-
Postów
84 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez aglod
-
Nie mogę za bardzo kawy pić (wątroba), ale uwielbiam ze spienionym mleczkiem. Niestety nie bardzo umiem sama taką robić. Powinnam się podszkolić, ale wiem, że wtedy więcej bym kawy piła, więc z premedytacją tego nie robię.
-
Cukier waniliowy można wykonać samodzielnie. Na 1 laskę wanilii bierzemy 2 szklanki drobnego cukru. Cukier wsypujemy do szczelnego pojemnika. Laskę wanilii przecinamy wzdłuż, wyskrobujemy nasionka i mieszamy je z cukrem. Pustą laskę wanilii przecinamy na 2 - 3 części i zasypujemy w cukrze. Pojemnik zamykamy. Potrząsamy. Cukier jest gotowy do użycia po 1 - 2 tygodniach. Można go używać jak zwykłego, granulowanego cukru.
-
List osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy, nadesłany do zakładu ubezpieczeń jako odpowiedz na prośbę o udzielenie bliższych informacji dotyczących okoliczności wypadku: Szanowni państwo! W raporcie z wypadku jako przyczynę wypadku podałem: "próba samodzielnego wykonania pracy". W liście stwierdzili Państwo, ze powinienem podać pełniejsze wyjaśnienie. Sadze, ze poniższe szczegóły będą wystarczające. Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego, trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem prace, stwierdziłem, ze mam ponad 150 kilogramów cegieł porozrzucanych wokoło. Zdecydowałem nie znosić ich na dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając liny na bloku przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu liny na dole wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie, trzymając ja mocno, zacząłem powoli opuszczać 150-kilowy ciężar. W raporcie o wypadku napisałem, ze ważę 80 kilogramów. Możecie sobie Państwo wyobrazić, jak duże było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry - strąciłem orientacje, nie puściłem jednak liny. Nie musze dodawać, ze ruszyłem do góry w raczej szybkim tempie, po ścianie budynku. W połowie drugiego pietra spotkałem się z opadającą beczka - to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk. Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowne wciąganie, nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać mocno linę pomimo bólu i ran. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła o ziemie. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona cegieł beczka ważyła już tylko 25 kilogramów. Przypominam, ze ja ważę 80 kilogramów, wiec w tej sytuacji zacząłem gwałtownie spadać, i w połowie drugiego pietra ponownie spotkałem się z beczka, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam pęknięte kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek na tyle, ze odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł - złamane tylko trzy zebra. Z przykrością musze stwierdzić, ze gdy leżałem obolały na cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszać, a ponadto przestałem trzeźwo myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadla na dół i połamała mi nogi. Mam nadzieje, ze udzieliłem Państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo zapewne rozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek. :grin: :grin: :grin:
-
Był to niezwykły człowiek, gawędziarz, kucharz. Szkoda, miał tylko 48 lat (*)(*)(*)
-
Drodzy zadymiacze! Życzymy Wam samych udanych wędzonek, smaczniutkich wędlinek i chrupiących chlebków. Niech święta miną Wam w spokojnej i rodzinnej atmosferze, a Nowy Rok przyniesie same radości. Aglod i Wnuczek z przychówkiem http://images42.fotosik.pl/42/3631684dce21509d.gif
-
http://images44.fotosik.pl/42/127023429929ffbdmed.jpg
-
Kalendarz bardzo udany! :grin: Pieniądze przesłane, adres podany również. Dziękujemy za włożoną pracę i serce :grin: :grin:
-
A u nas będzie domowa pizza. Dzieciaki się już cieszą. :smile:
-
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
To strona Mirabelki cytowana już tutaj nieraz i pewnie wszytkim wypiekaczom domowego chlebka już zanana. Ale warto ją przypomnieć, bo to naprawdę wielka skarbnica wiedzy. A tutaj starsza strona tej samej autorki. http://chleb.republika.pl/ -
Nasze ulubione. sałatka z brokułem 4 jajka na twardo ugotowany brokuł puszka kukurydzy majonez sól Jajka pokoić w kostkę, brokuł podzielić na kawałeczki wg uznania, dodać odsącząną kukurydzę, sól i majonez. Schłodzona najsmaczniejsza. sałatka warstwowa Układać warstwami wymienione produkty. Każdą warstwę polać majonezem wymieszanym z sosem z konserwowanego selera. -szynka lub wędzona pierś kurczaka -puszka kukurydzy -seler konserwowy odsączony -ogórek konserwowy lub kwaszony -ryż zażółcony carry i posolony ok 80g papryka czerwona konserwowa lub surowa -jajka na twardo w plastrach bądź w kostce Na to nakładamy gęsty majonez, już bez sosu selerowego sałatka jajeczna z carry -ugotowane 100 g ryżu -4 jaja na twardo -żółty ser pokrojony w kostkę -puszka kukurydzy -majonez Składniki wymieszać, posolić dodać carry. sałatka z fasolą -puszka fasoli zielonej lub białej -4 jajka na twardo -pieczarki ugotowane -szczypiorek posiekany -majonez -sól do smaku
-
Dla nas 5 szt.
