Skradłem przepis, zmodyfikowałem go, tz. poszedłem na skróty. Na tacce takiej bez dziur do pasztetów wymieszałem wszystkie składniki, wcześniej podlewając tłuszczem [ociupinkę :lol: ] na rozgrzany grill i taka repeta że przez kilka minut biesiadnicy nic nie rozmawiali tylko mlaskali. :thumbsup: :thumbsup: Zapiekanka podlana jeszcze browarem. Ale to już po spożyciu. Jak to warto coś podpatrzeć u innych. Gonzo, dzięki, wstawiaj następne pomysły. Moja LP robiła zawsze taką kaszankę w kapuście we foli. Ta jest słodka i łatwo znika. :clap: :clap: