Skocz do zawartości

Zelmer


-stasek-

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie ten mały ślimak o króciutkim skoku, plus nożyk cztero skrzydłowy, miażdży mięso i robi z mięsa na kiełbasy drobną mielonkę. Dobrym rozwiązanie problemu w Zelmerku i poprawy jego funkcjonalności dot. wyrobu kiełbas, jest tak jak jak pisał Jumbo, przeróbka nożyka na dwu skrzydłowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak cztery skrzydła tnące bardziej miażdżą niż 2 przy tej samej prędkości podawania :question:

Zgodzę się że duże kawałki mięsa może miażdżyć ślimak z 8-ki który ma mniejsze od 22-ki odstępy pomiędzy powierzchniami podawania.

Wystarczy przepuścić przez szarpak, a potem założyć sitko 8-kę.

No i najważniejsze! Naostrzone sitko i nóż.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta. Po prostu wałek zdąży wypchnąć (wycisnąć) do przodu przez sitko, dwukrotnie dłuższy kawałek mięsa w całości, zanim zostanie obcięty przez nożyk. Nie ma to znaczenia szarpak czy sitko. Kawałki mięsa będą dwukrotnie dłuższe, a co za tym idzie najzwyczajniej większe. Nożyk kosztuje raptem 8 zł. i wystarczy go przerobić i spróbować aby się o tym przekonać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Dobrze piszecie, należy do tego dodać że maszynka duża kręci się około 60obr/min, zaś zelmerki o wiele szybciej. Według mnie to o czym napisał sverige2, ma sens, gdyż podobnie się dzieje gdy powolutku wrzucasz mięsko do maszynki i posuw jest mniejszy = drobniej rozdrobnione jest na długości przez otwory, a niżeli wrzucasz na max przerobu maszynki i wylatują przez sitko większe kawałki na długości. Ja bardziej myślę że rozchodzi się o posuw względem obrotów cięcia noża, ma sens obcięcie nożyka, przez co zwiększa się posuw, do obrotów cięcia. Przy ręcznych nie trzeba kombinować, bo nikt nie kręci korbą po pustu, a jeszcze upycha aby szybciej skończyć i to jest przewaga. Kolejna rzecz w ręcznych to że robisz w spokoju, a z robotami typu zelnerek masz hałas jak piłowy w lesie co drewno tnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartnik, twoja inteligencja mnie przeraża ! Poniżej to co smarowałem dużo wcześniej przed twą wypowiedzią, ale nie zdążyłem wysłać.

 

Po prostu wałek zdąży wypchnąć (wycisnąć) do przodu przez sitko, dwukrotnie dłuższy kawałek mięsa w całości, zanim zostanie obcięty przez nożyk

Dziwne. To po co pozbawiać nożyk dwóch ramion ? Tym bardziej mięso będzie wypychane przez sitko przy dwóch ramionach ...

 

Intuicja podpowiada mi, że znaczenie ma średnica ślimaka i prędkość jego obrotów.

Pozbawiając nożyk dówch ramion, powodujemy niejako zmniejszenie obrotów ślimaka w stosunku do sitka, ale niestety nie samego ślimaka. Jeśli "pociśniemy" mięso mocno i szybko to ślimak i tak to zmiażdży ...

 

Myślę, ża każdy sobie jakoś z tym radzi. Ja dzięki Wam, doszedłem do jako takich rozwiązań w stosunku do tej maszyny i jako początkujący narazie na Zelmerku będę działał (obciąłem ramionka w nożu, stosuję większe oczka niż w receptruach i delikatnie "popycham"). Na mój przerób tygodniowy 2-3kg mięsa, to zelmer w zupełności wystarcza. Obecnie "bawię" się w mielonki i konserwy słoikowe ;)

 

Tu jest różnica ok. 5% więcej pola otworów

Miro, szacun za analityczne podejście.
"Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, kol. Darhel."Nowe teorie mechaniki" powinny skutkować Noblem. Chylę czoła przed potęgą umysłu. Uffff.

