Witam Pierwsze wędzenie mam już za sobą. Wszyscy są zachwyceni i proszą o jeszcze. :lol: Wędzonki peklowałem wg tabeli Dziadka wg mnie trochę zasłone ale i tak super. Do rzeczy: wędzarnię mam z beczki z kanałem dł ok 1.3. Doszedłem do wniosku , obserwując różne fotorelacje, że mam trochę jakby słaby dym podczas wędzenia. Szczególie to zauważyłem jak wędziłem oscypki ponad 6godzin w 30 stopniach a one jasne i jasne. Chciałem zapytać jak moge uzyskać bardziej gęsty dym. Gdy zaczynam wedzenie po osuszaniu dokładam grubsze szczapy, no i faktycznie trochę dymu się pojawia, ale wg mnie trochę za słaby. Najlepiej jest jak je przygaszę i wtedy ładnie dymią , ale temperatura spada w beczce i od nowa rozpalanie itp. Może drewno mam za suche? Wędzę suchą olchą i jesionem. Ostatnio nabyłem olchę bardziej mokrą, ale gdzieś obiło mi się o uszy, że nie można wędzić wilgotnym drewnem. Zastanawiam się czy nie naprodukować sobie piłą trocin i wtedy zasypać drewno podczas palenia. Proszę o porady. Aha tak przy okazji zapytam czy kanał od paleniska możebyć zrobiony z rury stalowej takiej kominowej? Pozdrawiam Rafał