Był taki czas, że kochałam Krupówki, Zakopane itd. Ale od pewnego czasu, po prostu mega mnie drażnią. Mam nadzieję, ze tym zdaniem nikogo nie uraziłam. Zdecydowanie uciekam bardziej w dzikie tereny jak np. Góry Sowie, w które miałam okazję iść, a dokładniej na Kalenicę spod Dworka Leśnego. Pech chciał, ze pomyliłam trochę drogi, zboczyłam troszkę ze szlaku i ukazały się piękne widoki. W ten weekend znowu zamierzamy pójść tym razem na Przełęcz Jugowską, w stronę Wielkiej Sowy. Na przełęczy jest miejsce na ognisko więc upiecze się kiełbaski. Do tego jakieś piwo bezalkoholowe Tak wiem, są zwolennicy i przeciwnicy tego typu trunków.