Podlega, podlega - właśnie o tym tu dyskutujemy. Kolega Sverige uparcie twierdzi, że chinole są tak samo dobre i w dodatku wielokrotnie tańsze. Wystarczy dokonać drobnych modyfikacji. A to nie jest prawda, bo chinole są delikatniejsze i długo nie pożyją w przypadku bardziej problematycznych wyrobów jak np. kabanosy, gdzie siła przykładana do korby musi być dużo większa z uwagi na stosunek średnicy lejka do stopnia rozdrobnienia farszu. Podobnie przy parówkach, te wszystkie nieszczelności, luzy, odkształcenia blachy cienkiej jak puszka sardynek ... eh, szkoda słów. A co do UE ... już nie z takimi zaborcami sobie Polacy radzili. Duch przedsiębiorczości i pomysłowości w narodzie nie zginie. W razie czego zejdziemy do podziemia i dalej będziemy kręcić kiełbasy