Małgoś

Nie przekonam się..mimo wszystko..brrr...

ANNA żartujesz? Nie cierpię szczurów..

Może włącz Małgoś kamerę na noc, zobaczymy jak mysz łapie równowagę. i na YT ..

Nie będzie się męczyła,bo będę słyszała czy wylądowała w wiadrze..i zostanie jak dziecko z kąpielą wylana na trawnik

Liczę ,że się złapie

Pułapka prawie gotowa..Teraz tylko nalać wody i wysmarować puszkę masłem orzechowym oraz dostawić "drogę" . Mam nadzieję,że się uda i ,że nie będzie to Disneyland dla gryzoni

Wiesławie... niestety,mam w domu psa i nie mogę wykładać żadnych trutek

Piękny kolorek wędlin Ja natomiast szyneczkę konserwową będę robiła tuż przed świętami.

Przenoszę tutaj posty z mojego tematu o wędzonkach Ja coś takiego znalazłam w necie :

a..ok..to w takim razie znów poprawię

Ponieważ mam w domu" Lokatora " który chyba ma komitywę z moim psem ... Jadę po "masełko orzechowe " ,bo wczoraj wyczytałam ,że jest najlepszą przynętą w jednej z pułapek

No właśnie... trzeba mieć zwinne paluszki

100 - napisałam wyżej ---------------------- Coś mi z tą 100 nie pasowało i poszłam zmierzyć..osłonka ma 15,5 cm..czyli 150 ?? Zaraz poprawię wyżej ,aby nie wprowadzać w błąd. Wcześniej używałam 100 . Moim zdaniem jest to zabieg ,który jest stosowany, aby wyrób był kształtniejszy.

Przede wszystkim musimy wybrać dość wąski kawałek karkówki ,aby zmieścił się w osłonkę białkową(ja używam większej -czyli 100.) Moczymy osłonkę białkową przed nabiciem w 10% roztworze soli. Później należy dokładnie wycisnąć wodę z osłonki i wkładać mięso do jej środka.Przyznaję jest z tym troszkę zabawy ..trzeba uzbroić się w cierpliwość . a nie ..bo ręcznie . Rurki nie używałam

Kiełbaska wieprzowa z dodatkiem mięsa cielaka jelenia.Schnie po wędzeniu dwudniowym ( z przerwą na parzenie) już 5 dzionek .

Troszkę wędzonek "na śniadanko " ..jak mawia andrzejk

Baleronik w osłonce białkowej ....myślę ,że udany

Proszę o dopisanie dla mnie jednego kalendarza VIP

Sebastian

Małgoś - 2 szt.

ANNA

Jacinto -samych smaczności i wszystkiego najlepszego

takie "słonizmy" to chyba na Podlasiu... Ja ostatnio chcąc naszpikować szynkę z cielaka jelenia udałam się do Carrefoura..a tam ...zonk..słonina..na 1 cm grubości.. .Obie się z panią sprzedawczynią uśmiałyśmy ,że to świńską skórę przypomina

Temat ów był już kiedyś poruszany na tym forum... Rozumiem,że tradycja...że czas zadumy...ale z drugiej strony totalna komercja związana z Halloween ,od której nie uciekniemy (tak jak od od ozdób choinkowych w marketach już od końca października) Nie wiem, czy znany jest wszystkim ( a powinien być-tym,którzy czytali jedno z dzieł naszego Wieszcza- Adama Mickiewicza) pogański obrzęd Dziady . Czyż nie jest porównywalny w swojej wymowie do dzisiejszego Halloween? Przeniesione Halloween na polskie warunki nie znajdzie wśród naszego pokolenia przychylności i przyzwolenia dla zabawy...ale już młodsze powoli adaptuje to święto ... Czas zadumy ..... jest oczywiście ..i boli nas to,że Ci ,których kochaliśmy odeszli.. Ale czyż nasza wiara chrześcijańska nie mówi o tym,że kiedyś się spotkamy..,że życie człowieka tutaj ,na Ziemi jest tylko chwilą w Wieczności,że śmierć jest początkiem nowego życia? Nie popadajmy więc w paranoję w związku z pogańskim Halloween....