Ponieważ do dziczyzny z zasady nie dodajemy wody ( ja tak robię) lub bardzo małą ilość ze względu że to mięso fajnie chłonie wodę , ale jej przy obróbce termicznej nie utrzymuje to wzmiankę o podciekach zrozumiałem jako podciek tłuszczu.
Aniu daj spokój bo wpadnę w samozachwyt 😊. Jesteś lepsza ode mnie w tym co robisz ,ale powiem ,że nigdy nie przekładałem batonów ani nie mieszałem wody w czasie parzenia.
A ja zawsze sprawdzam termometrem tak jak solankę robioną na wagę sprawdzam solomierzem 🙂
W całej tej pięknej fotorelacji brakuje mi jednak jednego. Wielka szkoda ,że mając tyle jedynki nie pokusiłaś się o zrobienie Bielskiej. Pewnie była by wyśmienita.