Premier Ewa Kopacz jeszcze przed swoim expose może pochwalić się już pierwszym poważnym sukcesem. Jak dowiaduje się ASZdziennik, rząd właśnie przedłużył życie sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, której groziło zamknięcie z powodu nieopłacalności wydobycia. – Jest decyzja, żeby Kazimierz-Juliusz zasilały transporty 3 mln ton węgla rocznie z innych kopalni Katowickiego Holdingu Węglowego, a następnie były zwożone pod ziemię do ponownego wydobycia – słyszymy od wysokiego urzędnika w Kancelarii Premiera. Pozwoli to - przekonuje nasz rozmówca - na utrzymanie pełnego zatrudnienia w Kazimierzu-Juliuszu "tak długo jak będzie potrzeba", dając pracę tak załodze, jak i tworząc miejsca pracy przy transporcie surowca.