-
Postów
90 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Barbarella
-
Dziękuję Wirusowi za życzenia i składam również ode mnie WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, POWODÓW DO RADOŚCI I DŁUGIEGO ŻYCIA W ZDROWIU, W OTOCZENIU KOCHAJĄCYCH OSÓB, dla każdego ze współsolenizantów: Waro 58 Plipek1 Salon Sjuras Agniesiagrz
-
A ja mam jeszcze inne przemyślenia na temat dzisiejszego rynku produktów spożywczych. Bywało w moim życiu tak, że nie miałam pieniędzy jak i odwrotnie. Zgodzę się z tymi, którzy piszą, że są ludzie których nie stać na dobrej jakości jedzenie, bo tu nie ma jak obniżyć ceny skoro cena surowców jest taka i taka plus koszty przerobu i całej reszty, aż dotrze do klienta. Z marży czy narzutu nie można zbytnio schodzić, ponieważ należy mieć taki zarobek by móc inwestować i ewentualnie przeczekać jakiś kryzys, który się przecież w każdej branży zdarza. Problemem w moim odczuciu jest to, że znaczna część społeczeństwa ma za niskie dochody i jest najliczniejszą grupą. Drugie spostrzeżenie to takie, że powinniśmy mieć w Polsce same krajowe sklepy wielkopowierzchniowe (należące do polskich właścicieli, nie mam na myśli tego, że tylko takie sklepy powinny być)i np. rolnicy lub inny lokalny przetwoórca powinien mieć prawo do swojego stoiska w tymże. Nie wiem jakby to miało funkcjonować pod względem prawnym, bo nie jestem prawnikiem ani ekonomistą. Gdyby np.takie budynki (sklepów wielkopowierzchniowych) należały do państwa lub spółdzielni lokalnych to podatek trafiały do budżetu państwa. Abstrahując od tego w tej chwili czy są takie które już dziś płacą podatki w Polsce. Uważam, że każdy Polak powinien kupować w pierwszej kolejności polskie produkty, a najlepiej lokalne, ponieważ to wzmocniłoby naszą gospodarkę. Nie jestem, za narzucaniem komuś co ma kupować lecz za pobudzaniem świadomości społeczeństwa. Wtedy może ruszyłby krajowy przerób i nie na franczyzie, bo w tym przypadku trzeba się mocno słuchać co należy i jak sprzedawać.. Wiem, że to moje zdanie i raczej utopia, ale jestem ciekawa czy ktoś z was chociaż podobnie myśli jak ja. Pozdrawiam serdecznie
-
Piękne, aż ślinka cieknie. Wielkie =D>
-
Dziękuję za życzenia wszystkim. Może uda mi się w przyszłym roku poznać niektórych z was na jakimś kursie lub zlocie. Próbuję co roku, ale w końcu musi się spełnić moje marzenie... (#) Pozdrawiam wszystkich serdecznie Basia
-
Dzień dobry wszystkim z rana:grin: Wczoraj odważyłam się zrobić pierwszy salceson. Wzorowałam się na przepisie "salceson wg.Dziadka" z tą różnicą, że nie peklowałam mięsa, włożone do słoików i pasteryzowane. Starannie się przygotowałam czytając chyba wszystkie posty na temat salcesonów bez krwi, a mimo to spanikowałam i prosiłam o pomoc naszego kol. Bagno. Na moje szczęście jest on chętny do dzielenia się wiedzą. Salcesonu wyszło 9 słoiczków ok. 0,5l. Podejrzewam, że znikną w przeciągu tygodnia...;-) A oto jak wyglądają plus ten najmniejszy słoik, to zapasteryzowana "Smarówka" również z przepisów Dziadka. Wszystko przechowywane w lodówce.
-
Odświerzając temat podam dwa przepisy... 1. Mój eksperyment: Kapusta kiszona własnej produkcji, ale troszkę grubiej szatkowana (ręcznie). Ja zawsze robię z marchwią, cebulą i jabłkiem. Wymieszać z majonezem do smaku ewentualnie pieprz. Próbowałam i najbardziej mi podeszła do kanapki z szynką oczywiście domowej roboty. 2. Marchew ok. 2 szt. Duże, utarte na grubych oczkach Jabłko utarte na grubych oczkach 1 łyżka chrzanu "polonez" Wymieszać i ewentualnie doprawić odrobiną cukru (w oryginalnej wersji) lub miodem lub wcale. Opcjonalnie też sok z cytryny. Polecam
-
Wędzarnia ogrodowa drewniana
Barbarella odpowiedział(a) na wolfik14 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Albo zacząć od niedrewnianej...metalowej beczki. Można na złomie za kilka złotych kupić i w razie rezygnacji z dalszych prób ponownie na złom oddać..;-) -
Najszczersze kondolencje dla bliskich oraz siły by dalej żyć...
