krisk
Użytkownicy-
Postów
145 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez krisk
-
Witam Postanowiłem też zrobić podobną kiełbaskę, tyle że zamiast karkówki mam łopatkę i boczek. Pytanie jest takie, czy mogę dziś mięso zapeklować (mieszanką 60/40% peklosó/sól- po zmieleniu), tak aby poleżało do piątku w lodówce, kiedy to mam zamiar nadziewać a w sobotę wędzić. Będzie to moje pierwsze wędzenie:)
-
Myślę, że te trochę słoniny cudów by nie zdziałało. :wink: Wolę mniej tłuste potrawy.
-
Nie dałem samego chudego, mięso było z łopatki, a za chuda nie była. Pasztet wiórowaty nie jest.
-
Witam Ostatnio sporządziłem pasztet wg Twojego przepisu, choć trochę z innymi proporcjami. 75% mięsa po ugotowaniu 25% wątróbki drobiowej Dodatkowo 70% wywaru i 5% kaszy manny. Nie dodałem słoniny, bo akurat w sklepie nie było, ale i bez niej pasztet wyszedł super! Ps, po co dodawać tą słoninę i w jakim stanie ją dodać do pasztetu. Mam jeszcze pytanie, jaki jest możliwy czas przechowywania pasztetu w lodówce, skoro temp. parzenia wynosi ok 75st, a parzyłem ok 1h 5min. Wydawało mi się, że słoiki nie były "zamknięte".
-
Witam Chcę kupić na pół wieprza i tak się zastanawiamy, co się bardziej opłaca: Wieprz- cena ok 4.1PLN/ kg Półtusza- cena 7.5PLN/ kg Jeśli wieprz miałby ok 100kg, to ile będą ważyły półtusze?
-
Dziękuję wszystkim za błyskawiczną odpowiedź, przy następnym wędzeniu postaramy się wykluczyć wilgoć. Pozdrawiam
-
Witam Jak w temacie- czyli po wędzeniu wyroby są okopcone. Co prawda sam nie wędziłem- robił to mój ojciec- ma taką prowizoryczną wędzarnię- palenisko, rura łącząca i beczka. Wędził 2 razy i za każdym razem wyroby są okopcone- w smaku ok, ale nie mają tego smakowitego złotego koloru. Drewno, jakie używał to olcha. Może wie ktoś, co może być tego przyczyną?
-
Jak dla mnie to najlepsza kiełbasa słoikowa wychodziła po gotowaniu słoików przez okres 2h. (słoje weka, zawartość ok 0,65kg). W tym przypadku galaretka i kiełbasa była przepyszna :thumbsup:
-
Co takiego niedobrego było w grillowanej białej parzonej, że już tego nie powtórzysz ? Co do pieczenia, to na forum jest gdzieś przepis który sugeruje 150-180C przez chyba 1,5h. Stanowczo za wysoka temperatura i za długo. Tak pieczona kiełbasa popękała, była sucha i mało zjadliwa. Proponuję żebyś piekł, albo krótko w temperaturze 150-180C ( 15-20 min), albo dłużej w temperaturze 100-120C. Była za chuda, poza tym OK. [ Dodano: Czw 09 Wrz, 2010 22:30 ] Była za chuda, i wiórek się na grillu zrobił. Tak się zastanawiam jak zrobić kiełbasę by jej nie wędzić, moja odpowiedź - zrobić i sparzyć, ale to kiełbasa taka sobie, rzekłbym - bez aromatyczna i bezpłciowa. Czy bezpłciowa....to zobaczymy:) Kiedyś jadłem taką kiełbasę, ale kupną i bardzo mi smakowała. Zastanawiam się tylko jakie mięso najlepiej użyć zamiast indykowego, ponieważ udo z indyka jest raczej mało dostępne. Dziś widziałam 2 szt w TESCO, ale uznałem je za niezjadliwe :wink:
-
Obstawiałbym do tej od Zbója Madeja, ale trochę inaczej przyprawiona: Surowiec bez skóry i kości: Pierś z kurczaka 1.24 kg Udo z indyka 1.2 kg Udo z kurczaka 0.91 kg Przyprawy: Sól Peklosól Pieprz czarny świeżo kręcony - 2.5g Kolendra + Gałka muszkatołowa (proporcję dobiorę podobnie jak do szynkowej). Co do parzenia nie mam pytań, ale jak piec, aby dobrze upiec taką kiełbasę? Czy pieczona nie będzie zbyt sucha? Bo jest to dość chuda kiełbasa, wcześniej taką właśnie parzoną grilowałem i raczej tego już nie powtórzę.
