Witam serdecznie wszystkich zadymiaczy. Chcę przedstawic wam przepis na pasztetową , wzorowaną na przepisie od "pis67". Troszekę zmieniłem ale nie za dużo,przepis jest na ok 2,5kg. Dodam kilka zdjęć gotowego pasztetu,nastepnym razem jak bd robił pasztecik, dodam zdj krok po kroku jak to wyglądało. ok 2,5kg 1,kg podgardla 0,5kg boczku surowego 0,600g watroba wieprzowa 0,300g slonina 0,125g kasza manna przyprawy na 2,5kg cebula 0,130g pieprz czarny 7g majeranek 4g ziele angielskie 3g wywaru 250ml Wykonanie: Tłuszcz i boczek parzymy w temp, 85 stopni przez około 1,5-2godzin w niewielkiej ilości wody.Nie solimy. Słoninę roztapiamy do polowy zeby bylo troche tluszczu roztopionego i calego, pod koniec dodajemy cebule i jeszcze chwile to mieszamy zeby cebula LEKKO sie zezlocila. Wątrobę moczymy w zimnej wodzie przez godzinę, po czym rozcinamy na paski i parzymy w temp.80 stopni przez 10-15 minut. Wyciągamy mięsa z garnka i wstępnie ochładzamy. Do litra wywaru wsypujemy kaszę mannę i gotujemy przez 3 min. intensywnie mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem. Przygotowujemy maszynkę sitko 2,5mm, Mielimy słoninę z cebula i tym lejacym sie tluszczem, następnie ciepłą wątrobę dwukrotnie i dwukrotnie pozostałe jeszcze ciepłe składniki mięsne. Wszystkie składniki, kaszę manną i przyprawy wrzucamy do jednego pojemnika i ważymy(ile kg) zawartość. Dodajemy sól w ilości 17g na kilogram farszu, w zależności od własnych upodobań. Mieszamy bardzo dokładnie. Wymieszaną masa napełniamy, maszynką lub nadziewarką, luźno jelita zawiązując końce. Częścią masy można napełnić słoiki, które po posteryzacji zapewnią nam świeży przysmak na dłuższy czas. Kiszki wrzucamy do wody 80-82 stopnie i parzymy 40 -50 minut. Wyciągamy do zimnej wody i trzymamy w niej do godziny często masując i przewracając. Wyciągamy z wody, osuszamy i umieszczamy w lodówce na 6 do12 godzin. Wyciągamy z lodówki i rozwieszamy na kijach celem osuszenia na godzinę w przewiewnym miejscu. Osuszone umieszczamy w wędzarni gdzie wędzimy dymem do 30 stopni od 1do 2 godzin (dopuszczalnie do 35 stopni). Chłodzimy i bierzemy się za konsumpcję. Słoiki pasteryzujemy dwukrotnie nie przekraczając temp. 85 stopni. Tutaj zdj paszteciku chłodzacego się w lodówce,jutro zdj po wędzeniu.