-
Gregtom: nie myślałam, że ktoś jeszcze o tym pamięta.;-) Ciekawe czy ktoś próbował i mu smakowało. Nie był to mój autorski przepis.. Podałam źródło w tamtym poście. Pozdrawiam
-
Wygląda zachęcająco. Na pewno kiedyś wypróbuję ten przepis. Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odpowiedzi wszystkim. Pomyślę o 32... A czy ktoś wie jak się pokrywa żeliwo cyną? Czy taka powłoka nie odpryskuje z czasem? Nie znam się na tym ale jaka jest różnica (poza jakością wykonania) między alfą a jakąś chińską?
-
Do tej pory robiłam jednorazowo 5 kg. Mam jednak w planach dużo większe przeroby.
-
Witam wszystkich Mam nadzieję, że do dobrego tematu się wstrzymam... Proszę o poradę czy dobrym wyborem będzie maszynka z niżej podanego linka? Moim celem jest mieć solidną i opcjonalnie z możliwością podłączenia napędu maszynkę. http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5438343495&reco_id=8899e29c-cf14-11e5-bb69-02eeed77d04e&ars_rule_id=201 Dziękuję za odpowiedzi jeśli nie jest to odpowiedni temat to proszę o przeniesienie. Pozdrawiam
-
"Kiełbasa" pietruszkowa szeroka i Boczkowa niewędz
Barbarella odpowiedział(a) na Barbarella temat w Pozostałe wyroby
Właściwie nie upieram się przy nazwie "kiełbasa". Nie wiedziałam do jakiej kategorii zaliczyć te produkty, a na początku napisałam cyt. Dzisiaj zrobiłam dwa wyroby niewędzone do konsumpcji na zimno np. z chlebem. Nazwałam je: "Kiełbasa pietruszkowa" oraz "Kiełbasa boczkowa". Z szynkowara też nie są, kiełbasą nie są i pasztetem też nie :blush: :wink: . Mój mąż po spróbowaniu o boczkowym wyrobie powiedział, że przypomina pasztet, więc może coś w tym jest...? :rolleyes: -
"Kiełbasa" pietruszkowa szeroka i Boczkowa niewędz
Barbarella odpowiedział(a) na Barbarella temat w Pozostałe wyroby
Witaj Marku, też zastanawiała mnie ilość, ale robiłam pierwszy raz i nie chciałam odbiegać od przepisu. Na początku masa jest dosyć rzadka, ale po chwili mieszania i odstawienia 15 min wciąga to jajko (przy boczkowej). Sądzę, że taka ilość ma wpływ na ilość oraz spoistość, ale jak ktoś zna się lepiej to proszę o komentarze. Zaznaczam, że to nie mój przepis tylko go dziś pierwszy raz wykonałam i opisuję jak mi wyszło. :wink: :thumbsup: -
"Kiełbasa" pietruszkowa szeroka i Boczkowa niewędz
Barbarella opublikował(a) temat w Pozostałe wyroby
Witam Wszystkich Bywalców Dzisiaj zrobiłam dwa wyroby niewędzone do konsumpcji na zimno np. z chlebem. Nazwałam je: "Kiełbasa pietruszkowa" oraz "Kiełbasa boczkowa". Przepisy nie pochodzą ode mnie, lecz z jakiejś gazety kulinarnej, jednak długo za mną "chodziły"... Z uwagi, że mięso na kiełbasę do wędzenia pekluje się jeszcze, postanowiłam spróbować czegoś nowego. Poniżej przedstawiam przepisy. Kiełbasa pietruszkowa: 1kg mięsa mielonego (skład dowolny) nie peklowane 1 szkl kaszy manny (surowej) 5 jajek 1 łyżka "Vegety" (to w oryginale, ja dałam sól i pieprz na oko) 1 pęczek natki pietruszki wykonanie: Kaszę opłukać i odsączyć, wymieszać z mięsem, jajkami, pietruszką i przyprawami na jednolitą masę. Napełnić osłonki i gotować 1 godz. Ja podzieliłam na 2 części, by użyć mniejszego garnka. Wnioski: W smaku bardzo dobra i wyczuwalny smak pietruszki. Mogłam więcej dodać soli i pieprzu i tej kaszy prawie nie widać w przekroju. Ciekawa odmiana od wędzonych kiełbas. Polecam http://images44.fotosik.pl/347/a4a8018a5f27ad4dmed.jpg http://images41.fotosik.pl/1694/ea3749f5deb1bf84med.jpg Kiełbasa boczkowa: 1kg chudego surowego niewędzonego boczku 5 jajek (ja dałam 4, bo były duże) 5 łyżek bułki tartej sól, pieprz i trochę przyprawy do mięs mielonych "Kamis" do smaku warzywa na wywar jak na rosół Wykonanie: Ugotować wywar z warzyw. Boczek zmielić na sitku 5, dodać resztę składników i wymieszać. Przełożyć na gazę (ja użyłam pieluchy tetrowej- nowej), zawinąć i związać. Gotować 1 godz w wywarze z warzyw po czym wyciągnąć i odstawić do ostygnięcia. Zdjąć gazę i gotowe. Wnioski: Również bardzo dobra i ma inny smak niż normalnie gotowany boczek, delikatny interesujący zapach. Z pewnością polecam tym, którzy np. nie mają jeszcze wędzarni. http://images41.fotosik.pl/1694/a81017431f44501dmed.jpg http://images37.fotosik.pl/1713/480ee3d92bfd7c33med.jpg Mam nadzieję, że komuś się przydadzą te przepisy i życzę smacznego -