-
roger a próbowałeś tę kiełbasę bez wędzenia?
-
Hej Czy zna ktoś może dobry przepis na kiełbasę, której nie trzeba wędzić? I nie chodzi mi o kiełbasę z szynkowaru, ale w osłonce z jelit. Niestety nie mam wędzarni. Kiedyś próbowałem przepis, jaki podał Zbój Madej w: http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5070&postdays=0&postorder=asc&start=15 Wyszła nawet dobrze, tyle że jak dla mnie zbyt aromatyczna (czyt. czosnkowa). Zastanawiam się, czy taką kiełbasę można inaczej przyprawić. Tylko nie chciałbym za duże eksperymentować, wolałbym gotowy przepis :wink:
-
No i się udało:) Kompozycja przypraw, których użyłem to: Wersja 1 Mięso: 0,64kg Sól peklowa: 12,8g Pieprz kolorowy mielony: 0,8g Pieprz naturalny: 0,4g Gałka muszkatołowa: 0,2g Czosnek: 1,5g Wersja 2 Mięso: 0,64kg Sól peklowa: 12,8g Pieprz naturalny: 1,2g Gałka muszkatołowa: 0,2g Kolendra mielona: 0,3g Komentarz: Wersja 1 pyszna, wersja 2- jeszcze lepsza:) Jednak tym razem kiełbasa wyszła trochę krucha, zastanawiam się jak dobrać temperaturę- parzyłem ok 1,5h w temp 75-80st. w osłonce bez szynkowaru. Jeśli chodzi o proporcję mięsa zmielonego do kawałków- wynosiła 40/60. Wg większości przepisów jest 20/80, ale niestety taką akurat łopatkę kupiłem. A i do całości mięsa dolałem ok 150ml wody osłodzonej 2gr cukru. Ciekawi mnie fakt, dlaczego prawie cała woda z mięsa wyciekła po otwarciu woreczków. Wcześniej robiąc kiełbasę w szynkowarze woda nie "wychodziła", ale tam parzyłem w temp 80-85st przez 2h. Celowo zmniejszyłem temp i czas dla mięsa w osłonce- uważam, że woreczek ma lepszą przewodność ciepła i tak to powinno być. A może się mylę?
-
Mam StrongDC i co dalej?
-
EAnna, jeśli chodzi o odważanie, to tak właśnie zrobiłem, czekam na wagę i eksperymentuję dalej. Gdzie znaleźć tę "16"
-
Reasumując, następnym razem ograniczę się do pieprzu czarnego, gałki muszkatałowej, kolendry i cukru. Ale z tym cukrem to dziwna sprawa, wg norm od Dziadka, stosujemy 2dag na 10kg, to jak to się ma do przepisu, gdzie jest podane 1 łyżeczka cukru z 100ml wody na 0,7kg mięsa. A jakby taka wędlina smakowała bez cukru? Poczekam, aż dojdzie zamówiona waga i zrobię wg norm od Dziadka.
-
Wg opisu skład tej przyprawy to: zestaw przypraw, białko sojowe, izo-askorbinian sodu, glutaminian sodu. Dzięki, ale wolę bez chemii
-
Chyba nie tak do końca, myślisz że kupując kiełbasę szynkową jest ona zrobiona z szynki? Szczerze wątpię... :grin:
-
Ja takową używam od zeszłego roku do ważenia przypraw, żadnych problemów, dobrze waży, tyle, że ja za nią dałem trzy raz drożej niż ta z allegro. Polecam :smile: [ Dodano: Czw 19 Sie, 2010 20:26 ] http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=2686&page= Już ciutkę staniała :smile: No rzeczywiście trochę staniała:) To zamawiam, mam nadzieję, że wtedy nie przedobrzę z przyprawami;) Zastanawiam się tylko, jaki smak dodaje kolendra, bo gałka muszkatołowa nie bardzo mi podchodzi, chyba że też za dużo sypałem.