Ważne jednak że przerobiony nożyk się sprawdza i Zelmerek funkcjonuje niezależnie od "Nowej teorii mechaniki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Podam przykład z stolarni, a może z domowej piły stołowej. Otóż mamy standardowy silnik elektryczny o prędkości obrotowej wału 2880 na min. Zakładamy standardową tarczę do cięcia drewna z ilością zębów 24szt. nie patrzymy na krawędź ciecia, a na wiór (trociny), są one grube. Do tej samej piły zakładamy tarczę z 48zębami, wiór już jest drobniejszy, przy zależeniu 80zębów przy tych samych obrotach (bezpośrednio na czop silnika), mamy już wiór - pył (mąka). Należy podkreślić, że przy tej samej prędkości przesuwu deski względem w/w tarczy piły. Ja uważam że poprzez obcięcie z nożyka 2ramion, zmniejszasz o połowę prędkość obrotową cięcia względem posuwu. Co na to ?

 

 

Nie będę pisał Wam że poprzez zastosowanie tarczy o większej ilości zębów (80szt.) cięcie poprzeczne jest gładkie i nie powyrywane włókna drewna, zwłaszcza przy końcu cięć poprzecznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie i precyzyjnie kol. Bartnik.

Tak się też dzieje w maszynce do mielenia mięsa. Mięso jest podawane i wypychane przez wałek do przodu w kierunku sitka i wyciskane poprzez otwory w sitku w całości. W tym samym momencie odbywa się odcinanie wyciśniętych kawałków mięsa nożykiem. We wnętrzu maszynki nie odbywa się przecież żaden proces mielenia, bo maszynka to nie młyn czy młynek. Jeżeli więc ilość obrotów ślimaka jest stała, to przy czterech skrzydełkach wyciśnięte kawałki będą dosyć krótkie. Jeżeli usuniemy z nożyka dwa skrzydełka, to ślimak przy tych samych obrotach, zdąży wycisnąć dwa razy dłuższy kawałek mięsa, zanim nożyk go odetnie. Jeżeli np. przy nożyku pozostawimy tylko jedno skrzydełko, to przy tej samej prędkości obrotowej ślimaka to wyciskane kawałki mięsa będą trzy razy dłuższe a co za tym idzie większe zanim je nożyk obetnie. Bardzo duże znaczenie ma tu skok wałka. Krotki powoduje większe ściskanie (ciśnienie) i tym samym powoduje miażdżenie mięsa. Długi skok walka i np. zmniejszenie ilości skrzydełek nożyka powoduje że przy tej samej prędkości obrotowej wałka i takiej samej wielkości otworów sitka, kawałki mięsa będą o wiele dłuższe (większe). Taka sama zasada stosowana jest w maszynkach do produkcji makaronu. Tam stosuje się co prawda przeważnie tylko jeden nożyk, a częstotliwość jego obrotów i odcinanie kawałków makaronu od matrycy (sitka) ustala się dowolnie za pomocą sterownika elektronicznego, bądź też mechanicznego. Tak powstają co prawda o tej samej średnicy, ale dłuższe lub krótsze a więc mniejsze lub większe kawałki makaronu w zależności od potrzeb, przy ciągle tej samej prędkości obrotowej podającego ciasto ślimaka i tej samej wielkości (matrycy) sitka.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wnętrzu maszynki nie odbywa się przecież żaden proces mielenia, bo maszynka to nie młyn czy młynek.

Ależ odbywa się, odbywa! Wewnętrzne ścianki komory nie są przecież gładkie, i współpracują z krawędziami ślimaka. Następuje rozgniatanie i rozcinanie mięsa. Dodatkowo zachodzi proces miażdżenia kawałków większych niż różnica wewnętrznego i zewnętrznego promienia ślimaka.

