Ten chleb, to już mój chleb dyżurny. Zakwas mam już prawie rok . "Budzę" go tylko wtedy, gdy mam piec chleb,raz lub dwa razy w tygodniu.Pieczywa nie kupuję wcale.
Na forum mówi się ostatnio dość dużo o chlebie a ponieważ szkoły są różne ,opowiem o swoim dyżurnym chlebie.
SKŁADNIKI:
ok.80ml. zakwasu z mąki żytniej
0,50 l. wody z 1 łyżką soli
0,30 kg. mąki żytniej
0,50 kg. mąki pszennej typ 650
ziarna/jakie mam/, tutaj słonecznik, siemię lniane i sezam/ ok.10dkg.
"Budzę" zakwas, który odpoczywał w lodówce w zamkniętym słoiku, dodając kilka łyżek mąki żytniej i wody tyle, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany./Przedtem było go tyle, co na dnie, 3-4 łyżki/. Przeważnie odstawiam na noc a następnego dnia mam prawie cały słoik.
Odlewam z niego 3-4 łyżki do czystego słoika, zakręcam i wstawiam do lodówki, będzie czekał na następny raz. Całą resztę wlewam do miski, dodaję: 0,50 l. wody z łyżką soli
30dkg. mąki żytniej
70 dkg. mąki pszennej
ok. 10dkg. pestek.
Zagniatam tak aby można było przenieść do maszyny, ona wyrobi ciasto. Następnie rozciągam ciasto i składam "w kopertę" 2 razy aby napowietrzyć. Czasami tłukę nim o blat jak inne /np. drożdżowe/. Ciasto umieszczam w wysmarowanych masłem lub margaryną i wysypanych mąką foremkach. Zostawiam do wyrośnięcia. Smaruję po wierzchu mlekiem lub rozmąconym jajkiem i posypuję ziarnami. Piekę w piekarniku nagrzanym do 200*C 10 minut, zmniejszam do 180*C i piekę jeszcze 40 minut. Piekarnik kilkakrotnie spryskuję wodą.
[ Dodano: Pon 14 Lut, 2011 16:59 ]