-
Odnośnie wag, co sądzicie o takich wagach, czy może ktoś z forum takiej używa? http://allegro.pl/item1187407658_elektroniczna_waga_jubilerska_500g_0_1g_podswietl.html
-
Witam Już kilka razy robiłem kiełbasę szynkową, najpierw w szynkowarze, później w osłonce poliamidowej. Jeśli chodzi o konsystencję, to nie ma problemu, zawsze wychodzi zwarta i łatwo się kroi, jednak ciężko mi jest się wstrzelić z przyprawami (ilość i rodzaj). Może napiszę jak robiłem i co mi z tego wyszło. Przepis znalazłem gdzieś na naszym forum. 70 dag łopatki 16 g soli peklowej 100ml przegotowanej wody osłodzonej 1 łyżeczką cukru 1 łyżeczka pieprzu kolorowego Pieprz zwykły 1 ząbek czosnku Szczypta gałki muszkatołowej Łopatkę bez żył i ścięgien pokroić w kawałki 3 x 3 cm, gorsze mięso zmielić na sicie 3mm. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać z peklosolą i przegotowaną wodą. Odstawić do lodówki na dwa dni. Po upeklowaniu dodać pieprz, gałkę muszkatołową, ew. inne przyprawy jak ząbek czosnku , zioła Małgosi lub czubrzycę do smaku (wg uznania). Po dokładnym wyrobieniu mięso włożyć do woreczków do zamrażania i ściśle ubić w szynkowarze ok 1-1,5 cm od górnej krawędzi. Szynkowar włożyć do garnka z wodą aby był prawie cały zanurzony, gotować 2h w temp. 80-85 st.C. Takie przyprawy robiłem za pierwszym razem, wyszło w miarę, ale smak był trochę...mocny, może przez czosnek, nie wiem też ile poeprzu dodawać na taką ilość. Następnie trochę pokombinowałem: 1. WARIANT - Szczypta gałki muszkatołowej - łyżeczka czosnku staropolskiego - łyżeczka pieprzu białego - trochę pieprzu kolorowego mielonego i czarnego 2. WARIANT - płaska łyżeczka przyprawy szynkowej (zakupionej w sklepie masarniczym- sprzedawca mówił, że sypać 7g/kg) - płaska łyżeczka pieprzu białego Oba warianty wyszły.... blee- nie do zjedzenia:( Kiełbasa wyszła słodka! Czy mógł to spowodować pieprz biały? Smak był naprawdę nie do zniesienia, wszystko wylądowało w koszu. PROSZĘ, doradźcie jak przyprawić, aby była dobra, dodam że lubię pikanterię
-
Peklowałem szynkę bez przypraw- tak jak radził Maxell- tylko peklosól i wyszła rzeczywiście dobra. Dziękuję! Ale tym razem przesadziłem z temperaturą i wyszła za sucha, następnym razem bardziej się przyłożę do pilnowania temperatury;)
-
Dziękuję za szybkie odpowiedzi:) Jeśli chodzi o ilości, następnym razem zrobię tak jak napisał "tim", albo rzeczywiście bez przypraw, ale wtedy taką szynką należy gotować w samej wodzie? Nastrzyki były- 3x20ml.
-
Witajcie To mój pierwszy post na tym forum, przeglądałem je dość długo, trochę się już nauczyłem pracy z szynkowarem- wędliny wychodzą super . Jednak nurtuje mnie inny temat - czyli jak w temacie- szynka peklowana gotowana. Opiszę, jak przygotowałem moją szynkę. Szynka ważyła 1kg (tzw orzech). Peklowałem solą peklową przez 3 dni wg tabeli peklowania na mokro. Do roztworu peklsoli (0,5l) dodałem listek laurowy, pieprz kolorowy ziarnisty - tak ze 20-30 ziaren, ziele angielskie - ok 10 ziaren. Zioła rozgniotłem i całość zagotowałem, wystudziłem, dodałem 2 ząbki czosnku i zalałem mięso i do lodówki. Następnie szynkę wypłukałem z przypraw, włożyłem w siatkę do szynki. Szynkę włożyłłem do wrzątku i gotowałem przez 10 min, następnie parzyłem w temp ok 85 stC przez ok 1h20min (w samej wodzie ). Kilka razy próbowałem już ją robić i za każdym razem wyszła ładna, soczysta, ale niestety smak jest ...dziwny. Czuję taką goryczkę. Co może być przyczyną? Dodam, że w podobny sposób peklowałem szynkę i upieczona w rękawie smakowała super. Innym razem szynkę gotowałem w wodzie z dodatkiem warzyw (pietruszka, seler, marchew) i smak był podobny. Zastanawia mnie proces peklowania, chodzi o ilość ziół. Jeśli ktoś mógłby napisać jaką ilość dokładnie należy stosować... Pozdrawiam.