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Maad. Nie odbywało się nigdy i nie odbywa, niestety, bo nie taka jest zasada pracy maszynki do mięsa. Dzieje się tak tylko wtedy kiedy właściciel maszynki nie dba o jakość techniczną swego sprzętu i nożyk oraz sitko są tępe, czyli niesprawne. Tak, wtedy tak.

Wewnętrzne ścianki komory wyposażone są we wzdłużne kanty oporowe służące temu, aby mięso znajdujące się we wnętrzu trafiało na opór, i było tym samym wypychane przez ślimak do przodu w kierunku sitka, a nie kręciło się razem ze ślimakiem wokół swej osi i ulegało coraz większemu ściskaniu i miażdżeniu. To prosta zasada mechaniki. Maszynka do mięsa pracuje na innych zasadach niż młyny i młynki, co opisałem wydaje mi się dosyć obrazowo w poprzednim poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kolego zbytnio upraszczasz i idealizujesz działanie maszynki. I co gorsza wydaje się, że ignorujesz "dane eksperymentalne". Problem kutrowania mięsa w zelmerkach ewidentnie istnieje i żadne obwinianie użytkowników o brak dbałości o sprzęt tego faktu nie zmieni.

To o czym się pisze, czyli obcinanie ostrzy, stosowanie większych sitek, zmiana sposobu krojenia mięsa, to są dość rozpaczliwe próby przystosowania do naszych celów sprzętu, który do tego się nie nadaje.

To mniej więcej tak samo, jak robienie parówek mikserem czy blenderem w porównaniu do użycia prawdziwego kutra. Ostatnio efekt prawdziwego kutrowania farszu na parówki pięknie zademonstrowała spółdzielnia Miś. Wystarczy porównać wygląd farszu i przekrój wyrobów.

Nie twierdzę, że blenderem nie można zrobić parówek. Ale trzeba być świadomym ograniczeń technicznych i technologicznych takiego narzędzia.

 

Wracając do mielenia - to co się dzieje pomiędzy krawędzią ślimaka a ściankami komory to oczywiście nie jest istota procesu mielenia, a raczej skutek uboczny. Bardzo negatywny skutek uboczny. Piszesz o natrafianiu mięsa na opór. Masz rację, to jest właśnie ten niekorzystny moment, gdy działa III zasada dynamiki i mięso ulega roztarciu na ściankach. Niestety w zelmerkach stosunek objętości mielonego mięsa do powierzchni ścianek komory jest bardzo zły. Komora ma małą średnicę, a ślimak ma grubą oś. Dodatkowy problem to luz pomiędzy ślimakiem i ściankami komory, przez co farsz może się cofać po ściankach i jest wielokrotnie mielony/rozcierany.

Moim zdaniem w tej maszynce większość procesu rozdrabniania odbywa się na zasadzie rozcierania, a nie cięcia na krawędzi nóż-sitko. Dlatego te zabiegi tunningowania zelmerków przynoszą tak niewielką poprawę.

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musimy uświadomić sobie że maszynki elektryczne typu zelmer są to urządzenia kuchenne nie masarskie. Bardzo dobre są do zmielenie niedużych ilości mięsa na kotlety mielone. Wszystkie inne do nich dostawki niby masarskie, to chwyt markietyngowy. No i to zaleta czy wada wszyscy sąsiedzi i cała klatka słyszy tą maszynkę.
Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Maad.

