensowne wędzenie drutów zapakowałem do worów pewną ilość mięcha...na dojrzewające... na Święta Bożego Narodzenia.... zleciał ten czas..... ...Nic to...bo zawsze jest jakaś perspektywa

 

 

Następnym razem coś se pewnie znowu zwędzę.... mięso było... kiełbSA była...woda (ś)wędzona była... wędy były... o! już wiem

 

PS. Uważny Czytant zapewne zauważył pewien brak... Śpieszę z wyjaśnieniem....cuś było...

 

Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek
Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu...

 

 

 

 

 

 

[roger]

 

 

cuś było...

 

Jak nie widać to liczyć się nie może ... 

 

Ruchowość szczupaczą zaś rozpatrując , grzechem by było gdyby "cuś nie było" bo co to by było gdyby nic nie było  ?

Wie Kononiwicz K. ja tam wiedzieć nie chcę bo tradycja być musi a że to dobre imię dla dziewczynki jest ....Tradycja ... to i z okazji jej narodzin jak i rzeczonej ruchowości szczupaczo rybnej - rybka w czymś pływać musi ... a przecież jeziora i rzeki Panie u nas brudne są  ...

[ziezielony]

...jak już nie może... to widać... :laugh:

Z rybką się kłócić nie ma o co bo można się poczuć jak ryba w woodzie

...Tradycja..

[ziezielony]

 

Jołjołjoł SiBy....

04.gru 2015

Jakieś... by rzec...nowe otwarcie, przepoczwarzenie, króciutka wizyta na innym poziomie kiełbaśniczym....

Już jakiś czas temu za mną zaczęło chodzić... zrobić se kiełbasę ze sobą....

Nie żeby se kawałek nogi obciąć, pożyłkować i nabić w obsłonki....

Kupić trochę mięcha i samemu ogarnąć temat...

Kwestia ilości robi problem, wyszedłem tak na początem na 4 nadziewary 7.0...

Rozpisałem se konstrukt i heja

Poszło zajebiotycznie... wszystko wg harmonogramu a nawet rezerwy zauważono.

 

  

 

Kategorylizacja, peklosolenie, komponenty przyprawiennicze, osłonki spętane jednokońcowo, zestawienie warsztatu wiadomo dzień wcześniej.

Jeszcze siatkowanie batonów wędzonkowych również z wyprzedzeniem... bo wiadomo obciekanko....

Dyplomatycznie i Lussseirossowo Masturbatorium wyzwoiło, po hendziorze z kawałkiem:

1. Pancówa Paprykowa Pasjonująca Pieszczotliwie Pielęgnowalna

2. PPPPP z orzechami

3. GGG... Grzybowa Grzeszna Gruba

4. GGGBG... Grzybowa Grzeszna Gruba Bez Grzybów

Speniałem trochę i wstawiłem połowę z zakresu - niewędzonych. Nie wiedziałem do końca czy zesztymuje...

Akcję rozpętałem o 06:00.... fajny temat na rozjaranie wędzaryny... denaturatu użyłem....

Dobrze usprzętowiony warsztat maciczny to podstawa...

 

Żeby nie było, że taki wystarczalny...

Szczególne podziękowanie kieruję ku Pani ZieZieŻoniej... Otóż pomogła mi wielce gdyż umyła maszynkę, nadziewarę i kilka gratów...bez tego zamach by się udał słabiej a i rażenie innego formatu...

Załadunek pierwszej kabiny zwędzonkowej....                                          

  

 

Druga kabina z naciskiem na nacisk w tle

 

Z miłych rzeczy... Miałem możliwość a raczej przyjemność polansowania wyrobów Macicowych w.... pewnych okolicznościach.... ku uciesze Towarzystwa

 

  

 

...skropione rubaszną aroniówką lub/i znakomitym latosim winem aroniowym.... te kolory, zapachy, smaki...zachwycające doznania...

 

  

 

Notatki / nowości / sztuczki

- pieprz prażony przed mieleniem;

- orzechy z braku smalcu własnego podprażone na oleju;

- pobocznie uzyskana giloretka z boczku - po 100 ml dodane do GGG i GGGBG;

- efekt czerwoności w dojrzewającej za pomocą papryki wędzonej kotanyi

- do GGG i GGGBG pododawałem wędzonego podgardla (kupny temat)

- w związku z brakiem tłuszczów dokiełbasowych... użyłem boczku bo na oko był tłustszy niż podgardle... zobaczymy

- do GGG dosypka 100% maślaki

- do GGG i GGGBG czosnku po 5 gr/kg (!)

- nieodłączny Lussseirossss SiBy

 

Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek
Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu...

 

 

 

 

[kostek61]

Tylko jedno ciśnie mi się na usta -szacun za wyroby

[ziezielony]

Dziękuję Serde(l)cznie Kostek...... :thumbsup:

Szczególność i wzruszenie polega na tym, że pierwsze loty kiełbasowe były w oparciu o Twoje zaawansowane konstrukcje...

Daleko mi do niedoścignionych Mistrzów WB........ ale czołgam się w wytyczonych przez Was koleinach

Oczywiście tradycyjnie rozpiskę sobie dorzucę, kategorylizacji i wyważania ........ przepisana z brudnego

 

 

 

 

 

[EAnna]

 

 

tradycyjnie rozpiskę sobie dorzucę,

@ziezielony,

Zrób sobie arkusz w excelu i potem kopiuj przy następnej produkcji podstawiając inne  dane.

Bardzo to ułatwia kalkulację co z czego i w jakiej ilości i jakie sitka.

Można też sobie zrobić automatyczne wyliczanie tłuszczu w planowanym wyrobie i ilości przypraw w poszczególnych asortymentach.

[ziezielony]

Dziękuję EAnno

Pomysł dobry i pożyteczny.

Pomiędzy uszy sobie go umieszczę

Jednak coś ze mną nie tak chyba.... chyba jakoś nienowocześnie sobie komplikuję.....

W sumie to ludzie jakoś mało piszą "ręcznie długopisowo"....

W rzeczy samej przyjemnością jest takie pisanie, przepisywanie, skreślanie..... te wyliczanki, sumy i różnice, jakieś procenty...

Założenia, ustalenia i tryb pracy jakoś to mnie kręci Owoce, wyniki choć.... zadowalające schodzą na drugi a może trzeci plan

Mam jakoś przeczucie, że populacja zmierza ku temu, że nie będzie można "pisać" bo nie będzie umiejętności czytania "pisma odręcznego"...

To jeszcze sobie poużywam

Może z prymitywistycznym wędlinowaniem tu jakaś spójność jest.... :laugh:

[EAnna]

 

 

W rzeczy samej przyjemnością jest takie pisanie, przepisywanie, skreślanie..... te wyliczanki, sumy i różnice, jakieś procenty...

Tutaj masz rację.

Skoro lubisz w ten sposób to tego nie zmieniaj  

Ja w kwestii planowania wyrobów jestem leniwa i upraszczam sobie życie.

Może dlatego, że robię zwykle równocześnie co najmniej 5 wyrobów: trzy rodzaje kiełbas i dwa rodzaje podrobowych.

 

 

Może z prymitywistycznym wędlinowaniem tu jakaś spójność jest

Jak najbardziej. Można się delektować przygotowaniami  

Za to ja w zasadzie nie używam siatki wędliniarskiej: wszystko wiążę sznurkiem