Odgrzewam temat :tongue: ..... jako że jesień w pełni to dzisiaj zrobiłem chrzanik oraz buraczki z chrzanem, częściowo według przepisu który podał Bagno a częściowo według receptury moich dziadków, w sumie to zmiana dotyczyła gorącej wody, zamiast niej dodana była 12% śmietana, zazwyczaj babcia dodawała sól, cukier oraz sok z cytryny (wszystko do smaku) a w zastępstwie w "ciężkich czasach" gdy cytryna była dostępna bardzo rzadko dodawany był kwasek cytrynowy, wyszło pięknie i piekielnie mocno, ale moja rodzinka lubi jak oczy łzawią a pod kopułą dymi :lol:
A więc:
* 0.4 kg chrzanu własnoręcznie ukopanego oczyszczonego i startego mikserem na drobnej tarce.
* 0.25l gęstej śmietany 12% użytej zamiast wody
* płaska łyżeczka miałkiej soli
* sok z 2 cytryn
I na tym koniec przepisu, wszystko składniki dokładnie mieszamy i wkładamy do słoiczków, okres przechowywania w lodówce wynosi nawet 2 miesiące, ale prawie nigdy nie dotrwał do tego czasu bo został wcześniej ..... pożarty :grin:
Przepis na buraczki z chrzanem jest prawie identyczny, tyle że można darować sobie śmietanę oraz cukier z racji tego że buraczki już same w sobie są lekko słodkie, ale jeżeli ktoś lubi słodycz w gębie to śmiało sypać cukier :grin:
Proporcje chrzanu do buraczków wynoszą jak 1:6 wówczas mamy na ostro, jeżeli ktoś lubi łagodniejszą wersję to proporcja wynosi jak 1:8 a nawet 1:10.
Jako ciekawostkę dodam że babcia chcąc aby chrzan był łagodniejszy i przechowywał się nieco dłużej to wszystko po wymieszaniu podgrzewała na kuchni do temp. ok. 50 stopni i dopiero wkładała do nagrzanych słoiczków.
Życzę smacznego :grin: