Heniu, wszystko się zgadza, tylko że te szare kluchy znane były chyba w całym kraju a pochodzę od Tarnobrzega. Za Heniem................ Albo kluchy z pyrek, przez dłuższy czas uważano za danie dla uboższych warstw społecznych. Dzisiaj są one serwowane, często zamiast ziemniaków, do wykwintnych dań, zarówno w domach jak i w restauracjach. Podawane są także jako drugie danie obiadowe, okraszone podsmażonym wędzonym boczkiem z cebulką, obowiązkowo z dodatkiem zasmażanej kapusty kwaszonej. Szare kluski były obecne na wielkopolskich stołach od bardzo dawna, a receptura i technika ich przygotowywania nie uległa na przestrzeni lat żadnym zmianom. koniec cytatu. Tak, ile ja tych kluch zjadłem z kozim mlekiem. Gdy dostałem okraszone przeważnie słoniną [skwarki] to prawie było jak święto. Gdy już zarabiałem na siebie to często chodziłem do takiego baru gdzie były już prawdziwe pyzy z mięsem i piwo za własne zarobione pieniądze. :lol: Dzisiaj myślę sobie aby moje wnuki nie musiały jeść tego co ja pierwotnie lecz te w drugim wydaniu. :thumbsup: :thumbsup: Leśniak, dzięki takim ludziom jak Ty wspomnienia wracają a na dodatek to jeszcze te wspomnienia wygrywają z innymi potrawami. :clap: :clap: Stawiam Tobie piwo do tych micyjów.[ micyje, tak nazywaliśmy w domu coś co nam smakowało.]