Niby masz rację, lecz popatrz na nasze stoły podczas spotkań i różnego typu rodzinnych imprez, stoją własne wyroby, wędliny, wypieki, ba, nawet własne pieczywo i wszelkiej maści trunki oraz nalewki, a pomiędzy nimi dumnie prężą się pety z coca colą, pepsi, soczki i piwa, oraz inne gotowe wyroby zakupione w marketach i sklepach, na deser zapalamy papieroska i to jest to o czym piszę. Nie jesteśmy w stanie tego wszystkiego uniknąć, nie jesteśmy w stanie sami wszystko wyprodukować, i czasami musimy godzić się na kompromisy, plusem tego wszystkiego jest fakt że dzięki własnym wyrobom i produktom skonsumujemy mniej "chemicznego jadła i napitków" Teraz rozumiesz co miałem na myśli pisząc tamte słowa?