wrzeszyk

Tylko jak obniżyć temperature do 0 - 1 stopni w lodówce, może być problem.

Pozwolę sobie ponowić pytanie z 1 strony tego tematu: Mam podobną sytuację, pekluję szynkę według tabeli - 5 dni, jednak tego dnia, którego zaplanowałem wędzenie muszę załatwić pilną sprawę. Pekluję w lodówce-temperatura + 6. Czy mogę przedłużyć peklowanie o 1 albo 2 dni ? Pozdrawiam

Ładna to ona jest inaczej. A ile wędziłeś i w jakiej temperaturze, czy tej wody nie było więcej niż w przepisie? Według mnie jest ładna i lubię taką, wody nie było więcej. Wędziłem tak jak w przepisie, temperatura podchodziła do 80stopni pod koniec wędzenia. Nie przejmuje się tym tak bardzo, ważne , że jest dobra.

Słoniny daję mniej bo tak lubię, więc można powiedzieć, że nie trzymam się ściśle przepisu a jedynie na nim bazuję. Odnośnie termometru to jest sprawny, być może przegrzałem podczas wędzenia, bo podczas parzenia na pewno nie.

W przekroju jest ładna, galaretkę widać przy osłonce.

Receptura jest super.

Jutro przekroję i napiszę. Może do jutra bardziej podeschnie. Galaretka jest na pewno pod osłonką. W trakcie produkcji wydawało mi się, że mięso jest wilgotne. W tych sklepach to wodę sprzedają. Mięso kupione w małym sklepie. Teraz chyba kupię w markecie.

Przyznam, że nie kroiłem bo dopiero 2 dni od wędzenia minęło.

Kilka razy już robiłem krakowską według przepisu z 1 strony i było wszystko ok. Teraz na niektórych kiełbaskach porobiły się luźne fałdki na osłonce. Już po parzeniu zauważyłem w niektórych wodę. Na 9 kiełbas 4 miały wodę. Dwie przekłułem po parzeniu i wycisnąłem wodę. Po kolejnym wędzeniu fałdki nie zniknęły. Po dwóch dniach postanowiłem przebić osłonkę-wewnątrz jest galaretka. Jaka może być tego przyczyna? Czy kupiłem jakieś namoczone mięso? Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za odpowiedź, zależało mi na niej. Pozdrawiam

Mam pytanie jak długo kiełbasa robiona według przepisu z 1 strony tego tematu może czekać po parzeniu na drugie wędzenie-pytam jak długo można poczekać w sytuacjach awaryjnych, tzn., kiedy z różnych przyczyn nie można przeprowadzić powtórnego wędzenia. Podobne pytanie zadałem w innym temacie, jednak nie był to odpowiedni temat.

zawsze robię według tego przepisu /viewtopic.php?t=368&highlight=kie%B3basa+krakowska+sucha. Ale dzięki za odpowiedzi, jakoś muszę sobie poradzić

Mam podobne pytanie. Krakowska uwędzona i sparzona- jutro powinna być wędzona poraz drugi, a ma padać deszcz i to intensywnie. Wędzenie moją wędzarnią w dużym deszczu przynosi marne efekty i niezbyt przyjemne jest. Czy krakowską po parzeniu mogę przetrzymać do kolejnego wędzenia o dobę dłużej?

A jeszcze- przykryta szczelnie workiem jednym lub dwoma, jeszcze może zmoczonymi wodą Po godzinie wędzenia bez osuszania i efekt jest taki jaki jest . PozdrawiamNie przykrywam dwoma workami, a tym bardziej mokrymi, osuszam przed wędzeniem-trochę już poczytałem na tym forum... Pozdrawiam

Kolejne wedzenie i znowu zaczął padać deszcz. Kanał wykonany z rury blaszanej stalowej przykryłem workami jutowymi i było lepiej tzn. wilgoci nie było. Zamierzam owinąć kanał kocem gaśniczym i całość wsunąć do rozciągliwej rury aluminiowej o większej średnicy aby osłonić przed deszczem i różnicą temperatur . Tymbardziej, że niedługo nadejdzie jesień. Czy taka izolacja wystarczy czy na zimę lepiej zastosować wełnę mineralna i osłonić w/w rurą ? Niestety musze tak kombinować bo nie mogę sobie pozwolić na inną wędzarnie.

Wędzę kindziuk i dlatego mam długi kanał - 3m, aby dym był zimny.

Witam po długim czasie. Dzisiaj wędziłem i na około półtorej godziny przed planowanym końcem wędzenia zaczął padać deszcz, chwilami dosyć mocno. Mam awaryjne zadaszenie nad wędzarnią, podniesione około 20 cm nad jej krawędź. Wędzarnia jest blaszana, docieplona styropianem, palenisko(piecyk) jest wolno stojący i nie jest docieplony, rury też nie są izolowane. Po godzinie wędzenia stwierdziłem, że wędzonki są mokre, wilgotne. Czy musiałbym zaizolować także rury? Czy przyczyną jest duża wilgoć z deszczu ?

Lodówka. Temperatura w przedziale 8 - 10 stopni (zależnie od częstotliwości otwierania drzwi )

Wiem, wiem, że surowe, jednak długo wędzone. Teraz już nie mam wyjścia-liczę na spadki temperatury albo będę w garażu wędził :wink:

Jednak przysłonię cegłą wlot dymu. Jakoś nie mam ochoty na surowe mięsko :smile: . Może kiedyś... Jak rozpocznę wędzenie to już upałów nie będzie, mogą być przymrozki...

Poproszę jeszcze o rady jak utrzymać niską temperaturę wędzenia. Czy ewentualnie można ją przekroczyć i o ile stopni. Temperatura w dzień to ponad 25 stopni ...

Gdzie go trzymasz? Lato to pora na kindziuki mało przyjazna z kilku względów. Sklejka wędzona... z kindziukiem, to byłby przepis. Wyszło śmiesznie-wędzenie ze sklejkami :lol: Miałem na myśli, czy wędzić sprasowanego. Trzymam oczywiście w lodówce, na półce, około 8-10 stopni . [ Dodano: Wto 20 Lip, 2010 23:05 ] Napełniałem ręcznie, poświęciłem dużo czasu, powietrze wypuściłem nakłuwając igłą, myślę, że będzie ok.

Dzisiaj przygotowałem kindziuk, zrobiłem według przepisu i tak jak potrafię, nie wiem czy nie za słabo go związałem. Włożyłem pomiędzy sklejki i deski, i związałem gumą od bagażnika samochodowego (czy można stosować gumę, czy raczej docisk powinien być stały?,np. za pomocą śruby?). Czy mam go po prasowaniu wędzić z tymi sklejkami czy wyjąć ?

Rozumiem, że po wymoczeniu odciąć końcówkę, wywrócić na drugą stronę, wymyć i rozciągnąć tak? Czy sam się rozciągnie podczas wkładania mięsa? --------------- dziękuję, będę próbował, mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę, jeszcze ten zapach... Geronimo - właśnie o ten drobny szczegół mi chodziło, dziękuję bardzo.

Pomocy, pomocy. Udało mi się kupić pęcherze wieprzowe, solone i nie wiem co z nimi zrobić. Są jakieś małe, grube, nie wiem jak w to włożyć mięso? Bardzo chciałem zabrać się za zrobienie kindziuka, a tu taka niespodzianka. Bardzo proszę o rady co dalej zrobić.