slodziaksos

Aż tak bardzo chcesz zatruć życie rodzinie ?

Niestety moje doświadczenie nie obejmuje wędzarek tego typu. Wedziłem dotychczas na zwykłych wędzarkach z paleniskiem. Zależało mi na większej swobodzie. Będziemy musieli z wędzarniom się zapoznać bliżej i poznać zachowania.

Arek, ale o co chodzi? - przecież kolega jedzie "na zimno" samym generatorem... jak da ciepełko od grzałki to problem znika..... Na filmach nie ma ich za wiele ale zerknij na fotki. Jest ocieplona choć tego nie widać. Jest korek pomiedzy warstwami blachy Co do okolicy to pewnie Cie zaskocze ale mam mniejszą wilgotność powietrza niz w Pl Kominek zawsze można powiekszyć. Właczenie grzałki zmiejsza problem ale raczej cężko powiedzieć że znika (choć z góry zaznaczam że nie wędziłem ta wędzarnią na tyle wiele razy żeby wydać jakąkolwiek opinie)

Witam. zakupiłem wędzarnie z dymogeneratorem i chyba mam problem z prawidłową jej obsługą. Chodzi o to ze podczas pracy dymogeneratora bez grzałki ( podobnie dzieje się również przy załączonej) załączonej wytwarza sie b.duża ilość dymu co prowadzi do osadzania się wilgoći z dymu na wszystkim wokoło. http://img822.imageshack.us/img822/687/5g3y.jpg http://img571.imageshack.us/img571/1892/fpl7.jpg http://img600.imageshack.us/img600/9715/xmut.jpg Z rurki kapie w dość dużym tempie ciecz brązowa. Około kropla na 5 sekund. Czy jest to prawidłowy proces? http://youtu.be/NR0H9rpLtPI Dodam ze te skropliny przypominają w zapachu smołą drzewną. Intensywnym zapachu . Nie kojarzącym się w żadnym wypadku z zapachem wędzonek Teorii miałem wiele ale po konsultacjach ze sprzedawcom powoli je obalaliśmy. Pierwsza to że zrąbki są wilgotne. Niestety ponad 15 godzinne wygrzewanie wiórków w piekarniku w 100 stopniach nie przyniosło zmian, więc ten punkt został skreślony. Druga teoria była że skropliny powstają w wyniku osadzania się wilgoci na zimnych ściankach wędzarni na zasadzie chłodziarki. Zimne ścianki+ciepły dym = wilgoć . Ta teoria padła po włączeniu grzałki. Skropliny były nadal. Kolejna była taka że dużo dymu pojawia się w wyniku zbyt dużej wydajności pompki. Kombinacie z zaciskaniem wężyka nie przyniosły efektu. I podłamany zrezygnowałem na jakiś czas z prób. Chęci wróciły dziś i już myślałem że jest ok gdy pojawiła sie chmura której nie dało się kontrolować. Co więdej zauważyłem że pomimo wyłączenia nadmuchu DG dalej produkuje sporo dymu który nie zmniejsza się . DG zaczął sam się napędzać . http://youtu.be/6shxZ8RKqXE I na podstawie tego wciągnąłem koleją teorie na tapetę. . DG ma zbyt dużo dziur w palenisku i zaczyna się samodzielne i niekontrolowne wytwarzanie dymu. No i moje pytania. Czy to normalne że w tego typu wędzarni jest taka ilość dymu? Czy se skropliny powinny się pojawiać ? Zwłaszcza w takich ilościach? Czy dymogenerator nie ma zbyt dużego "paleniska" przez co nie daje sie go kontrolować? Czy w ogóle coś złego się dzieje?

Nie ważne, jest jak jest. Halibut sie rozmraża i bedzie pierwszą ofiarą nowej wedzarni :p

może imiennie kogoś przypisywac do przesyłki i w razie uszkodzeń zwyczajnie w ryja :P A przypisywanie na zasadzie loterii tak żeby nie wiedzieli kiedy nadejdzie ta godzina

a ja zgłosze zażalenie. Dotarła do mnie na ten mój kraj świata wędzarnia Mira. Niestety jedna z nóżek została zniszczona podczas transportu wewnątrz Polski do kolegi który mi ją wiózł. Poczta polska się postarała. Wiedzialem o tym w sumie od początku jak tylko kolega odebrał ale z racji tego że nie było już czasu na jakiekolwiek ruchy to zostało tak jak zostało. Może lepiej podnieść cenę przesyłki i kurierem wysyłać ?

Dzis do me dotarła wedzarnia i w pudełku DG tez nie było instrukcji i choć przyznaje bez bicia ze raczej do niczego nie jest mi potrzebna patrząc na stopień skomplikowania urządzenia :P

Mam Zelmerka Symbio 1400 watów. Robię przeciętnie raz w miesiącu kiełbasę (około 15-18 kg) jednorazowo. Mielę na drobno więcej niz zwyczajnie się przyjmuje z proporcji bo czasami dochodzę do 50 % masy. Mielę od razu na stosowny rozmiar bez mielenia najpierw na grubo a potem na drobno. Maszynki nie oszczędzam. Ino gaz... :P Nie mam najmniejszego problemu. W między czasie maszynka ta służy mi do tarcia ziemniaków na placki ziemniaczane czy kartoflaka . Cisnę pyry że prawie by przelazły przez tą przystawkę bez włączania do prądu. Służy mi już ponad dwa lata. Polecam.

Fajnie to wyszło

Mam pytanie . Jak wyglada sytuacja nagrzewania się od grzałki dna wedzarni? Chciałbym postawić ją na drewnianej podstawie ale bez nóżek. Czy nie bedzie mocno zbyt nagrzewała się ?

Zakupowiłem również bo zależało mi na dużej samodzielności sprzętu(nie chce mi sie latać co parenaście minut zeby sprawdzić co tam sie dzieje). No i wedzenie na zimno. Zakupiłem i teraz grzebie nóżkami bo czekam aż przyjedzie na te moje zadupie świata. :p

Tu chyba nie chodzi o wzrost tylko złe usytuowanie korby.Powinna być naprzeciw lejka a jak się nie mylę w Hendi jest z boku.Myślę że nie do końca. Mam podobną robioną w dawniejszych czasach z napędem przeciwlegle do lejka. Niestety problem ten występował również. Pomagało założenie ścisku stolarskiego tak aby przypiąć nadziewarkę do stołu. Marek [ Dodano: Sro 11 Wrz, 2013 21:03 ] Fajnie Ja w piatek ino szynki i balerony wędzę więc na razie nie mam ciśnienia na zmiany ale mze zdążył bym z kombinacjami na następna produkcję tym bardziej ze nie mam problemu z dostępem do kwasówki i jej spawaniem.

Witam. Jeśli możesz t zapodaj potem fotke podpiętego silniczka ale bez obudowy. No i jak by sie dało to jakiś filmik z nadziewania. Mam taką samą i mam dokładnie ten sam problem a nie należę do niskich. Marek