Też uważam, że nie powinniśmy przesadzać. Mój mąż twierdzi, że ta zima to najgorsza z tych co pamięta :lol: :lol: :lol: , moja teściowa czeka na koniec świata w 2012 roku i twierdzi, że powodzie, deszcze, sroga zima i nawet katastrofa smoleńska to też oznacza koniec świata. siedzi cały dzień przed telewizorem ( emerytka) i naogląda się informacji ( o dziwo nie ogląda seriali - nie wiem co gorsze ). Aż się boję co będzie w najbliższych dniach bo już robią w mediach aferę w związku ze " świńską grypą " trzeba chyba się na jakiś czas z domu wyprowadzić :wink: . Wcześniej też były srogie zimy, ulewy, powodzie, trzęsienia ziemi itp. itd. a przepływ informacji "skromniejszy" bym powiedziała.