-
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Nastawiłam na samo pieczenie na godzinę i jeszcze potrzymałam trochę na tzw dogrzaniu chlebka. Skórkę miałam ustawioną średnią. A ja akurat o teflonie nic nie powiem, bo nie wiem, mój zakwas ma raptem ponad tydzień. Przedtem piekłam tylko na drożdżach. -
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Izuniu! Ja nie czułam większej różnicy. Być może dlatego, że mój piekarnik nie jest idealny. Pisałam już o tym. Może gdyby wyciągał 230 stopni i dało by się regulować temperaturą, wtedy być może ten piecykowy byłby smaczniejszy. Mój maszynowy wyglądał tak: Co prawda w trakcie pieczenia urósł tylko troszeczkę, a piecykowy całkiem sporo. -
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Piekłam w maszynie. Różnicy praktycznie nie ma w porównaniu z moim piekarnikiem. Chlebek wyrastałam oczywiście normalnie jak przy zakwasie, 2 godz. z dwukrotnym odgazowaniem, a potem całą noc w zimnym pomieszczeniu. -
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Elu! Chlebki urocze. A co do pieczenia w maszynie to można, tutaj jest przepis http://chleb.republika.pl/mieszany.htm, właśnie jutro mam zamiar upiec w maszynie, to dam znać jak wyszedł. -
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Zmodyfikowałam lekko przepis Mirabelki http://chleb.info.pl/index.php?id=94 tzn dodałam do zaczynu tylko mąki żytniej. Ale w zasadzie bazowałam na tym przepisie. -
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Ale się porobiło! :grin: Nie wierzyłam, że uda się, a jednak!!! Jest!!! :grin: Wyrósł pięknie i był całkiem smaczny, do następnego dodałam jednak ciutek więcej soli, bo w pierwszym trochę przyskąpiłam. To wczorajszy pierwszy chleb. Dzisiaj piekłam już drugi, teraz przerwa, mnożę zakwas. W ostatniej odsłonie z świeżo wykonaną parówkową Wnuczka :grin: Sprawdziłam, mój blaszany piekarnik, bo taki tylko mam, wyciąga niestety tylko 180 stopni C. Dla chleba powinno być więcej. Fakt, że mi smakuje nawet taki, tyle tylko, że w blaszce tak mocno nie rumienią się boki, ale podobno te blaszkowe tak mają. -
Pomysł wyśmienity!!! A przy zdjęciu przepis na wykonanie :smile: By zaostrzyć apetyt :devil:
-
Soda i ocet sprawiają, że powstaje dwutlenek węgla. Potrzebny jest do zrobienia dziur i nadania puszystości serowi. Ich wzajemna obecność jest więc niezbędna.
-
[Pieczywo]Przepisy na chleb i bułki
aglod odpowiedział(a) na SMORODINA temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Ale mi smaka ostatnimi wpisami narobiliście! Do tej pory piekłam tylko na drożdżach. Wczoraj nastawiłam zakwas i mam zamiar dalej eksperymentować. Jedyna rzecz, która mnie martwi to brak piekarnika z prawdziwego zdarzenia. Mam tylko taki metalowy, na dwie blaszki, w którym nie ma możliwości regulacji temperatury. Wasze wypieki przepiękne :grin: Nie można oglądać ich obojętnie :grin: -
U nas powtórka z wczoraj. Schab duszony z cebulką, ziemniaczki, wczoraj był ogórek kwaszony, dzisiaj ma być modro kapusta.
-
Grzyby w pomodorach robiliśmy 2 lata temu, takie z cebulką jeszcze. U nas poszły głównie do śledzi. Była super sałatka śledziowa, przysmak gajowego niech się schowa. :tongue:
-
Wszystkiego naj, naj, najlepszego od Aglod i Wnuczka :grin:
-
Nie oglądałam! A szkoda. To co tam smacznego do jogurtów dodają, bom ciekawa i jeszcze kupuję sklepowe?