Ela

Wiem, że dodają też barwnika do paszy-paskudztwo :shock:

Ja nie jestem kierowcą(mam szofera w postaci osobistego męża) :lol: ale apel zacny! Tomuś jesteś wielki!!!! :lol:

ξ Ja też się spotkałam z takim kłamstwem.Bardzo mi się to nie podoba. Bo faktycznie kupując jajeczka od"babci" ma człowiek pewność ,że to przepyszne, świeżutkie jajeczka dla dziecka.

Moje oczywiście też dostają serwatkę i chrumkają na cały powiat!!! Wystarczy się z wiaderkiem w zasięgu ich wzroku pojawić.jedzą otręby z ciepłą wodą,wszystkie obierki z domu,ziemniaczki,uwielbiaja zielsko.Chętnie obgryzają kolby kukurydzy,jabłuszka,marchewki. Mięsko mają zwarte,chude i wyśmienite.

Hmmmmmmmmmmmm ,że tak powiem droga Farmerko.Miłość do pierzastych-rozumiem. A ja????? Buziaki z Nowym Rokiem.Niech Ci stado w siłę rośnie! Ale kurnik ogrzewany???? Rozpusta. :lol: :lol: :lol:

To maluszki z tamtego roku.

To odnośnie badań.Właśnie wczoraj po 20 latach stwierdzono u nas w lecznicy włośnia u dzika!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochani u świnek to mało prawdopodobne,ale wszystko sie może zdarzyć.BADAJCIE ZAWSZE MIĘSKO !!!!!!!!!!!!

Przepiórcze nie mają a jajka zielononóżek śladowe ilości cholesterolu.Przynajmiej tak podaja źródła. Ja moje pierwsze sprowadzałam z pod Wrocławia-niestety adresu nie mam.Teraz to któraś kwoczka siada i są.Jak kogutki to na rosołek,kwoczki zostają.Latem widziałam na Allegro.5 zł jednodnodniowe kosztowały. Już kiedyś pisałam,że mój synek miał atopowe zapalenie skóry.Wyleczyłam go sama kozim mlekiem i właśnie jajkami od przepiórek ,które mogł jeść. Ps Zajadam właśnie tą jajecznicę.Smakuje znacznie lepiej przy takim wsparciu z mionitora :lol:

Ja gustuję na masełku,ze świeżo zmielonym pieprzem.Ach szkoda,że nie ma szczypiorku. A, że sobie i Wam smaczka narobię,najlepsza jajecznica to z jajeczek przepiórek.Narazie niestety do wiosny ,takową zajada mój synuś, bo są tylko 2 jajeczka dziennie. To i tak dziwne, bo przepiórki nie powinny się nieść poniżej 12 st.

A i ja mam swoje kurki. Jeszcze wczoraj biegały po lesie.Dziś niestety zamknięte w kurniku bo u nas -13 było. Ale jak podniesie sie temperatura do -5 to je wypuszczę. Wiele z moich dziobów to zielononózki-a więc kurki które nie potrafia żyć w niewoli.Odchodzą w las i gdyby nie lisy wszystkie by wracały.Czasem się jednak zdarzy i pech!. Jajka myje sie bezpośrednio przed spożyciem,ponieważ myjąc wcześniej, zmywamy naturalną ochronę. Jak kurki pogrzebią w lesie i pojedzą chrząszczy i ślimaczków,dostaną dobrego ziarna-to żółtka aż pomarańczowe. A te Panie na bazarkach i u nas sprzedaja jaja z Makro- tylko zmywaja pieczątki. Chyba usmażę sobie jajecznicę?

