Skocz do zawartości

Gonzo

**VIP**
  • Postów

    5 542
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Gonzo

  1. Wilgoć wewnętrzna mięsa nie wystarczy.Jeżeli nie będzie odpowiedniej wilgotności powietrza to czy będziesz wędził przy 10*C czy 22*C, to i tak wędzonki obeschną powierzchniowo - zrobi się twardsza otoczka. Pozdrawiam :wink:
  2. Teoretyzuję :grin: Przy zimnym wędzeniu nie następuje denaturacja powierzchniowa i mięsko wysusza się w miarę równomiernie.Nie zachodzą zmiany powierzchniowe i dym może lepiej spenetrować wnętrze wędzonki a co za tym idzie i jej trwałość. :rolleyes: Pozdrawiam :wink:
  3. Ja jeszcze zwróciłbym uwagę na to, że ostatnie dwa "gorzkie" wędzenia były przeprowadzone gdy ziemia zimna i wilgotna.Nie mam takiej wędzarki ale podejrzewam, że trzeba trochę drewna shajcować aby dobrze osuszyć kanał i pod wedzarką.No i jeszcze te przykrywanie podczas osuszania. Pozdrawiam :wink:
  4. U mnie podobnie.A przez dwie i pół godziny to można tylko "pcheł nałapać" :grin: Pozdrawiam :wink:
  5. U mnie wędzenie przeważnie trwa 7-8h i dlatego te Twoje 5,5h bym wyeliminował.Wdług mnie może być za krótkie osuszanie, możesz za zimne wędzonki wsadzać do wędzarki, możesz mieć niedostatecznie wygrzaną wędzarkę przed włożeniem wędzonek i nie chodzi tu o temperaturę na termometrze, możesz osuszać w zbyt gęstym dymie, możesz ............... Pozdrawiam :wink:
  6. Wiesz Pokemonku, Krakowska a Krakowska.Jaką chcesz zrobić na święta - suszoną czy parzoną.Jak suszoną, to się spiesz.Jak parzoną, to spoko i w wigiliję uwędzisz i sparzysz To masz bardzo "wrażliwe" wnętrze :wink: Pozdrawiam :wink:
  7. To jak zabijają cielęta i owce :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes: Cośik mi tu nie pasuje :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes: Ja ostatnio dostałem krew z uboju kaczek (uprzedzam, czerniny nie będzie :grin: ) Ale kaszaneczkę na tym zrobię :thumbsup: Pozdrawiam :wink: P.S. Edycja e na ę
  8. Musisz odparzyć. Pozdrawiam :wink:
  9. Wszystkim Andrzejom STO LAT i przyjemnej zabawy Andrzejkowej :clap: Pozdrawiam :wink:
  10. Gonzo

    Dowcipy

    Wyrzuć fajki i poczekaj aż zechce się palić :grin: O ile wcześniej sie nie zlejesz :lol: Pozdrawiam :wink:
  11. To nie oszczędność, to "ukryta zdrowotność" :rolleyes: :grin: :grin: Pozdrawiam :wink:
  12. I jeszcze bułka moczona w mleku :grin: A tak na poważnie.Jak nie kupisz golonki, wołowiny, podudzia z indyka, to z tej "Twojej" łopatki tez wybierzesz kleiste. Pozdrawiam :wink:
  13. I ja bym tego się trzymał.Od wewnątrz będziesz miał deski i Ci nie potrzeba "promienników" z folii. Pozdrawiam :wink:
  14. W swojej karierze domowego "kiełbasiarza" wymieniłem 3 sprzęgiełka a ani razu nie wymieniałem bezpiecznika.Ostatni raz miało to miejsce przy podobnym do Halusiowego eksperymencie :grin: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink:
  15. Niewątpliwie była na sucho peklowana Pozdrawiam :wink:
  16. Przedmiotem aukcji jest pakowarka próżniowa niemieckiej firmy westfalia VPS518 Dane techniczne: • zasilanie 230V, 50Hz, • moc 100W, 9 L/MIN. • długość zgrzewania 28 cm, • wymiary 45X23X12 cm, • waga ok. 1,23 kg. Fakt, nie ten link wrzuciłem :blush: Powinien być :arrow: http://allegro.pl/zgrzewarka-prozniowa-besser-vacuum-stefy-i2780379958.html
  17. Witam. A ja mam pytanie.Czy wszyscy mają/kupują Proficook ??? A co powiceie na temat tych zgrzewarek, może ktoś którąś z nich ma ??? http://allegro.pl/zgrzewarka-prozniowa-food-saver-model-v2040-i-i2811390234.html http://allegro.pl/pakowarka-prozniowa-zgrzewarka-duza-germany-i2791268206.html Pierwsza ma funkcję Crush Free, który zapewni ochronę delikatnych produktów przed zgrzewaniem (może miało być zgniataniem :roll:) a druga wyposażona w pompę samosmarującą o wydajności 16 l/mim( proficook ma 12l/min ) Pozdrawiam :wink:
  18. Zawsze jest jakiś punkt nasycenia mięsa, że więcej nie przyjmie solanki.Niestety nie będzie to wtedy zjadliwe.Chyba, że jesteś bardzo słonolubny. Pozdrawiam :wink:
  19. Witam. Surówka z białej kapusty. Luiza "przytargała" przepis od koleżanki.Może przepis już jest na forum, może nie :rolleyes: ale mi bardzo posmakowała, więc wklejam. 1 duża kapusta 4 marchewki 3 płaskie łyżki soli 3-6 ząbków czosnku Kapuste drobno poszatkować, marchewkę zetrzeć na tarce od buraków, czosnek przez praskę lub drobno pokroić.wszystko razem posolić i wymieszać. Zalewa: 1 litr wody 1/2 szklanki octu (koleżanka daje mniej :wink: ) 1 szklanka oleju 1 szklanak cukru (według mnie trochę za słodka) Wymieszaną kapustę przekładamy do kamiennego garnka lub naczynia szklanego (chyba trochę przesadzają :rolleyes: i zwykły garnek się nada :grin: ) i zalewamy gorącą zalewą.Gdy przestygnie przyciskamy czymś co się nawinie :tongue: Najlepsza jest po dwóch dniach.Trzymamy w piwnicy lub lodówce.Podobno można zapakować w słoiki i trzymać w zimnym ok. dwóch tygodni.Ale zaręczm, że tyle nie wytrzyma :thumbsup: Cholerka człowiek tyle lat żyje a białą kapustą się zachwyca :lol: Pozdrawiam :wink:
  20. Witam. "Nie chcieliście przyjechać", to odbył się kurs indywidualny :grin: Pozdrawiam :wink:
  21. Oprócz galarety chyba tylko salceson.No i białą kaszankę. Pozdrawiam :wink:
  22. Gonzo

    Szynka z nogą w/g Wosia

    Pewnie było ze 40*C :rolleyes: Pozdrawiam :wink:
  23. Gonzo

    Szynka z nogą w/g Wosia

    Pewnie nie więcej jak 14 dni.Ja robię nastrzyk raz, na samym początku ze szczególnym uwzględnieniem kości tzn.dobry nastrzyk przy kościach. Pozdrawiam :wink:
  24. Paolo STO LAT :grin: Pozdrawiam :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.