Niczego nie idealizuje tylko w prosty jasny i myślę przystępny sposób wyjaśniłem podstawowe zasady mechaniki pracy maszynki do mięsa. To że uparcie chcesz przekonywać że cytuję: ignoruję "dane eksperymentalne". To niestety nie jest prawdą co najważniejsze nie są to żadne dane eksperymentalne, tylko opisy niewłaściwej pracy bubla. Nie ignoruję tego zupełnie, i pisałem o tym. Tak się dzieje z powodu flejtuchostwa użytkowników że po pierwsze dopuszczają do stępienia się sitka i nożyka a po drugie wynika to ze złej konstrukcji samej maszynki i złego skoku krótkiego ślimaka oraz niewłaściwego spasowania go z komorą. To są właśnie wady tego sprzętu w których staramy się innym posiadającym taki właśnie "niedoskonały" sprzęt pomóc, aby mogli w miarę sprawnie wykorzystywać go do swych potrzeb przy produkcji wędlin. Tak wiec że maszynki do mielenia "kutrują" to nie dla tego ze są do tego stworzone, tylko jest to ich wada konstrukcyjna czyli zła budowa wałka i nieodpowiednie spasowanie go z komorą, lub też niechlujstwo użytkownika dopuszczającego pracę na tępym sitku i nożyku. Maszynek takich bez liku dziś na Allegro lub w sklepach z AGD.

Normalna maszynka do mięsa działa i pracuje na sadzie opisanej przeze mnie w poprzednich postach. Zaniedbana lub konstrukcyjny bubel, daje efekty opisane przez Ciebie jako "dane eksperymentalne" ale nie można i żadną miarą nie wolno, traktować tej ułomności konstrukcji, jako zasady i podstaw założenia pracy normalnej maszynki do mięsa. Maszynka to nie młyn ani młynek a już tym bardziej nie kuter masarski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, odniosłem się do Twojej wypowiedzi:

 

We wnętrzu maszynki nie odbywa się przecież żaden proces mielenia,

Szkoda, że wypowiadając się w wątku o zelmerkach, nie zaznaczyłeś wyraźnie, że piszesz o zasadzie działania maszynek z prawdziwego zdarzenia. Wtedy Twoja wypowiedź byłaby akceptowalna, bo w dużych maszynkach problem rozgniatania mięsa jest pomijalnie mały.

A tak to się zrobiło niepotrzebne zamieszanie.

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maad.

Ja przecież od samego początku opisywałem i wyjaśniałem niewtajemniczonym, zasadę działania i prawidłową pracę normalnie i prawidłowo działającej maszynki do mięsa.

Wyjaśniałem też jak można poprawić nieco, ten niechciany efekt uboczny źle działającego bubla i przekazać innym,że ten właśnie efekt uboczny bubla nie może być wyjaśniany innym kolegom jako zasada technologii,techniki i mechaniki pracy normalnej maszynki do mięsa, a miażdżenie mięsa jest jedynie tym żałosnym skutkiem ubocznym właśnie, tym który chcemy jakoś poprawić. Na szczęście doszliśmy do konsensusu i wyjaśniliśmy wspólnie, kolegom jak powinna i jak działa normalna prawidłowo skonstruowana i zbudowana maszynka dobrej klasy, i jak poprawić efekt pracy bubla, jeżeli już się ma to "szczęście" że się takowy posiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:clap:

 

Ale trzeba jednak oddać honor firmie Zelmer i wyraźnie powiedzieć, że ich maszynki są całkiem niezłe do zadań kuchennych. O niebo lepsze niż jakiś clatronic czy inny optimum.

Jeżeli ktoś już naprawdę nie ma wyjścia i musi kupić zelmerka, bo np. LP sobie zażyczyła, to niech unika tego najmniejszego, chyba o symbolu 886.5 i rozgląda się za 886.8.

