Wiesz dawno tego nie robiłam , gdy byłam na diecie optymalnej to często kosiłam omlety, o ile pamiętam to były to z 4 żółtka zmieszane ze śmietanką 30% i piana z białek i dosc dużo masła na patelni. W każdym bądź razie było to tak syte, że w zasadzie mogłam cały dzień nic nie jesc. :tongue: Z perspektywy czasu wiem że to było zbyt syte, za duża porcja jak dla mnie. Nie dodawałam żadnego cukru do tego, bo może Wy dodajecie , nie wiem. Tak czy owak rosło to pięknie na patelni, potem to odwracałam delikatnie , bywało tak, że nawet poza brzegi patelni to wyłaziło, http://emotikona.pl/emotikony/pic/0laughing.gif mega placek . Dla faceta 90 kg to tak, ale dla takiej kruszyny jak ja to było za duże. :tongue: Mąki nie dodawałam.