Daro: nie parzyłam szynki przed wędzeniem... chyba, że masz na myśli wędzenie gorącym dymem? U mnie to ok. 50-70°C Dziękuję za opinie Raz widziałam taką szynkę od prywatnej osoby i postanowiłam sprawdzić tę metodę aha zapomniałam dodać, że majeranek był po wyciągnięciu z zalewy 24godz osuszania i dopiero wędzenie i parzenie
-
Witam Wszystkich Serdecznie! Dziś wędziłam pierwszy raz szynkę obtoczoną w majeranku... Peklowanie mokre (tabela Dziadka) 5 dni + liść laurowy, czosnek i goździki. Wędzenie 2godz. gorącym dymem Parzenie tak jak zwykle Efekt: smak bez większej różnicy między tymi bez majeranku, ale wygląd bardziej "swojski" http://images43.fotosik.pl/1475/9b67810c0c1d2583med.jpg po wędzeniu przed parzeniem http://images43.fotosik.pl/1475/d441d39b3e232eeemed.jpg po parzeniu Pozdrawiam wszystkich Smakoszy :lol:
-
Do Bagno: Ostatni kawałek kiełbasy wczoraj na kolację zjedliśmy, a pół boczku i ta większa szynka jest wciąż do dyspozycji.. Tak trzymam wszystko w lodówce owinięte w papier śniadaniowy i pergamin. Obserwowałam czy coś się dzieje z tak przechowywanymi kiełbasami i nie zauważyłam żadnych objawów psucia (1 tydzień od wędzenia). Oczywiście trochę podeschła, ale to oczywiste. Dziękuję za wszystkie posty i pozdrawiam.
-
Miałam 2,88kg mięsa od łopatki dosyć chudej (nie dzieliłam na klasy, tylko kroiłam w kostkę ok. 2, 3cm) 0,4kg podgardla pół główki czosnku maggi pieprz czarny świeżo mielony mieszanka peklująca 55%peklosól i 45%sól w ilości 0,015kg/1kg mięsa Po dwóch dobach mielone na sitku ø5 (ponieważ oddałam moją maszynkę do przerobienia wraz z większym sitkiem :sad: , więc musiałam sobie poradzić z innym). Mimo wszystko wyszła bardzo dobrze i w środku ładnie związana oraz bez podcieków. :lol: Pozdrawiam
-
Witam Wszystkich Miłośników wędlin, Nie było mnie długo na forum i w kraju również, ale szybko nadrabiam zaległości... Przyjechałam po kilku miesiącach tak złakniona polskiej kiełbasy, że trudno opisać. Już drugiego dnia zaopatrzyłam się w składniki, a po kolejnych dwóch rozkosz podniebienia :thumbsup: wynagrodziła mi czas rozłąki z moim hobby. Dziś zrobione szynki wraz z boczkiem peklowane na mokro. Pozdrawiam Wszystkich Mięsożerców-Pasjonatów i mam nadzieję, że wkrótce znów napiszę... Barbarella http://images41.fotosik.pl/1469/a36f72e3d347c65dmed.jpg http://images39.fotosik.pl/1469/070e8a81493d9c29med.jpg http://images40.fotosik.pl/1516/ffea2f3b3c3e257cmed.jpg
-
zdjęcia owych kiełbas ściągnęłam osłonki już wcześniej, dlatego nie widać ile odstawały od wsadu.. http://images35.fotosik.pl/193/4848c990c6e22092med.jpg http://images35.fotosik.pl/193/ba9f7abde4c4eba9med.jpg [ Dodano: Nie 24 Paź, 2010 21:00 ] nie, nigdy tego nie robiłam, bo nie wiedziałam, że powinnam
-
kiełbasy szerokie to w moim rozumieniu w osłonkach nie jelitach-kiełbaśnicach i tu wykorzystywałam najpierw o ø85mm, a tym razem ø55mm nadającej się do wędzenia, o brązowej barwie i sztywnej przed nadziewaniem,po parzeniu przypominają trochę gumę. Nie wiem jak się one fachowo nazywają. Kupuje mi je sąsiadka, bo ja nie mam do nich dojścia.
-
tej kiełbasy nie podpiekałam, ale zapomniałam dopisać wtedy razem z wodą (że jej nie dodawałam). Kiedyś robiłam już tak kiełbasę, tylko mniej miałam kl I i nie miałam problemów z podciekiem. Może za mało je wymasowałam? jak zrobię zdjęcia (bo muszę skoczy do sklepu po chleb) to wstawię je tu. Wydaje mi się, że trochę tej III było... nie wyjmuję samych ścięgien, tyko całe te kawałki mięsa z nimi sortuję na kl III.
-
mięso nie z supermarketu choć ze sklepu mięsnego. Kl III to ścięgna i błony z łopatki pozostałe z wykrawania kl I a II to wszystko pozostałe bez kl I i III [ Dodano: Nie 24 Paź, 2010 19:14 ] nie dodawałam wody