Jest jeszcze model MM1000 - może to jest sprzęt dla masarza-amatora-leniucha ? ;)

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w Polsce, do prac kuchennych wszelakich jak, też do mielenia mięsa i robienia kiełbas używam taki oto wielofunkcyjny robot f-my BOSCH, i nie jest to rzecz jasna KENWOOD którego używam w Szwecji, ale nieźle się spisuje w każdej sytuacji. Pasuje do niego kółko oporowe i lejek do kiełbas od Zelmerka. W sumie bardzo fajna nieduża kuchenna maszynka, i z czystym sumieniem mogę go wszystkim hobbystom masarzom polecić. Bo za stosunkowo niezbyt wygórowaną cenę, posiada pełen zestaw potrzebnych i pomocnych dodatków, świetnie spisuje się przystawka do surówek jak też hak miesza całkiem dobrze nawet ciężkie ciasta chlebowe, trzepaczka ubija pianę, miesza rzadkie ciasta na np. naleśniki, blender miesza koktajle i nie tylko, etc...

http://www.ceneo.pl/15149989

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasuje do niego kółko oporowe i lejek do kiełbas od Zelmerka. W sumie bardzo fajna nieduża kuchenna maszynka, i z czystym sumieniem mogę go wszystkim hobbystom masarzom polecić.

Tylko nie masarzom . A takim wyrobnikom domowym jak Ty.

W funkcjonowaniu i zasadach mielenia mięsa w maszynkach piszesz dobrze. Ale w wyborze i polecaniu sprzętu do nadziewania to obłęd .

Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Dziadek, słowo "wyrobnik" ma bardzo pejoratywne zabarwienie - zupełnie nie na miejscu w stosunku do kolegi z forum. 99% z nas robi to samo co kolega sverige2, i większość jest z tego dumnych. Tak więc bardzo proszę o odrobinę szacunku dla naszego amatorskiego zapału.

 

A co do wyboru sprzętu ... każdy kij ma dwa końce, ten bardziej bolesny nazywa się kasa :(

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadku, zgadzam się z Tobą całkowicie i chyba przegapiłeś ten akapit. "hobbystom masarzrzom" Do głowy by mi nie przyszło jako emerytowanemu profesjonaliście, co prawda w nieco innej dziedzinie, polecać sprzęt przeznaczony do użytku domowego, profesjonalistom i wygom w masarskim fachu. Polecam go ew. właśnie ew. takim samym hobbystom jak ja, jakich mamy tu zdecydowaną większość na tym forum. Chociaż w Szwecji używam nieco większego sprzętu m-ki KENWOOD o czym też już pisałem. Profesjonaliści zaś, tacy jakim ty sam przecież jesteś nie będą chyba polecać "domowym hobbystom" przerabiającym 10-20kkg. jednorazowo na potrzeby swoje i rodziny, sprzęty na którym Ty pracujesz i udzielasz nauk. Przecież to dwie całkowicie różne sprawy i nie sposób się co do tego pomylić. Chyba że ktoś się uprze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sprzęt masarski, ale od strony technicznej nie porównywałem go nigdy w taki sposób ze sprzętem domowym, gdyż to inna bajka, choć maszynka i wilk ktoś może powiedzieć że to niby to samo ino gabaryty nieco różne

to co piszecie o Zelmerku poruszyło kilka moich szarych komórek (skądś się teleportowały chyba) i zaświeciła się żarówka, że to faktycznie tak jest z tym częściowym miażdżeniem mięsa przez ślimak i prędkością podawania mięsa na siatkę

nigdy na to nie zwracałem uwagi gdyż nóż i siatki mam ostre, więc szybko mięsiwo przelatuje

 

jednak po wnikliwej analizie zdecydowałem, że dokupię jeszcze jeden nożyk i przerobię go na dwuramienny, na podzielenie się obserwacjami będzie trzeba jeszcze poczekać, gdyż najpierw zaplanowałem budowę wędzarni na działce, po wstępnych kalkulacjach nie będzie to tanio i szybko jak myślałem ale po przejrzeniu zdjęć waszych cudeniek nie mogę od tak sobie postawić tylko beczki

a jak to wyjdzie to i maszynkę się zmieni jak przyjdzie potrzeba - najważniejsze że chęci są!

 

pozdrawiam

http://www.e-gify.pl/gify/rozne/jedzenie_i_picie/jedzenie_i_picie2.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.