Witajcie Koledzy i Koleżanki, Bracia i Bracianki Od około roku wędzę w wędzarce Thermowind, z chyba niezłym skutkiem Święta nadchodzą, więc w solance pekluje sie już szynka i schab. No i wszystko byłoby normalnie, gdyby się żona nie naoglądała "Rolników z Podlasia".. w jakimś odcinku był pan chłop co se wędził. Tak tradycyjnie, w beczce, jak na prostego chopka przystało. No i jak wyjął boczek i szynkę to od razu kroił i od razu jedli i od razu było pyszne i różowiutkie... no i teraz mam w domu "tak mi uwędź", "to na pewno się da", "bez tego parzenia", "ja kiedyś kupowałam takie wędzonki od takiego pana i nie trzeba było schabu gotować i nie był surowy"... piekło nie święta! No i tu pytanie, które mam nadzieję nie zostanie bez odpowiedzi: co się stanie jak zamiast wędzić 3-4 h w 40C odpalę po np. 2h 80C na następne 2h? jest taka tabelka na forum dot. czasów obróbki - schab pieczony - wędzić 1,5 h w 50-60C a potem piec 75-85C 1,5-2,5h - piec z dymem czy bez? przed pandemią powstawały jak grzyby po deszczu takie przydrożne wędzarnie, gdzie można było kupić gorące kiełbaski, kaszanki, golonki itp prosto z gorącego dymu - czy to to właśnie było określone wyżej mianem BBQ? szukałem, ale na formum nie znalazłem nic na temat.Ratunku! Bo za tydzień trzeba dymić