Moja koleżanka ostatnio była na 50-tej rocznicy pozycia małżńskiego u swoich teściów. Zrobiła im a tę okoliczność,kalendarz. Zdjęcia dzieci ,wnuków. Ważniejsze daty posortowane w/g kolejności. Na każdy miesiąc inne wspomnienia. A na samym początku ich zdjecie teraźniejsze w sercu otulonym różami. Nie widziałam,ale z tego co mi opowiadała-wszystkie cioki,stryjki a nawet młodsze pokolenie, lało łzy ze wzruszenia. A ja z mężusiem dostaliśmy kiedyś zdjęcie w strojach z epoki,w pieknej ramie. Wisi i cieszy! I wcale to nie była 50-ta rocznica :lol: Tak poprostu :lol: Ps Mój Tato urodził się w Garwolinie

Wiesław-ja także jestem wdzięczna, za tą ostatnią drogę dla Macieja . Gdybym była bliżej...

Pychotki-zapewne smaczniutkie. Fajnie mić takiego męża i Tatę. Gratulacje :lol:

Stanęłam przed koniecznością zakupu kociłka żeliwnego (zamykany wstawiany także do ogniska) a także gryla węglowego, o dośc dużej powierzchni grylowania . Czy wiadomo Wam coś na temat wyżej wymienionych? Będę wdzięczna za każdą podpowiedź. Dziękuję :lol:

Brak słów-wielki smutek...

Zdrowych,pogodnych i pełnych uśmiechu Świąt Bożego Narodzenia Najwytworniejszych smakołyków na stołach Wszystkim zadymiaczom-dalekim i bliskim Z całego serca życzy- Ela,Darek i Grześ.

Papla,genialne te wzorki! A może na szybko machniesz też postać "ciastka" ??? :lol: Dokładnie nie wiem jak się nazywa ta postać,mówią też "ginger men".

Wcześniej czasu mi brakowało,że by napisać przepis. Królik w musztardzie. Ja do tego dania używam tylko udek. Ale oczywiście można i całą tuszkę podzieloną na części. Na 4 udka królika: 4 łyzki musztardy francuskiej.Musi być z całymi ziarnami gorczycy. 1\2 szkl. śmietany słodkiej 100 ml. białego wytrawnego wina spora garść świeżego tymianku ( może być suszony) sól pieprz do smaku Porcje królika opruszyć solą i pieprzem,posmarować połową musztardy. Ułozyć w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem ,rosypać tymiankiem,podlać kilkoma łyzkami wody.Piec ok 1 godz. w zamkniętym naczyniu,temp. 180-200 st. Śmietanę wymieszać z pozostałą musztardą i winem,polać królikai piec jeszcze 0,5 godz.często polewając powstałym sosem. Po sprawdzeniu czy miękki-wyjmujemy. To dość prosty przepis, należy ewentualnie wydłużyć czas pieczenia jeśli królik duży. Smacznego

U nas króliki mają sie dobrze, a mnożą jeszcze lepiej. Będzie i pasztet i królik w sosie musztardowym. Do zlotu daleko,ale pasztet Wam przywiozę :lol:

Ja kupuję w "Przyprawach świata" Czerwona faktycznie jest ostra( oczywiście daleko jej do chili) Używana do mięs pieczonych,sałatek i ziemniaczków. Nawet jajko na twardo, posypane odrobiną nabiera innego smaku. Zielona łagodniejsza- u mnie używana do serów (w tym twarożków), sałatek delikatnych,ogórków świeżych. Ale to tylko propozycje-najlepiej samemu dobrać smak

No pomidorowa bez,ale na kolację smażone z czosnkiem, czerwoną czubrycą i majerankiem.

Ojojoj!!! Pyry ważna rzecz! Ja nie jadam bez ziemniaczków. Dziś u mnie była pomidorowa z ryzem i garścią zielonej pietruszki.Mimo grudnia jest jeszcze w ogródku.

Ja także witam z odległych zakątków.

Ale masz dobrze!Już GO widziałeś :lol: Ja nie mogę się doczekać :lol: Znajomi też czekają na "serię limitowaną" :lol: Wytrwałości i cierpliwości Tobie i wszystkim życzę.

Ależ pychotki-gratulacje!!! :lol: Przy chwilce czasu zaraz zaczynam produkcję... Pozdrawiam.